ZNIECIERPLIWIONY PRICE CZEKA NA POWAŻNE OFERTY

Sfrustrowany David Price (8-0, 6 KO), brązowy medalista olimpijski z Pekinu uważa siebie za następcę Davida Haye'a na scenie brytyjskiej, pod warunkiem tylko, że którykolwiek z mocnych rywali odważy się z nim spotkać. Przypomnijmy, iż ponad dwumetrowy Anglik był jednym ze sparingpartnerów Alberta Sosnowskiego przed jego majową potyczką z Witalijem Kliczko.

27-letni pięściarz jest wściekły, ponieważ z powodu porażki przed czasem w półfinale olimpijskim z Roberto Cammarelle niedowiarki wciąż zarzucają mu, iż nie potrafi przyjąć mocnego ciosu od rywala.

- Jestem sfrustrowany. Kiedy przechodziłem na zawodowstwo krytycy mówili, że nie mam szczęki, ale jakoś nikt nie chciał ze mną walczyć. Tym bardziej mnie to denerwuje, bo wiem doskonale, że jestem już gotów by przejść na wyższy poziom i zrobić krok naprzód. Moim celem jest zdobycie tytułu brytyjskiego w połowie roku. Stać mnie już na to. David Haye powtarza, iż pod koniec roku chce skończyć karierę, a ja mogę go spokojnie zastąpić. Jestem naprawdę do tego zdolny, tylko ktoś musi mi dać najpierw szansę by to udowodnić. Mógłbym nabijać rekord kolejnymi zwycięstwami ze słabszymi zawodnikami, ale mi nie o to chodzi. Dużo mówi się o Tysonie Fury i Derecku Chisorze, a przecież oni wcale nie są lepsi ode mnie. Jestem młody, mam spore umiejętności i wierzę, że mogę osiągnąć najwyższy światowy poziom - powiedział Price, który kolejny pojedynek stoczy 22 stycznia z nieznanym jeszcze rywalem.

Powracając do wspólnych sparingów z naszym "Dragonem", Price wspomina - Nie tylko toczyłem wyrównane sparingi, ale radziłem sobie w nich nawet lepiej niż on - zakończył medalista olimpijski sprzed dwóch lat.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Tim
Data: 06-01-2011 18:08:57 
Myślałem, że Wilder jest brązowym medalistą z Pekinu, ale chyba w innych wagach walczyli.
Kto wie w jakiej wadze walczył Wilder a jakiej Price?
 Autor komentarza: OjciecTadeusz
Data: 06-01-2011 18:09:44 
Może na Gali Adamka by zawalczył z kimś? :D
 Autor komentarza: Furmi (Redaktor bokser.org)
Data: 06-01-2011 18:12:36 
Tim - w boksie amatorskim jest dwóch brązowych medalistów - przegrani z półfinałów dostają brązowe krążki... A Wilder był trzeci właśnie z Price'em.
 Autor komentarza: Tim
Data: 06-01-2011 18:15:52 
Ok, dzięki za wyjaśnienie Furmi.
 Autor komentarza: Daro
Data: 06-01-2011 19:29:05 
Furmi, piszesz bzdury. Prince walczył w super ciężkiej + 91 tak jak Camarello. Wilder był w ciężkiej do 91 tak jak inny włoch bodajże Ruso. Tak pamiętam.
 Autor komentarza: Graham
Data: 06-01-2011 19:48:23 
Price super ciężka a Wilder ciężka. Ale owszem przegrani z półfinałów mają brąz
 Autor komentarza: Graham
Data: 06-01-2011 19:50:56 
Dodatkowo napisze że szukając danych zauważyłem ze w Pekinie tylko w superciężkiej, półciężkiej i piórkowej Kubańczycy nie mają metalów, masakra
 Autor komentarza: MaxiKing
Data: 06-01-2011 23:20:56 
Tak jak już wcześniej napisali koledzy Price zdobył medal w +91 kg a Wilder w do 91 kg.

Price na tych igrzyskach pokonał przed czasem jednego z faworytów do medalu Rosjanina Timurzijewa a to że przegrał przed czasem z Camarelle to zaden wstyd bo to świetny pięściarz a w Pekinie miał znakomita formę.

Ogólnie Price to chyba jeden z najlepszych prospektów w HW ale niedoceniany i mało medialny w przeciwienstwie do np Tysona Furego który jest gorszy ale popularny.
 Autor komentarza: Tim
Data: 07-01-2011 00:25:36 
Fury jest bardziej medialny od Price z dwóch powodów pierwszy to taki, że o mało sam siebie nie znokautował a drugi to taki, że na imię ma Tyson.
 Autor komentarza: TarczowalemZWachem
Data: 07-01-2011 01:20:16 
Waszka - Price? czemu nie ;] eliminator do WBA z tego zrobić i Mario z title shotem :D
 Autor komentarza: lefthook2012
Data: 07-01-2011 10:22:01 
...sparringi sparringami..propo Pricea to z tego co wiem to sparowal kilka razy z innym naszym ciezkim... Skierniewskim. I ten tez sobie dobrze radzil..jak powiedzialem sparringi sparringami .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.