ABELL WIERZY W SIEBIE

Już 28 stycznia Chris Arreola (29-2, 25 KO) postara się powrócić do ścisłej czołówki wagi ciężkiej. Za wszelką cenę utrudnić te zadanie będzie mu mocno bijący Joey Abell (27-4, 26 KO), który liczy na moc swoich pięści.

- Dla mnie jest to walka z cyklu umrzeć albo żyć. Nie słucham sygnałów o jego formie, tylko spodziewam się, że wyjdzie do mnie dobrze przygotowany. To póki co najmocniejszy rywal z jakim dotąd przyszło mi się zmierzyć - mówi na trzy tygodnie przed pojedynkiem Abell.

- Jeśli marzy mi się walka o mistrzostwo świata muszę pokonać boksera pokroju Arreoli. Dlatego wygram, w dodatku wygram szybko, przez nokaut - zakończył zmotywowany pięściarz z Minnesoty.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Deter
Data: 05-01-2011 14:33:28 
Abell całe życie walczył z bumami. Arreola wygra, prawdopodobnie przez TKO/KO. Jednak nie liczę na spektakularny powrót do czołówki. Z Quezedą dał dość przeciętną walkę, ta pewnie będzie podobna. Arreola to obecnie II tłusta liga i chyba już tak pozostanie.
 Autor komentarza: Luton
Data: 05-01-2011 14:54:18 
Widziałem jakiś filmik Abella. Chris od Quezady wygra przed czasem, ale Chris może być w lepszej formie niż z Quezadą. KO/TKO grubo stawiam
 Autor komentarza: xionc
Data: 05-01-2011 15:47:02 
Szkoda slów w ogóle na taką wypowiedź...
 Autor komentarza: cop
Data: 05-01-2011 15:58:07 
Widzialem jego krotka "walke" ze znajomym Goloty Marcusem Rhodem z 2009 roku, ktora zakonczyla sie szybkim nokautem. Trudno byloby na takiej podstawie ocenic kogokolwiek. Pamietam, iz jeden ze uzytkownikow eastsideboxing, mieszkajacy w Minneapolis, wypowiadala sie w bardzo pochlebny sposob o swoim ziomku, wspominajac iz aczkolwiek surowy technicznie, to ma bardzo niebezpieczny cios i jest mankutem. Nie sadze jednak by Arreola mial z nim jakiekolwiek problemy, ale mowilem to samo o Walkerze...lol...
 Autor komentarza: Jaguar
Data: 05-01-2011 16:09:46 
mnie ciekawi ta walka, pewnie Arreola wygra ale pamiętam jego walkę z Travisem Walkerem, jedyna chyba w której ktokolwiek z mocnym ciosem na niego ostro ruszył i Arreola się trochę pogubił w 1 rundzie, chciałbym zobaczyć jak taki twardziel który ma łeb twardy jak metalowy kubeł na śmieci jak Arreola ląduje na tej swojej tłustej dupie, może w końcu wziąłby się do pracy i ..... np. zrobił sobie kaloryfer bo na razie to jest jedynie leniwą beczką smalcu
 Autor komentarza: abrakadabrorr
Data: 05-01-2011 16:15:47 
Jaguar
Chodząca reklama wszystkich fastfood-ow i wielki fan burito miałby sie szarpnąć na kaloryfer?Chyba taki żeliwny z żeberkami do ogrzewania bo na nic innego go nie stać.
 Autor komentarza: Luton
Data: 05-01-2011 16:22:32 
cop

ale nie sądzisz że walker poszedł na całość (stąd dominacja 1rd) i sie wystrzelał. A jak już stracił siły i dostał kilka krótkich to był naruszony. A potem to już demolka. Walker walczył na terenie Arreoli, obaj z jednej stajni. On chciał zaskoczyć Arreole od początku. Tyle.
 Autor komentarza: Luton
Data: 05-01-2011 16:23:50 
dominacji walkera nie było by, gdyby on chciał iść na dystans (moje zdanie)
 Autor komentarza: cop
Data: 05-01-2011 16:34:18 
"Luton Data: 05-01-2011 16:22:32 cop
ale nie sądzisz że walker poszedł na całość (stąd dominacja 1rd) i sie wystrzelał. A jak już stracił siły i dostał kilka krótkich to był naruszony. A potem to już demolka. Walker walczył na terenie Arreoli, obaj z jednej stajni. On chciał zaskoczyć Arreole od początku. Tyle."

Masz racje. Dokladnie tak bylo. Walker, zaden wielki technik ani taktyk, wiec postawil wszystko na jedna karte i pierwsza runda byla zdecydowanie duzym zaskoczeniem.
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 05-01-2011 18:28:15 
Bic sie, nie ważne kto, nie ważne z kim, byle ktoś w końcu podpisał kontrakt i wyszedł do ringu. Bo jak na razie, to albo bania Dimitrenki, rozwolnienie Bremera, pierze na karku Heya i Kliczki, negocjacje Rzygiego. NUUDYYY.
 Autor komentarza: milek762
Data: 05-01-2011 23:31:58 
lubie chrissa Areeole za odwage i jaja że miła odwage wyjsć do Vitalija Kliczki i nie paść na dechy ! Z adamkeim też dał dobrą walke mimo że przegrał!!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.