KINGPIN WYSTĄPI NA GALI HOLYFIELD vs WILLIAMS

Były pretendent do pasa WBC w wadze ciężkiej, Kevin Johnson (23-1-1, 10 KO), wróci do ringu 22 stycznia na gali PPV, której główną atrakcją będzie walka Holyfield-Williams.

"Kingpin" wyznał, że nie udało się doprowadzić do jego pojedynku z nikim z trójki: Boswell, McCall, Welliver. Na nieco ponad dwa tygodnie przed walką Johnson nie zna więc nazwiska swojego przeciwnika.

- Pozwólcie sobie wyjaśnić, ta gala nosi tytuł "Odkupienie", a ja właśnie to zamierzam zrobić. Muszę znów przebyć długą drogę, na której końcu dostanę szansę walki o pas. Ta droga zaczyna się teraz - powiedział 31-letni Amerykanin.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 05-01-2011 02:55:05 
Czyli na początek drogi odkupienie bedzie...bum :P
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 05-01-2011 02:55:17 
odkupienia*
 Autor komentarza: xionc
Data: 05-01-2011 10:34:57 
Niech chociaz bedzie solidny journeyman, jak chocby Owen Beck, Zack Page czy Travis Walker.
 Autor komentarza: Piachotropina666
Data: 05-01-2011 10:47:13 
Moim zdaniem rywale dla pięściarzy powinni być z góry narzuceni jak w ligach piłkarskich,bo to jest żenada. Takiego booma który przyjedzie po wypłatę to powinni zabronić coś takiego walczyć. To co się dzieje w boksie zawodowym to dla mnie jest żenada,przez co boks zawodowy traci na znaczeniu na rzecz MMA.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 05-01-2011 10:49:53 
Kingpin sam jest sobie winien.Na jego przykladzie mozna smialo stwierdzic ze porazka,porazce nie jest rowny,bo liczy sie tez styl w jakim sie przegrywa.Gdyby podjol probe walki z Vitkiem jak zrobil to np.Gomez,albo Sosna i przegral przez KO to dzisiaj nie musialby szukac odkupienia.To jest dobry zawodnik,warunkami fizycznymi nie odstaje od zawodnikow scislej czolowki,poparte to jest dobra technika,coz z tego skoro po blamazu ze starszym Kliczko nikt nie chce go ogladac
 Autor komentarza: Deter
Data: 05-01-2011 12:14:58 
andrewsky
Też mi się tak wydaje. Ale cóż, Johnson po walce był rozpromieniony i dumny, że desek nie zaliczył.
 Autor komentarza: cop
Data: 05-01-2011 16:43:45 
Niestety przyklad Johnsona jest typowy dla stwierdzenia, ze fortuna usmiecha sie w zyciu do czlowieka przewaznie raz i jezeli nie potrafisz wyciagnac z tej szansy wszystkiego co mozna, tracisz wiecej niz mozna sobie nawet wyobrazic. Po tym jak Kingpin zachowal sie w walce z Klitschko, trudno bedzie jakiemukolwiek promotorowi znlaezc 100 ludzi, ktorzy by chcieli kupic bilety na jego walke. Johnson nigdy tutaj nie cieszyl sie zbytnia popularnoscia, wiec nawet niezle zdolnosci techniczne i ogolne obycie ringowe nie pomoga mu w odzyskaniu tego co juz stracil. Pamietam wywiad z Maxem Kellermanem po walce Vitali-K.Johnson, w ktory stwierdzil, iz nie widzi jakiejkolwiek szansy na to, by Kingpin zagoscil kiedykolwiek jako glowne wydarzenie na jakiejkolwiek powaznej kablowce czy stv... Prawdopodobnie ma racje.
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 05-01-2011 17:51:46 
Takie gówno jakie Kingpin zaserwował kibicom w walce z Vitkiem to ciężko pobić
 Autor komentarza: ziom99
Data: 05-01-2011 18:12:08 
Kevin Johnson to dobry technicznie pięściarz i świetnie unika ciosów...
Z chęcią obejrze jego walkę z jakimś dobrym przeciwnikiem ale nie z bumem...
 Autor komentarza: canuck
Data: 06-01-2011 00:51:05 
Kinpin, chlopie jak chcesz odkupic swoje winy to musisz zrozumiec #1 Przykazanie Boksu.

#1 Przykazanie Boksu : Jak jestem z ringu, to po to aby walczyc i wygrac, bo dlatego przez lata trenowalem boks. Nie jestem w ringu apo to aby uciekac przed przeciwnikiem, nurkowac oraz odwracac sie tylem glowy.

Czy sie rozumiemy!? Nawet do dzis, nie tylko Vitek, ale takze duza grupa fanow boksu ma ochote wtargnac na ring oraz kopnac cie poteznie "w ja**" za twoja "wspaniala" walke o pas z Vitkiem!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.