MARTINEZ: PORAŻKA Z MARGARITO ODMIENIŁA MOJE ŻYCIE

Król wagi średniej, Sergio Martinez (46-2-2, 25 KO), zdradził, że swą obecną pozycję zawdzięcza bolesnej porażce sprzed blisko 11 lat. W lutym 2000 roku "Maravilla" został zastopowany przez późniejszego trzykrotnego mistrza kategorii półśredniej - Antonio Margarito (38-7, 27 KO). Za tamtą walkę Martinez zainkasował 900 dolarów.

W listopadzie Argentyńczyk stoczył rewanżowy pojedynek z najbardziej unikanym pięściarzem świata - Paulem Williamsem (39-2, 27 KO) i znokautował go już w drugiej rundzie. To największe zwycięstwo w karierze "Maravilli" i zarazem jego najlepiej płatna walka. Choć potyczka trwała zaledwie cztery minuty, Martinez zarobił na niej ponad milion dolarów.

- Mam za sobą wiele trudnych chwil. Za walkę z Margarito dostałem 900 dolarów. Zaryzykowałem wszystko, prawie nie zarobiłem i nikt mnie nie zauważył. Potem poznałem odpowiednich ludzi, dzięki którym jestem teraz na szczycie. Bez dyscypliny i poświęcenia nigdy nie zaszedłbym tak daleko. Nikt nie dał mi niczego za darmo - powiedział 35-letni pięściarz.

Martinez zdradził, że jego celem jest tron króla P4P. Argentyńczyk zdaje sobie jednak sprawę, że nie będzie numerem jeden, jeśli nie pokona kogoś z dwójki Manny-Money.

- Chcę być królem P4P. To moje marzenie i zrobię wszystko, by mi się powiodło. Muszę tylko stoczyć walkę z Mannym Pacquiao lub Floydem Mayweatherem Jr. Mam nadzieję, że 2011 rok przyniesie mi taki pojedynek. Julio Cesar Chavez Jr. pewnego dnia będzie mistrzem świata. Póki co pas należy jednak do mnie, a ja wierzę w siebie i nie sądzę, by ktokolwiek mógł mnie pokonać. Chavez powinien poczekać i zdobyć trochę doświadczenia. To tylko kwestia czasu i wkrótce będzie wielki - oświadczył Martinez.

- Porażka z rąk Margarito pomogła mi. Niedawno on został zdemolowany przez Pacquiao. Teraz mógłbym łatwo go pokonać i skończyć jego karierę - twierdzi mistrz WBC.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maynard
Data: 04-01-2011 14:44:58 
Respect, champ:)

Teraz to chyba on jest najbardziej unikanym pięściarzem świata. Z konieczności. Zwłaszcza dzięki HBO...

szkoda, że nie zobaczymy, jak leje Zbika i zamiata Niemcem ring, szkoda, że nie zobaczymy unifikacji ze Sturmem... podziękowania należy kierować na adres HBO.

P.S.
Myślę, że walki z Dzinzirukiem też nie będzie.

Być może rzeczywiście skończy się na rewanżu z Margacheato, skoro już takie plotki są wypuszczane.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.