MARTINEZ NADAL CHĘTNY NA WALKĘ Z COTTO

Sergio Gabriel Martinez (46-2-2, 25 KO) wciąż nie zna nazwiska swojego najbliższego przeciwnika. 12 marca na Madison Square Garden w Nowym Jorku Argentyńczyk stanie do drugiej obrony pasa WBC w wadze średniej.

35-letni "Maravilla" bardzo chciałby zmierzyć się z mistrzem niższej kategorii - Miguelem Cotto (35-2, 28 KO). Martinez gotów jest zejść do 155 funtów, lecz Portorykańczyk dogadał się już z Ricardo Mayorgą (29-7-1, 23 KO) i może nie zechcieć zmieniać planów.

- Chciałbym zaboksować z Cotto. To wspaniały pięściarz i wielki mistrz. Jeśli tylko istnieje taka możliwość, zrobię wszystko, by doprowadzić do tego starcia. Rozmawiałem z managerami i oni już nad tym pracują. Pokonałem Pavlika, znokautowałem Williamsa, którego wszyscy się bali. Top Rank wybrało Miguelowi Mayorgę, bo on nie jest żadnym zagrożeniem - powiedział Martinez.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: FANBOX
Data: 02-01-2011 12:22:55 
Panie Martinez chyba za bardzo Pan pajacujesz ztym zrzucaniem wagi
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 02-01-2011 12:32:44 
Mi nie przeszkadza, jesli zejdzie do tych 155 funtow. Walka z Cotto bylaby bardzo ciekwa i na pewno bym jej nie przegapil. Szanuje go za to jakim jest bokserem i nie opierd*la sie, tylko chce walczyc z najlepszymi. W tym starciu stawialbym mimo wszystko na Martineza.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 02-01-2011 21:22:02 
Fryto666,
nie chce walczyc z najlepszymi tylko z najlepiej placacymi a to roznica. Jakby byl taki kozak to z Williamsem jest 1 : 1 zas w sredniej czeka go naprawde sporo wyzwan. Mysle iz obicie alkoholika Pavlika nie zrobilo go wybitnym srednim, po pierwsze Pavlik chlal zamiast sie przygotowywac po drugie waga i gabaryty Kellego to 168lbs nie 160. Niech Argentynczyk pokona Golovkina to dla mnie bedzie mistrzem sredniej, Sturma, ale nie, on woli zawodnikow z 147 bo moze przy nich imponowac sila. Cotto to nie jest naturalny polsredni, on nie mial problemow ze zrobieniem 147, jest niski jak na swoja wage. Dwie walki zrobily z Gabriela gwiazde, ale jedna jak wyzej zas druga mogla byc choc nie musiala przypadkowa. To jest boks i jak dla mnie, a mam w tej dyscyplinie pewne doswiadczenie wygrana przez KO nie swiadczy o wyzszosci bokserskiego rzemiosla zas czesto o szczesciu. Bywalo i bywa tak iz ktos przegrywa i to zdecydowania i nagle jeden czasami przypadkowy strzal i miernota walke wygrywa przez KO czy staje sei przez to lepszym niz zwyciezony? Jesli tak to taki Presscott jest lepszy niz Khan, Rahman niz Lewis itd.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 02-01-2011 22:00:25 
Grzywa

Problem w tym, że Martinez ma już swoje lata i ostatni dzwonek na zarobienie dobrych pieniędzy. Uważasz, że pokonanie Williamsa to żaden wyczyn, ale jeśli dobrze pamiętasz to Williams był jednym z najbardziej unikanych bokserów w swojej dywizji w ostatnich latach. Nikt nie chciał się z nim bić, podobnie jak kiedyś było z Winky Wrightem. Martinez prawdopodobnie poległby z Golovkinem, ale nie dziw mu się, że woli wybierać znanych bokserów, gdzie za walke dostanie dużo większe pieniądze a ryzyko porażki mniejsze niż w przypadku walki z Golovkinem. Zresztą popatrz kogo wybrał Cotto do kolejnej walki. starego Mayorgę, to nic że łatwy przeciwnik, liczy się nazwisko. Boks to niestety też biznes, zresztą to nie do końca od Martineza zależy z kim będzie walczyć. Tu znacznie więcej do powiedzenia ma HBO, które wyznaczyło mu już potencjalnych kandydatów i w tej krótkiej liście nie znalazł się Golovkin.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 02-01-2011 23:03:35 
Ghostbuster,
ja sie z Toba w 90% zgadzam, nie umiejszam tez wagi jego walk z Williamsem bo jest to i byl unikany piesciarz zwlaszcza w 147lbs. Nie zgadzam sie co do porownywania osiagniec Cotto do Martineza bo dla mnie to niebo a ziemia, jeden mima 35 lat to nowicjusz zas drugi choc mlodszy to doswiadczony/rozbity rutyniarz ktory sprawdzil sie w wielu bojach z najlepszymi czego o Martinezie powiedziec nie moge. Martinez nie imponuje mi tak bardzo jak Cotto technicznie czy taktycznie, jest bardziej zywiolowy, co do walki za pieniadza to masz racje iz jest to ostatni gwizdek dla Argentynczyka ale mysle iz potwierdzenie wysokiego miejsca w P4P to nie walka z Pacmanem czy tez innymi naturalnie z nizszych wag a dobieranie rownych sobie, przynajmniej gabarytowo. Mi Martinez bardziej zaimponowal w remisowej walce z Cintronem czy przegranej z Williamsem niz w dwoch slynnych zwyciestwach. Bardzo lubie Golovkina i chcialbym go wiecej widziec ale "wielcy" mistrzowie go omijaja i stad moze moj "zal" do Martineza?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.