BERTO CHĘTNY NA WALKĘ Z MARQUEZEM, COTTO

Miesiąc temu na gali w Las Vegas mistrz WBC wagi półśredniej Andre Berto (27-0, 21 KO) w wielkim stylu rozprawił się z Freddy Hernandezem (29-2, 20 KO) nokautując go już w pierwszej odsłonie. Teraz Berto zapewnia, że jest gotów do pojedynków z najlepszymi, lecz chyba znudziło mu się prowokowanie Manny'ego Pacquiao i tym razem wyraził chęć pojedynku z Miquelem Cotto (35-2, 28 KO) lub Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO).

- Jestem otwarty na pojedynki z Cotto, Marquezem, z każdym zawodnikiem z wag oscylujących w granicach wagi półsredniej. Możliwe, że moim następnym przeciwnikiem będzie obowiązkowy pretendent Selcuk Aydin. Jeśli HBO będzie zainteresowane i będzie chciało wyłożyć pieniądze, mogę walczyć z kim tylko zechcą. To jest właśnie to dlaczego jestem nadal w tym biznesie, kibice widzą, że jestem gotowy na walki z czołówką i mogę z nią wygrywać - powiedział Berto.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Deter
Data: 28-12-2010 16:48:44 
Jestem niezwykle ciekaw tych pojedynków. Z pewnością byłyby to rewelacyjne pojedynki.
 Autor komentarza: milek762
Data: 28-12-2010 17:06:16 
Mysle ze wygra z Tym turasem !prze nokaut a z Cotto i czy Marqezem
nie byłby faworytem ! ale były by ciekawe walki!
 Autor komentarza: Kronk
Data: 28-12-2010 17:38:46 
Moim skromnym zdaniem uporał by się z nimi wszystkimi chociaż wiadomo to jest boks i na sto procent nic nie wiadomo ale Berto ma przyszłość przed sobą.Młodość i umiejętności idą u niego w parze najcięższy bój zagwarantował by mu raczej Cotto z tej trójki bo Marquez jest świetny ale już nieco past prime.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 28-12-2010 17:50:29 
Bierz tego Aydina i nie kombinuj, bo znowu skończysz z bezsensowną półroczną przerwą.

Lepszy taki rywal, niż żaden, bo z Pacmanem do października na pewno się nie zmierzy, Floyd ma wiadome kłopoty, a Cotto innych rywali na oku (Mayorga, Chavez, Margacheato)... Zawsze powtarzam, że w oczekiwaniu na wielkie pojedynki najlepiej być "w ruchu" i promować swoje nazwisko nawet z takimi Hernandezami, czy Aydinami.
 Autor komentarza: cop
Data: 28-12-2010 20:24:03 
Andre Berto jest juz w tym momencie kompletnym piesciarzem. bez wzgledu na przeciwnika w ringu, zawsze stawiam na Berto. Jego szybkosc, efektywnosc i bardzo silna mentalnosc sa tymi elementami, ktore stawiaja go w szeregu moich ulubionych zawodnikow. Czy to bedzie Cotto, czy tez Marquez, Andre Berto wyjdzie z tych pojedynkow jako zwyciezca.
Poswiateczne pozdrowionka dla wszystkich uzytkownikow bokser.org
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 29-12-2010 00:45:16 
Cop,
no to mamy odmienne opinie na temat Berto. Jak do tej pory mnie on nie zachwycil, wrecz przeciwnie, wygrywa z przeciwnikami reprezentujacymi zaplecze pierwszej ligi swiatowej. Zgadzam sie iz posiada dynamike i szybkosc ale to koniec jego atutow na najwyzszym poziomie. Caly czas nie moge zapomniec jak podarowano mu nieodniesione w ringu zwyciestwo nad zawodnikiem wyjatkowo nielubianym przez sedziow czyli L.Collazo poza tym Quintana to nie czolowka nawet nie pierwsza liga (wiem ze wygral z Williamsem 1 sza walke). Na podstawie ost jego walki trudno mi cokolwiek pisac gdyz Meksykanin oprucz wygladu niczym nie "wygladal"! Na jakiej podstawie sadzisz iz jest to material na wielkiego mistrza, osiagniec amatroskich-chyba wygral z Direllem- to osiagniecia wymiaru podworkowego. Jak dla mnie nie ma ciosu, gubi sie w wymianach, ma dyskusyjna obrone i niepotwierdzone aspiracje. Czy wygra z Cotto, mozliwe bo Miguel to nie ten sam zawodnik sprzed Margcheatto czy tez PacMana choc ja watpie, Marguez jest na welter za maly zas Berto choc niski to naturalnie masywny. Coz takie tam moje rozwazania, nie wierze w Haitanczyka i tyle, bardziej wierze w Chaveza Jr czy Golovkina ktory jak mu dadza szanse to bedzei zadzil middleweight. Dobrej zabawy na Nowy Rok i malo pracy duzo rozrywki w podczas calego 2011.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.