HOLYFIELD NIE ZAMIERZA TRACIĆ CZASU

Evander Holyfield (43-10-2, 28 KO) rozpocznie nową dekadę w bardzo mocnym tempie. W pierwszym kwartale 2011 roku "The Real Deal", dla którego będzie to 28. sezon na zawodowych ringach, stoczy dwa pojedynki. Najpiew, 22 stycznia Holyfield zmierzy się z Shermanem Williamsem (34-11-2, 19 KO), a następnie 5 marca Evander wystąpi na ringu w Kopenhadze, gdzie zaboksuje z miejscowym Brianem Nielsenem (64-2, 43 KO).

48-letni Amerykanin wciąż liczy na szansę od jednego z panujących mistrzów. Holyfield chce poprawić własny rekord i po raz piąty zdobyć pas w kategorii ciężkiej. Sztuka ta niemal udała mu się w grudniu 2008 roku, kiedy w oczach wielu ośmieszył Nikołaja Wałujewa. W pojedynku, w którym zdecydowanie lepszy był legendarny "The Real Deal", dwóch sędziów wskazało jednak na olbrzymiego Rosjanina, sprawiając zawód Holy'emu i milionom fanów na całym świecie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: myszon41
Data: 28-12-2010 08:23:57 
Dokład jak napisała redakcja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 Autor komentarza: holy
Data: 28-12-2010 09:50:29 
holyfield przegral a kurczak haye wygral; przeciez łysy byl wyraznie lepszy niz anglik!
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 28-12-2010 10:58:36 
Holly prawie jak Hopkins jednak Kat sie lepiej trzyma,,,Holly dalej placi alimenety dlatego walczy,,Hopkins chce zlac mlodych mistrzow,,
 Autor komentarza: Kronk
Data: 28-12-2010 12:05:44 
Hopkins trzyma się bez porównania lepiej Holy walczył dobrze z Rosjaninem bo ten mu leżał był wolny i mało aktywny a Evander nie zachwycił jak Bernard w poprzedniej dekadzie toczył pojedynki w znacznie szybszym tempie teraz widać na nim ząb czasu przykro mi to pisać bo to żywa legenda ale chciałbym żeby wygrał te najbliższe walki i kończył karierę bo przykro by było patrzyć jak przegrywa Hayem lub braćmi.Z czołówki miałby moim zdaniem szanse np.z Ustinovem ten przeciwnik by mu leżał i jego w tym wieku ewentualnie byłby w stanie pokonać.
 Autor komentarza: Voyto
Data: 28-12-2010 15:20:50 
Albo z tym dużym Finem (nie pamiętam jak sie koleś nazywa:-) który tak się cieszył jak wygrał z cieniem dawnego Brewstera. Mógłby go Holy jeszcze zbić. Szkoda że go przekręcili z Wałkiem:-(
 Autor komentarza: bartoss
Data: 28-12-2010 18:55:17 
Voyto
Chodzi chyba o Heleniusa :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.