KŁOPOTÓW BARRIOSA CIĄG DALSZY

To nie był udany rok dla Jorge Barriosa (50-4-1, 35 KO). W styczniu spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęła kobieta w ciąży. Właśnie z tego powodu kilkanaście dni temu przeleciała mu koło nosa walka z Erikiem Moralesem, ponieważ nie mógł opuścić Argentyny. Ale to jeszcze nie koniec...

- Bił go wszędzie - mówi była żona boksera opowiadając o tym jak, Barrios potraktował swojego 17-letniego syna. Sprawa już trafiła do sądu.

Przypomnijmy, iż pięściarz z Buenos Aires przez półtora roku piastował tytuł federacji WBO kategorii super piórkowej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: NaimaDSwDn
Data: 27-12-2010 00:49:03 
Zamknąć go, zakaz boksu dla takich idiotów
 Autor komentarza: Kronk
Data: 27-12-2010 02:01:33 
Potraktował syna jak na kochającego rodzica przystało to się nazywa karcąca ojcowska ręka;)
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 27-12-2010 02:09:20 
"Bił go wszędzie - mówi była żona boksera opowiadając o tym jak, Barrios potraktował swojego 17-letniego syna."

To znamy juz wersje jednej strony.
Ale za co go bil?Moze synus sobie zasluzyl?Moze np.kradl mu pieniadze,albo przychodzil do domu nacpany.
Tego nie wiemy,dlatego nie mozna oceniac i sadzic Barriosa.
 Autor komentarza: Kronk
Data: 27-12-2010 03:21:07 
Panie Janku trochę empatii to nie są powody dla którego zawodowy bokser może wytrząsać się nad bezbronnym nastolatkiem w dodatku synem świadczy to że ma problemy sam ze sobą jak Valero.Po tym poście myślę że surowy ojciec jest z ciebie o ile masz dzieci.Pozdrawiam.
 Autor komentarza: mma
Data: 27-12-2010 03:23:44 
Bił go wszędzie - w łazience, w sypialni i w salonie.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 27-12-2010 03:32:57 
Kronk

Po tym poście wiesz juz tak mniej wiecej cos o JAnkuKotkuDewiancie. uzupelnie


Jest on patałachem.Z dewiantów zawsze wszystko wyjdzie choćby taką jedną wypowiedzią.Co za post, wogole jaki debilny, kretyński to był post tego Janka Kotka cos tam cos tam


Pewnie w domu jest katem
 Autor komentarza: Szopen
Data: 27-12-2010 07:45:59 
o ja pierdzioelę, to Ty JanekTygrysek, jak Ci dzieciak buchnie stówę z portfela albo nakirany wróci do domu, to go po prostu lejesz...???

Masz rację, że nie wiemy jakie były okoliczności (bo np. skatował i podpalił wcześniej psa, a potem własną matkę :) ) ale wiemy na pewno, że jesteś stary ostro popier... !
 Autor komentarza: glaude
Data: 27-12-2010 09:23:50 
Albo porywczy charakter, albo alkohol, albo choroba psychiczna- i to zarówno jeśli chodzi o wypadek, jak i pobicie syna.

Z całym szacunkiem, ale nie znamy szczegółów, więc nie stawiajmy wyroków. Napewno coś jest na rzeczy, jednak od tego jest sąd.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 27-12-2010 13:31:56 
Kronk
..."zawodowy bokser może wytrząsać się nad bezbronnym nastolatkiem"...

Nie dramatyzuj,tacy"bezbronni nastolatkowie"(17lat) to juz gwalca,napadaja na stacje benzynowe i zabijaja.Nie znasz zycia.
Oczywiscie,ze nie powinien syna katowac,lac itd.Ale matka tez napewno niezle ubarwila i dodala dramaturgii.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 27-12-2010 13:34:08 
PS
Na komentarze uzytkownika ktory czyta czasopisma dla kobiet"MyStyle"nie bede odpowiadal,bo nie ma sensu znizac sie do jego poziomu.
 Autor komentarza: Kronk
Data: 27-12-2010 14:03:06 
PanJanekTygrys ja rozumiem o co ci chodzi ten chłopak to może być niezły agent a matka może podgrzewa niepotrzebnie atmosferę ale o Barriosie nie świadczy to dobrze katując syna pokazuje że nie panuje nad emocjami jest zawodowym bokserem nie powinien używać swoich umiejętności w takich celach tylko w ringu bo walka z siedemnastolatkiem jest nierówna i niehonorowa w tym przypadku są inne metody by dotrzeć do młodego człowieka.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 27-12-2010 14:28:20 
Kronk
"są inne metody by dotrzeć do młodego człowieka."

To sie zgadza.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 27-12-2010 20:41:30 
Bezstresowe wychowanie;)))
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.