ROSSY PAŁA ŻĄDZĄ REWANŻU

Redakcja, boxingscene

2010-12-23

Blisko cztery lata temu Derric Rossy (25-2, 14 KO) i Eddie Chambers (35-2, 18 KO) - dwóch niepokonanych wówczas zawodników, spotkało się po raz pierwszy. Dość gładko zwyciężył wtedy "Szybki Eddie", ale w sumie nic dziwnego, bowiem Rossy miał na koncie piętnaście zawodowych i dziesięć amatorskich walk na koncie, a znany był bardziej jako obiecujący obrońca futbolu amerykańskiego. Ta porażka go nie zniechęciła i z czasem zaczął nabierać tak potrzebnego mu doświadczenia, a także zbił osiem kilogramów, dzięki czemu bardziej przypomina teraz boksera, a nie obrońcę w futbolu amrykańskim.

Co prawda konkretnej daty ich rewanżu jeszcze nie ma, ale federacja IBF wyznaczyła ich do walki eliminacyjnej, na co obaj wyrazili zgodę. 30-letni Derric nie ukrywa, że pała żądzą rewanżu i zrobi wszystko, by tym razem to jego rękę podniósł sędzia po walce.

- W tamtym pojedynku walczył zupełnie inny zawodnik. W ogóle nie miałem żadnego doświadczenia, a on mnie łatwo pobił i udowodnił, że potrzebuję jeszcze sporo się nauczyć. Pracowałem nad tym bardzo ciężko i nadszedł czas by to pokazać. To moja szansa i nie zamierzam jej przespać. Sprowadzę pas mistrza świata wagi ciężkiej z powrotem do USA - zapowiada ambitny Rossy, który w ubiegłym roku zaskoczył wszystkich przekonywującym zwycięstwem nad Carlem Davisem Drumondem.