KLICZKO SZYKUJE SIĘ NA STARCIE Z SOLISEM I ... KINGIEM

Redakcja, mk.ru

2010-12-22

- Sądzę, że walka z Solisem odbędzie się w marcu. Jeśli chodzi o miejsce jej rozegrania, zostanie to ustalone już po Nowym Roku – zdradził mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej Witalij Kliczko (41-2, 38 KO). Kolejnym przeciwnikiem „Dr Żelaznej Pięści” będzie niepokonany na zawodowym ringu Odlanier Solis (17-0, 12 KO), który w ostatnią sobotę wywalczył status oficjalnego pretendenta do pasa 39-letniego Kliczki. Podczas gali w Miami Kubańczyk pokonał Raya Austina przez dyskwalifikację rywala w 10. rundzie.

- Oglądałem walkę Solisa z Austinem w Internecie. Mogę powiedzieć, że przeciwko mnie stanie bardzo poważny rywal, mistrz olimpijski z 2004 roku oraz trzykrotny mistrz świata w boksie amatorskim. Jednak w tej walce będę musiał udowodnić, że boks amatorski i zawodowy są dwoma różnymi dyscyplinami sportu. Oczywiście, istnieją podobieństwa, ale są też kolosalne różnice. W ringu udowodnię, że mistrz świata wśród zawodowców znaczy o wiele więcej niż mistrz w boksie amatorskim – zapowiada Ukrainiec.

- Nawet gdyby nie zdyskwalifikowano Austina, rezultat walki byłby taki sam – zwycięstwo Solisa. Przecież i tak wygrywał na punkty. Muszę zauważyć, że przyjdzie nam walczyć nie tylko z Solisem, ale i z jednym z jego promotorów. Mowię oczywiście o sławetnym „łotrze” Donie Kingu, który wprost nie może się doczekać potknięcia jednego z braci Kliczko – opowiada Kliczko, który ma niemiłe wspomnienia związane z najsłynniejszym promotorem świata. W wywiadach mistrz świata niejednokrotnie obwiniał Kinga za nieudane negocjacje w sprawie walki z rosyjskim olbrzymem Nikołajem Wałujewem.

Pierwsze wymagania obozu 30-letniego Kubańczyka wobec Kliczki są bardzo wysokie. Współpracownicy Solisa zażądali od mistrza świata 1,5 miliona euro honorarium. Czy Ukrainiec chce zapłacić im tę kwotę? – To zależy od negocjacji. Solis jest oficjalnym pretendentem do pasa. Nie wolno też zapominać, że to mistrz olimpijski i mistrz globu. W rozmowach postaramy się ustalić kwoty, które zadowolą wszystkich. Przypomnę, że Wałujewowi proponowaliśmy za walkę nawet o milion więcej. Rosjanin nazwał jednak tę sumę zbyt małą, aby opłacało mu się wychodzić na ring – wspomina starszy brat Władimira Kliczki, mistrza świata organizacji IBF, IBO i WBO w wadze ciężkiej.

Obozy Kliczki i Solisa mają czas do 7 stycznia, aby osiągnąć kompromis w sprawie organizacji walki. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, wówczas organizatora pojedynku wyłoni przetarg. W takiej sytuacji gaże dla obu pięściarzy zostaną podzielone w stosunku 70:30 na korzyść mistrza świata WBC.