BUNDRAGE: JEŚLI NIE COTTO, TO WILLIAMS

Redakcja, boxingscene.com

2010-12-20

Mistrz IBF w kategorii junior średniej, Cornelius Bundrage (30-4, 18 KO), jest na krótkiej liście potencjalnych rywali Miguela Cotto (35-2, 28 KO). Większość źródeł podaje, że największe szanse na walkę z Portorykańczykiem ma Paweł Wolak (28-1, 18 KO), ale 37-letni "K9" robi co może, by czołowy pięściarz P4P wybrał właśnie jego.

Ostatnio Bundrage użył nawet porównania, że jego walka z Cotto byłaby jak Leonard-Hearns. Bardzo trudno doszukać się tutaj jakichkolwiek podobieństw, ale nie to jest przecież najważniejsze...

"K9" zdaje sobie sprawę, że dla wielu pięściarzy wydaje się być najłatwiejszym celem w ścisłej czołówce kategorii junior średniej. Nie przeszkadza mu to i ma nadzieję, że dzięki temu uda mu się doprowadzić do jakiejś dużej walki. Jeżeli Cotto, zgodnie z oczekiwaniami, wybierze Wolaka lub Martirosyana, Bundrage ma nadzieję na pojedynek z Paulem Williamsem (39-2, 27 KO).

- Myślałem o tym. Chyba naprawdę oni widzą mnie jako przekąskę przed jakimś większym daniem. Mają porażkę, więc chcą dać swojemu pięściarzowi łatwą walkę, po której wróci do czołówki - analizuje champion IBF.

- Chętnie zmierzyłbym się z Williamsem, ale boję się, że po walce wszyscy powiedzą: "Pokonał kolesia, który wcześniej został ciężko znokautowany przez Martineza". Wszyscy będą rozpowiadać, że to już nie był ten sam "Punisher" i tak dalej. Właśnie dlatego wolę walczyć z zawodnikami, którzy wygrywali swoje ostatnie walki - powiedział Bundrage.