KAMIL MŁODZIŃSKI ZOSTAŁ ZAWODOWCEM

Redakcja, Informacja własna

2010-12-13

Jeden z najbardziej utalentowanych bokserów amatorskich ostatnich lat podpisał kontrakt zawodowy. Kamil Młodziński – bo o nim mowa – zdecydował się na profesjonalna karierę ze względu na lepsze warunki finansowe i możliwości rozwoju.

„W boksie amatorskim nie ma pieniędzy. Jestem już dorosłym człowiekiem i mam swoje wydatki, nie mogę walczyć wyłącznie o medale. Poza tym jako zawodowiec będę współpracował z najlepszymi trenerami i sparował z prawdziwymi profesjonalistami. Jako amator nie miałem takich możliwości” tłumaczy dwudziestoletni pięściarz z Mysłowic.

Młodziński urodził się 20 lat temu w Tychach. Na salkę bokserską trafił w wieku dwunastu lat i od razu zapałał miłością do tego sportu. Z uwagi na pociąg do rywalizacji po drodze zajmował się jeszcze innymi dyscyplinami: grywał w tenisa stołowego, w piłkę nożną i siatkówkę. Można więć powiedzieć, że sport ma we krwi. Pierwsze sukcesy amatorskie bokser zawdzięcza trenerowi Robertowi Kopytkowi. „To wspaniały człowiek, który dużo mnie nauczył. Jestem mu bardzo wdzięczny” – komentuje Kamil.

Wśród największych swoich sukcesów wymienia trzykrotne mistrzostwo Polski. Dwa razy został też wybrany najlepszym zawodnikiem tej imprezy. Pomimo młodego wieku może się też pochwalić dużą ilością amatorskich walk: stoczył ich 146, z czego aż 123 wygrał. Pomimo, iż zawód boksera to przede wszystkim ciężka praca i wiele wyrzeczeń, Kamil nie narzeka i z entuzjazmem opowiada o swoich planach na przyszłość.

„Zadebiutuję jako zawodowiec już w najbliższy wtorek w Budapeszcie!. Każdą wolną chwile poświecam na boks, jestem pasjonatem. Jeśli nie trenuję, to oglądam boks w telewizji i czytam o nim w internecie” – deklaruje bokser.

Na zawodowych ringach planuje walczyć w limicie kategorii superlekkiej, jednak w ośmioletniej karierze zaliczył występy w aż pięciu innych kategoriach wagowych. Zaczynał ważąc 36 kilogramów, kiedy kończył amatorskie starty wnosił na wagę 28 kilogramów więcej.

Młodziński swoim stylem wielokrotnie wzbudzał zainteresowanie kibiców i osób związanych z boksem zawodowym. Styl, w jakim walczy zawodnik z Mysłowic predysponuje go do profesjonalnych występów.

Lubię zadawać dużo ciosów na korpus, oraz ciosów podbródkowych.” – wyjaśnia.

Prezentowany przez zawodnika sposób walki nie jest przypadkowy. Jak tłumaczy, zainspirowały go walki Mike Tysona.Lubi też oglądać w ringu swojego kolegę, Grzegorza Proksę. Proksa niedawno zdobył tytuł zawodowego mistrza Unii Europejskiej. Kamil ma nadzieję, że współpraca z nowym promotorem zaowocuje równie dużymi sukcesami. Nie ukrywa też, że marzą mu się walki o najwyższą stawkę i rywalizacja z największymi gwiazdami światowego boksu. Pomóc mu w tym może między innymi „Super G”, który interesuje się karierą młodszego kolegi i będzie jego opiekunem w świecie zawodowego sportu.

Przede mną jeszcze dużo pracy, ale mam nadzieję na szybkie postepy i dużą ilość walk. Będę na to ciężko pracował” 

Młodziński jest kolejnym talentem, który z uwagi na brak funduszy i słabą organizację boksu amatorskiego podpisał zawodowy kontrakt. Wśród jego poprzedników byli między innymi Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk i wspomniany wcześniej Grzegorz Proksa. Każdy z nich miał szanse na medale dużych międzynarodowych imprez, jednak z uwagi na brak perspektyw i pieniędzy w boksie amatorskich, decydowali się na związanie się z grupami zawodowymi, których opieka finansowa i trenerska pomogła im osiągnąć sportowe szczyty. Pasjonujący się boksem Kamil ma nadzieje na zrobienie podobnej kariery, jednak po drodze będzie musiał wylać na treningach litry potu i pokonać w ringu ambitnych rywali. Jeśli mu się to uda, będzie miał szanse pokazywać się w największych telewizjach świata i – podobnie jak jego starsi koledzy – realizować swoje sportowe cele wśród największych nazwisk szermierki na pięści.