ZAWIEDZIONY CHISORA CHCE WITALIJA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-12-13

Gdy Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) wycofał się z walki z Dereckiem Chisorą, (14-0, 9 KO), niedoszły pretendent nie krył rozczarowania. Od samego początku mówiło się, że "Dr. Steelhammer" może symulować kontuzję, by w pierwszej kolejności stoczyć walkę unifikacyjną z Davidem Haye (25-1, 23 KO).

- Słowo "rozczarowany" nie oddaje tego co teraz czuję - powiedział "Del Boy". - Mamy ważny kontrakt, więc Kliczko powinien podać nową datę lub zapłacić mi za pozwolenie na inną walkę. Wracam na ring w lutym i za jakiś czas wywalczę sobie prawo do pojedynku z nim. Nie poddam się tak łatwo. Obydwaj ciężko trenowaliśmy, obydwaj byliśmy gotowi. Siła i szybkość byłyby po mojej stronie, więc wiecie jakby się to skończyło.

Chisora zamierza wspólnie z Frankiem Warrenem zastanowić się dokładnie nad następnym krokiem. Pięściarz nie ukrywa, że chciałby zaboksować z Witalijem Kliczko (41-2, 38 KO), skoro młodszy z braci nie może z nim walczyć.

- Chcę zawojować tę kategorię. Za mną stoi cała Afryka. Kochają mnie w Londynie i w Zimbabwe. W Wielkiej Brytanii nie było tak wielkiej walki. Amerykańscy kibice rozumieją, że chciałem wnieść coś innego, niż moi poprzednicy. Skoro Władimir nie może, to chciałbym zmierzyć się z Witalijem. Z każdym dniem jestem lepszy. Muszę walczyć. Trzy pojedynki w roku to za mało. Czułbym, że tracę czas - powiedział Dereck.