60 SEKUND Z DERECKIEM CHISORĄ

Wojciech Czuba, Boxing News

2010-12-12

Szybki wywiad z mistrzem Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej w wadze ciężkiej - Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO). Cały świat usłyszał o tym 26-latku z Zimbabwe jakiś czas temu, kiedy to niespodziewanie dostał on szansę walki z Władimirem Kliczko o tytuł mistrza świata wszechwag. We wcześniejszych latach pretendenci do mistrzowskich pasów musieli przejść przez sito arcytrudnych walk eliminacyjnych i rankingowych, aby dostać upragnioną szansę. Dlatego mający  na koncie zaledwie czternaście walk Dereck, doceniając ten być może jedyny dar od losu, który go spotkał, zrobił wszystko, aby ową szansę wykorzystać. Niestety impulsywnemu ‘Del Boyowi’ nie dane było zaprezentować swoich umiejętności w starciu z ukraińskim czempionem, który tuż przed pojedynkiem nabawił się podejrzanej kontuzji mięśnia brzucha. Tak oto sen o mistrzowskim tronie Derecka Chisory prysł, przynajmniej jak na razie, niczym mydlana bańka. Jednakże kto wie, być może naturalizowany Brytyjczyk za kilka miesięcy lub lat, doczeka się swojej szansy ponownie i tym razem o jej wyniku zadecydują pięści, a nie bokserska polityka. Tymczasem poniżej prezentujemy krótki wywiad z tym niezwykle buńczucznym i eksplozywnym zawodnikiem.

- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Dereck Chisora: Miałem wtedy około 17 lat, a pierwszą walkę stoczyłem gdy miałem 18.

- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
DC: Pamiętam, że byłem strasznie zdenerwowany, ale spodobało mi się to.

- Co cię motywuje?
DC
: Zawsze najlepiej motywuję się ja sam, stawiając przed sobą określone cele. Najpierw chciałem boksować dla Anglii i udało mi się. Potem chciałem zostać zawodowcem i to również spełniłem. Następnym celem był tytuł i w swojej 13. profesjonalnej walce zdobyłem go. Kolejnym była walka z Kliczkami i mistrzowskie pasy, jednakże na razie sytuacja się skomplikowała.

- Najlepszy pięściarz wszechczasów?
DC:
Wiesz co? To może być na przykład Riddick ‘Big Daddy’ Bowe. Miał wspaniały lewy prosty i świetnie walczył.

- Najlepsza walka, którą widziałeś?
DC:
Najlepsza walka, która mi się szczególnie podobała to starcie Lennoxa Lewisa z Frankiem Bruno. Bruno wygrywał wtedy, ale gdy został zraniony nie wiedział jak przetrwać i przegrał.

- Twoja walka marzeń?
DC:
Chciałbym zobaczyć Muhammada Ali z Mannym Pacquiao. Który z nich byłby lepszy? Ha! Ciężko powiedzieć, co?

- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
DC:
Najciężej jest gdy przebywasz z dala od ringu i czekasz, ciężko jest także trzymać dyscyplinę i oczywiście największym wrogiem boksera jest upływający czas. To najniebezpieczniejszy twój przeciwnik.

- Najtrudniejszy przeciwnik?
DC:
Bez wątpienia Sam Sexton. W naszej ostatnie walce daliśmy brytyjskiej publiczności to czego oczekiwali i muszę przyznać, że był naprawdę ciężkim przeciwnikiem.

- Kiedy ostatni raz płakałeś?
DC:
Pod koniec września, kiedy to dostałem ofertę walki z Sextonem. Ja uwielbiam boksować i kiedy powiedziano mi o tym starciu byłem taki szczęśliwy i dumny z tego powodu, że uroniłem kilka łez (śmiech). Ale przecież wszyscy płaczą (śmiech)!

- Co zmieniłbyś w boksie?
DC:
Powinien być tylko jeden tytuł mistrzowski.

- Co znajduje się w twoim iPodzie?
DC:
Dolly Parton - ‘My Tennessee Mountain Home’.

- Ostatnia książka niezwiązana z boksem jaką przeczytałeś?
DC:
Szczerze mówiąc to czytam tylko ‘Boxing News’.

- Ulubione filmy?
DC:
Kino akcji.

- Kto zagrałby ciebie w twoim filmie biograficznym?
DC:
Denzel Washington.

- Jakim autem jeździsz?
DC:
Aktualnie jest to Smart (śmiech).

- Twój ulubiony posiłek gdy nie trenujesz?
DC:
Chińska kuchnia. Uwielbiam pieczoną kaczkę.

- Twoja praca marzeń nie związana z boksem?
DC:
Chciałbym być pilotem, bo gdy ubierasz ten ich mundur to wszystkie laski są twoje (śmiech)!

- Ulubione miejsce spędzania wakacji?
DC:
Fort William. Tam przygotowywałem się do pojedynku z Kliczką (śmiech).

- Jakich trzech słów użyliby twoi przyjaciele, aby cię opisać?
DC:
Kawał aroganckiego sukinsyna (śmiech).

- Jakie inne sporty oprócz boksu lubisz oglądać?
DC:
Oglądam dużo amerykańskiego futbolu, lubię też krykiet i kocham tenis.
   
- Twoi najlepsi bokserscy przyjaciele?
DC:
Sam Sexton.

- Jakie znane osobistości zaprosiłbyś na kolację?
DC:
Audleya Harrisona, Davida Haye, Katie Waissel i jej babcię (śmiech).