DeGALE ZDAŁ EGZAMIN

Redakcja, Informacja własna

2010-12-12

To miał być prawdziwy sprawdzian dla aktualnego jeszcze mistrza olimpijskiego i trzeba przyznać, że James DeGale (9-0, 7 KO) wyszedł z tej próby obronną ręką. Groźny i ceniony Paul Smith (29-2, 15 KO) tak naprawdę tylko w trzeciej rundzie był lepszym bokserem, a to też poniekąd za sprawą samego DeGale'a. Zaczął on bowiem ładnie bijąc z dystansu i pierwsze sześć minut pewnie wygrał. W trzecim starciu niepotrzebnie wdał się w przepychanki i walkę w bliskim półdystansie, ale po przerwie wrócił do tego co robi najlepiej, czyli prawego prostego (jest mańkutem przyp. Redakcja) oraz mocnych ciosów z lewej ręki.

Smith dzielnie starał się atakować, lecz rozluźniony James często kontrował jego chaotyczny szturm. Poważnym ostrzeżeniem był już lewy sierpowy w końcówce ósmej rundy. Paul nie wyciągnął wniosków i zaraz na początku dziewiątej odsłony DeGale opierając się o liny znów skarcił go krótkim lewym sierpowym, poprawił lewym podbródkowym i sędzia przyglądał się z bliska broniącemu pasa Wielkiej Brytanii Smithowi. Minutę później DeGale powtórzył tą samą akcję i tym razem ringowy wkroczył już do akcji, ogłaszając zwycięstwo Jamesa przez TKO w dziewiątej rundzie.