ADAMEK: HAYE NIE CHCE ZE MNĄ WLACZYĆ

Krzysztof Srogosz, Eurosport

2010-11-30

Krzysztof Srogosz : Nie męczą Pana te ciągłe spekulacje o terminie ewentualnej walki o mistrzostwo świata?
Tomasz Adamek: Wiem, że kibice i wielu dziennikarzy z Polski już chciałoby, abym bił się o tytuł. Ale nie ma nic tak szybko. Trenuję mocno i wiem, że jestem z dnia na dzień coraz lepszym pięściarzem. W tym roku łącznie stoczę przecież już czwartą walkę. Trzy poprzednie odbyły się na pełnym, 12-rundowym dystansie. Jestem przecież w kategorii ciężkiej dopiero nieco ponad rok i przede mną jeszcze długa droga.

- Ale bliżej Panu do walki z Davidem Haye'm czy braćmi Kliczko?
TA: Niedawno ludzie Haye'a skontaktowali się z Ziggym Rozalskim i powiedzieli, że Anglik nie chce ze mną walczyć na wiosnę. Jeśli chodzi o braci Kliczko, to myślę, że coś więcej będzie można powiedzieć po lecie przyszłego roku. Sądzę, że jest szansa, że zmierzę się z którymś z Ukraińców przed zimą 2011 roku. Zdaję sobie jednak sprawę, że muszę teraz dać jeszcze dwie-trzy dobre walki, aby pokazać, że zasługuję na walkę o mistrzostwo.

- Mówi się, że kolejnym rywalem po Maddalone będzie Roy Jones Jr. To jest poważna możliwość?
TA: Jak najbardziej tak. Były jakieś rozmowy, ale nic nie jest potwierdzone. Uważam, że 12 grudnia poznamy nazwisko mojego kolejnego przeciwnika. Kolejny pojedynek stoczę na wiosnę. Nie boję się żadnego rywala. Mogę bić się z każdym.