TRENER PUBLICZNIE NAZYWA ABRAHAMA TCHÓRZEM

W sobotni wieczór Arthur Abraham (31-2, 25 KO) po raz kolejny pokazał brak serca do walki i skłonność do faulowania oraz symulowania, gdy pojedynek nie układa się po jego myśli. Na ringu w Helisinkach Ormianin z niemieckim paszportem był bezradny i dał się łatwo wypunktować Carlowi Frochowi (27-1, 20 KO).

Opócz setek tysięcy fanów, swoją bierną postawą "Król Artur" zawiódł również wieloletniego trenera - Ulli Wegnera, który po walce nie mógł opanować emocji i w rozmowie z dziennikarzami nazwał swego podopiecznego tchórzem.

- To tchórz. On nie ma w sobie krzty honoru. Kto inny oddałby rywalowi inicjatywę na tyle, by zrobić z siebie worek treningowy? Nie zrobił nic, by wygrać tę walkę. Nie zaryzykował. To powód do wstydu - tymi słowami Wegner miał opisać ringową postawę Abrahama.

- Nie jestem tchórzem. Po prostu nie mogłem nic mu zrobić - tłumaczył się później 30-letni Abraham, który w półfinale Super Six zmierzy się z niepokonanym mistrzem WBA, Andre Wardem (23-0, 13 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Luton
Data: 30-11-2010 07:21:47 
No geniusz trenerski Wegnera został tutaj ośmieszony. I Abraham to chyba najlepszy bokser niemiecki. A co najgorsze w najbliższej perspektywie walka z Wardem. "Ooo k... no to wdepneliśmy" kolejne 12-0 ? Abraham zapewne wróci do średniej. I niech wykaże więcej profesjonalizmu odnośnie utrzymania własnej wagi. Już wie, że bokserem jest takim sobie, więc musi nadrabiać pracą.
 Autor komentarza: zlodowacenie
Data: 30-11-2010 08:13:17 
Wegner nazywając Abrahama tchórzem przesadził. Facet nie uciekł z ringu (jak niektórzy robią) chociaż zbierał ciężkie baty. On po prostu był bezradny ponieważ Froch okazał się o klasę lepszym bokserem. Wegner nie popisał się profesjonalizmem ubliżając w ten sposób własnego podopiecznego. Jak o nim to świadczy jako trenerze?
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 30-11-2010 08:28:22 
Tchórz za mocno powiedziane. Ale też uważam ze mógł bardziej zaryzykować. Końcowe rundy pokazały ze wytrzymał pojedynek kondycyjnie i trzeba było wtedy przyspieszyc, iść na całość, poszukać nokautu ... wóz albo przewóz.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 30-11-2010 09:18:25 
Wegner ma prawo być zły, bo się darł do ucha Abrahama, że ma atakować, a ten sobie nic z tego nie robił. Dla mnie postawa Abrahama jest dziwna. Ma odporna szczękę (walczył z królem nokautu Mirandą ze złamaną szczęką i wytrzymał)i silny cios. Po tak jednostronnym pojedynku co miał do stracenia. Paść na dechy to nie wstyd szukając swojej szansy, a przegrać w taki sposób to żenada.
 Autor komentarza: yok3r
Data: 30-11-2010 09:21:52 
każdy widzę najmądrzejszy...'zaryzykowac' ale jak tu ryzykować gdy przy kazdej probie skrocenia dystansu dostaje sie pigułe w czoło albo szczęke? nidyrydy
 Autor komentarza: kubazak
Data: 30-11-2010 09:39:16 
tak serio , froch tez nic nie zrobił abrahamowi który nie mial pomysłu na walkę.Ktoś sądził ze będzie inaczej? przeciez od dawna wiadomo ze abraham nie radzi sobie z ruchliwymi którzy nie stoją w miejscu dłuzej niz 2 sekundy ...
Dla mnie nie jest zaskoczeniem ten wynik.Froch się pokazał z bardzo dobrej strony a abraham poprostu robił to co zwykle i przegrał z kretesem.
 Autor komentarza: Vroo
Data: 30-11-2010 09:57:00 
No to się trener nie popisał. Wyzywanie swojego zawodnika nie jest ani lojalne, ani profesjonalne. Jeśli widział, że gościu nie chciał walczyć, to powinien był go poddać.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 30-11-2010 10:06:05 
yok3r
jak się zna na boksie, to wie się, jak skrócić dystans. Froch to nie Kliczko i ten prosty dałoby się ominąć od czasu do czasu.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 30-11-2010 10:48:47 
zawsze uważałem że Abraham będzie dostawał bęcki od każdego dobrego mobilnego technika...Ale porażka w beznadziejnym stylu z Frochem mnie zdziwiła, bo Froch (choć go lubię) w innych walkach pokazywał że ma sporo wad choćby, że jest nieprecyzyjny...
Właściwie wszyscy prymitywni silni bokserzy często na tle średniaków i emerytów wyglądają rewelacyjnie a gdy trafi się ktoś z techniką i szybkością to ...dupa. do takich bokserów należeli Tua i marciano z tym ze Marciano nie miał lennoxa i Byrda...oczywiście nie można im zarzucać pasywnej postawy tak jak Ormianinowi.
 Autor komentarza: maddog
Data: 30-11-2010 10:59:15 
Brzydkie zachowanie Wegnera.Jak obijał filety z leszcza i stroił się w pióra to był cacy.Nie bronię Abrahama bo go nie lubię ale trener się nie popisał.
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 30-11-2010 13:36:21 
Trener nie powinien mówić takich rzeczy publicznie. Mógł mu nawtykać w szatni. Porażką obarczyć należy zarówno Abrahama jak i Wegnera.
Froch jest wyższy, więc zrozumiałym jest, że będzie starał się trzymać prostymi na dystans. Głównym aspektem w przygotowaniach pod Frocha powinno być właśnie skracanie dystansu. Skoro Abraham nawet nie próbował tego robić, to widocznie było to zbyt pobieżnie ćwiczone i nie czuł się pewnie.
Z drugiej strony Abraham wykazał się absolutnym brakiem myślenia ringowego.
Stojąc za podwójną gardą Niemiec już na samym początku mógł ocenić siłę lewego prostego Carla. Lewy prosty jest ciosem utrudniającym przeprowadzenie akcji przeciwnika i przede wszystkim wstępem do różnych kombinacji. Nie jest to zazwyczaj cios silny. Dobrzy bokserzy widząc, że przeciwnik ma nad nimi przewagę zasięgu i punktuje lewym postępują w następujący sposób:
1. stosują zejście w prawo skos i mają odsłoniętą lewą stronę przeciwnika.
2. Jeżeli przeciwnik jest za szybki, to niektórzy celowo przyjmują lewy prosty, by w tym samym momencie skontrować prawym.
Abraham tego nie robił. Froch natomiast miał walkę do jednej bramki. Za każdym razem jak Anglik zadał cokolwiek Niemiec stawał natychmiast w miejscu. Jak więc Artur miał skrócić dystans? Błędy zawodnika i trenera. Walka zapowiadała się jako wielka bijatyka dwóch cepiarzy, a wyszła bokserska kupa. Jeden odrobił lekcje, a drugi poszedł na żywca.
 Autor komentarza: nopainnogain
Data: 30-11-2010 14:34:04 
Tez uwazam ze trener sie niepopisal,podejzewam ze jest strasznie zesrany co Saureland na to i woli z zucic cala wine na boksera.
Bardzo nieladne zachowanie, widac ze bokserzy sa bardzo zle traktowani w tym teame.
 Autor komentarza: Pysio
Data: 30-11-2010 14:36:34 
Zgadzam się z Hammer5, że za porażkę odpowiada zarówno zawodnik jak i trener. Ulli Wagner z całą pewnością nie przerobił porządnie z Abrahamem skracania dystansu.

Jednak ja zrzuciłbym także odpowiedzialność za taką porażkę na menedżerstwo Abrahama. Przed turniejem Super Six zawodnik powinien dostawać możliwie jak najbardziej trudnych rywali, którzy są zróżnicowani stylem walki, warunkami fizycznymi. W ten sposób zawodnik zbiera cenna doświadczenia. Niestety obecnie wychodzą skutki polityki ochronnego parasola jaką stosują Niemcy, i niestety za nimi coraz więcej krajów.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 30-11-2010 15:06:41 
Mimo wszystko troche nieladnie ze strony Wegnera..
 Autor komentarza: odyniec
Data: 30-11-2010 16:33:48 
ale cyrk - trener dal dupy, zawodnik dal dupy a obaj wymyslaja wymowki zeby sie wujek nie wk...wił i obu na bezrobocie nie poslal

Artur nie martw sie Babilonski cie przyjmie do siebie ;-)
 Autor komentarza: rolnik
Data: 30-11-2010 17:54:07 
wegner dobry trener artur go sluchal mial trzymac garde i trzymal.
 Autor komentarza: wojciech3691
Data: 30-11-2010 18:23:09 
Nie ma racji że jest tchórzem, on po prostu nie umie boksować a to ujma dla trenera. W niemczech walki się kupuje. ulli wegner to taki trener jak abraham zawodnik.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 30-11-2010 20:02:09 
"Autor komentarza: rolnik
Data: 30-11-2010 17:54:07
wegner dobry trener artur go sluchal mial trzymac garde i trzymal."

10/10
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.