WILCZEWSKI, SĘK I ŁASZCZYK W LUBLINIE

Katarzyna Drwal, Informacja własna

2010-11-29

Piotr Wilczewski (27-1, 9 KO), Dariusz Sęk (9-0-1, 4 KO) i Kamil Łaszczyk przybyli do Lublina, aby przygotowywać się tam do czekających ich niebawem walk. Dwaj pierwsi wystąpią już 11 grudnia podczas gali grupy O'Chikara Gmitruk Team w Grodzisku Mazowieckim. Z kolei Łaszczyk na zawodowym ringu zadebiutuje osiem dni później, podczas wieczoru bokserskiego organizowanego przez Boxing Production w Białymstoku. - Przez pierwszy tydzień byliśmy w Białymstoku. Kamil sparował tam z Dariuszem Snarskim, a ja z Darkiem Sękiem, Aleksym Kuziemskim i Robertem Świerzbińskim. Teraz, dzięki uprzejmości pana Andrzeja Stachury, mamy możliwość trenowania w klubie Paco, z resztą już nie po raz pierwszy – opowiada Wilczewski.

Występujący w kategorii super średniej pięściarz z Dzierżoniowa 11 grudnia będzie walczył o pas IBO Intercontinental w kategorii super średniej. Jego przeciwnikiem będzie Belg Selajdin Koxha (12-5-2, 4 KO). – Nie miałem możliwości oglądania walk swojego przeciwnika, znam jego bilans i jest to zawodnik, który boksuje z odwrotnej pozycji. Nastawiam się na dziesięć rund i ciężki bój – stwierdza „Wilk”.

Z kolei Sęk będzie w kategorii półciężkiej walczył o tytuł Mistrza Świata Juniorów Federacji TWBA, a walkę zakontraktowano na osiem rund. – Po walce w Chełmie wziąłem się od razu do pracy, więc te przygotowania trwają już dość długo. Teraz przede mną sporo tarczowania, sparingi, praca nad kondycją i szybkością. Mam nadzieję, że to będzie dobra walka i chcę się dobrze na niej pokazać – zapowiada Sęk. Rywalem Dariusza w Grodzisku Mazowieckim prawdopodobnie będzie Bernard Donfack (14-7-3, 6 KO).

Obecnie Wilczewski nie tylko trenuje do swojej walki, ale i pomaga w przygotowaniach Łaszczykowi. Jego przeciwnikiem ma być Andrei Nurchinski (2-0). Wrocławianin będzie reprezentował Global Boxing, po tym jak Mariusz Kołodziej razem z Marcinem Mlakiem i Wilczewskim postanowili zająć się jego rozwojem na zawodowym ringu.  – To bardzo utalentowany pięściarz. Jest czterokrotnym mistrzem Polski, ostatnio podjął decyzję o przejściu na zawodowstwo. Kamil ma duże umiejętności pod względem technicznym. Duże podziękowania należą się dwóm trenerom, którzy go szkolili, mianowicie Mariuszowi Cieślakowi i Grzegorzowi Strugale. Wiem jaki mają warsztat, są to byli trenerzy Mateusza Masternaka. Z Kamilem chcemy pojechać w styczniu do USA, żeby pokazać mu boks z zupełnie innej strony, promować go i dbać o jego rozwój w pięściarstwie – mówi Wilczewski.

Współpraca „Wilka” z Global Boxing rozwija się bardzo dobrze. – Mariusz Kołodziej jest profesjonalistą i  wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Ma bardzo dobre podejście i nie dziwi mnie to, że zawodnicy lgną do jego grupy. Mamy też menedżerkę, która odpowiada za sparingpartnerów, ustala pory treningu, jak i sam trening. Tak powinno być wszędzie i jestem bardzo zadowolony z tej współpracy. Poza tym budujemy bazę treningową w Dzierżoniowie i mam nadzieję, że grupa będzie się dalej rozrastać również w Polsce – przekonuje pięściarz.