WALKA HAYE-CZAGAJEW NADAL POD ZNAKIEM ZAPYTANIA

Tomasz Ratajczak, boxingscene.com

2010-11-28

Rusłan Czagajew (27-1-1, 17 KO), który ostatnio pokonał w niezbyt przekonującym stylu Travisa Walkera, nadal pozostaje obowiązkowym pretendentem dla mistrza WBA Davida Haye (25-1, 23 KO). Ich pojedynek powienien odbyć się przed 3 kwietnia 2011 roku, jednak na przeszkodzie stoją zdrowotne problemy uzbeckiego pretendenta, który jest nosicielem wirusa zapalenia wątroby typu B. Medyczny doradca federacji WBA, Calvin Inal-Singh uważa, że w tej sytuacji Czagajew nie powinien otrzymać możliwości stoczenia walki mistrzowskiej.

Viceprezydent WBA Gilberto Mendoza Jr. twierdzi natomiast, że David Haye ma prawo wymagać od pretendenta dodatkowych, obowiązkowych testów, które miałyby określić poziom ryzyka ewentualnego zakażenia podczas pojedynku. Z tego też powodu obóz Haye'a naciska na organizację walki w Wielkiej Brytanii, gdzie przepisy medyczne raczej nie pozwoliłyby Czagajewowi na wyjście do ringu. Natomiast grupa Universum, w której barwach występuje były mistrz świata wagi ciężkiej, szuka możliwości zorganizowania pojedynku poza Wyspami, gdzie obowiązują mniej restrykcyjne przepisy. Braku zainteresowania Haye'a starciem z Czagajewem nie można chyba tłumaczyć obawą przed uzbeckim pięściarzem, który w ostatnich swoich występach prezentował się bardzo przeciętnie, lecz raczej słabym wymiarem marketingowym takiej walki. Zdecydowanie większe pieniądze Haye może zarobić na walce z jednym z braci Kliczko, lub Tomaszem Adamkiem, a przecież jedynie wysokie honorarium i medialna sława są w stanie skłonić mistrza świata do podejmowania kolejnych wyzwań. Federacja WBA również jak widać nie pali się do wymuszenia na czempionie obowiązkowej obrony. Z tych względów jego walka z Czagajewem staje się coraz bardziej wątpliwa.