POZNALIŚMY PARY PÓŁFINAŁOWE TURNIEJU

Carl Froch (27-1, 20 KO) kontra Glen Johnson (51-14-2, 35 KO) oraz Andre Ward (23-0, 13 KO) vs Arthur Abraham (31-2, 25 KO) - tak wyglądają pary półfinałowe turnieju "Super Six".

- Wiedziałem, że tak go zdominuję - mówił zaraz po ogłoszeniu werdyktu Froch o swoim występie przeciw Abrahamowi - Kilka razy chciałem przyspieszyć i zaatakować całą serią, jednak słuchałem swojego narożnika i trzymałem się planu. To mogłoby być niebezpieczne, ponieważ Arthur bije naprawdę mocno - stwierdził Carl.

- Nie wiem co się stało. Dziś nic nie funkcjonowało tak jak powinno, a on po prostu okazał się tego wieczoru lepszym bokserem - stwierdził po walce wyraźnie podłamany drugą porażką z rzędu Abraham. A przecież o wygraną nad Wardem będzie chyba jeszcze trudniej...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: cotto1991
Data: 28-11-2010 08:41:29 
Patrząc na pary półfinałowe stwierdzam, że Abrahama czeka trzecia porażka z rzędu:) Po wczorajszej postawie Frocha sądzę, że pokona na punkty Johnsona. A więc finał Andre Ward vs Carl Froch:)
 Autor komentarza: holy
Data: 28-11-2010 08:56:16 
Abraham jest zbyt statyczny; caly czas kryje sie za garda i od czasu do czasu uderza; zeby pokonac technika to za malo; juz dirrel pokazal jak nalezy z nim walczyc, froch to potwierdzil, a ward zrobi to samo
 Autor komentarza: babu93
Data: 28-11-2010 09:23:08 
Tym się właśnie różni szkoła Europejska od Amerykańskiej. Dirrel tańczył wokoło Abrahama a ten stał jak buc zakryty podwójną gardą.
 Autor komentarza: Laura
Data: 28-11-2010 09:24:23 
Trochę to dziwne, bo przed wczorajsza walką Abraham był klasyfikowany w tabeli przed Johnsonem więc powinno być Froch - Abraham i Ward - Johnson. Podejrzewam ze nie chciano aby rewanż Anglika i Niemca nastąpił już w następnej walce i dlatego to zmieniono. Wyszło nawet lepiej, bo z Glenem Abraham by pewnie sobie poradził, a tak będzie powtórka z Dirrella i niemiec odpada ;]
 Autor komentarza: fack
Data: 28-11-2010 10:03:00 
klasyczny europejski boks vs amerykański ruch na ringu
.. i wszystko jasne
 Autor komentarza: Barni
Data: 28-11-2010 10:06:51 
Abracham oprócz siły fizyczne nieposiada żadnych atutów czysto bokserskich i bardzo dobrze że ten niemiecki balinik zaczeli przekłuwać pięściarze dobrzy technicznie. Ward też go ośmieszy o ile nie da sie złapac jakimś cepem albo faulem
 Autor komentarza: Thouvionne
Data: 28-11-2010 10:17:32 
Carl po prostu bardzo dobrze odrobił lekcje z dobrze rozegranej walki Dirella z Abrahamem i oszukał go techniką.
Jerzy Kulej zawsze powiada, że dobry lewy prosty, to podstawa prowadząca do sukcesu. Lewy - prawy - lewy.

Andrzej Kostyra w walce o pas championa NABO w wadze cruiser na gali
w Civic Center w Pensacoli w nocy 21/22.03.2009 r. pomiędzy BG Floresem, a Jose Luisem Herrerą powiedział:
"Atak, i odskok...atak, i odskok. Idealna taktyka jak na takiego osiłka". Tutaj tym osiłkiem okazał się Abraham. Król pozostał ale nagi.
 Autor komentarza: Antonioo
Data: 28-11-2010 10:25:14 
Abraham należy do zawodników zbyt prostych i schematycznych by ogrywać dobrego technika. Jedyne co potrafi to stać za podwójna garda i tłuc, więc z czym do ludzi? Taki styl jest dobry dla prymitywów gdy potrzeba użyć zmiany taktyki nie potrafi bo jedynie co umie to bić z podwójnej. Najzabawniejsze że on nawet nie potrafi zachodzić zawodnika w ringu, strasznie surowy technicznie piesciarz, zero finezji a mówi się ze Kliczko to nuda ;)
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 28-11-2010 10:30:13 
Potwierdza się to co mówiłem. Abraham walczy strasznie nie efektownie i fauluje. Typowy juorneyman tak właśnie walczy. Drugi Ismail Abdoul nie atakować - nie dać się znokautować.
 Autor komentarza: xmen7415
Data: 28-11-2010 10:34:49 
oglądałem wczoraj ta walkę nie lubię Abrahama jest za pewny siebie i przede wszystkim fauluje. Froch walczył bardzo dobrze wypunktowywał Abrahama jak małego dzieciaka.
Królem to on nigdy nie był
 Autor komentarza: Tekimania
Data: 28-11-2010 10:45:40 
bubu und fack chyba nie chcecie powiedziec ze to co robil Abraham to jest klasyczny europejski boks, chyba jego parodia ... Wszystko przez fizyke chce robic, nie skraca dystansu, nie bije w roznych plazczyznach, lewy prostu wogole nie dominuje. Do tego Froch jest z Europy, jego trener jest europejczykiem, gdzie wy tam amerykanski boks widzicie?
 Autor komentarza: babu93
Data: 28-11-2010 10:45:42 
Ta królem -,- jak wychodził w tej swojej szacie to mi się płakać chciało...
 Autor komentarza: babu93
Data: 28-11-2010 10:47:32 
Ja sam nie wiem jak on ten rekord taki wyciągnął 31 walk i 0 parażek (do czasu oklepania)
 Autor komentarza: holy
Data: 28-11-2010 10:59:42 
Abraham jest dobrym bokserem ale... powinien cos zmienic w swoim stylu; wiecej atakowac a nie liczyc na jakis cud ze jednym ciosem zakonczy walke; po raz 2 okazalo sie ze nie zawsze jest to mozliwe
 Autor komentarza: darszal
Data: 28-11-2010 11:09:46 
Autor komentarza: holy
Data: 28-11-2010 10:59:42
Abraham jest dobrym bokserem ale... powinien cos zmienic w swoim stylu; wiecej atakowac a nie liczyc na jakis cud ze jednym ciosem zakonczy walke; po raz 2 okazalo sie ze nie zawsze jest to mozliwe

Z czym on jest dobry? Ma tylko kowadlo w lapie, a poza tym nic nie potrafi. Jako bokser jest prymitywny. Najlepszym przykladem bylo to że wyjechal dwa razy ze swojego niemieckiego cieplego ku.wi dolka i dwa razy zostal osmieszony przez klasowych bokserow- ot caly niemiecki wielki "miszcz". Dla mnie dno.
 Autor komentarza: Paulpolska
Data: 28-11-2010 11:15:49 
"darszal"

Święta racja. Wielki błąd, że był w Super Six
 Autor komentarza: Martin81
Data: 28-11-2010 11:15:53 
Kolejny przykład jak szybkość pokonuje siłę
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 28-11-2010 11:53:24 
do darszal
Abraham wyjechal 3 razy, pierwszym razem wygral przez ko z Miranda w USA.
 Autor komentarza: UrbanHorn
Data: 28-11-2010 12:16:21 
Mam do was pytanie dot. SS...

A co z Dirrellem? On już odpadł? Jeśli tak to dlaczego?
 Autor komentarza: babu93
Data: 28-11-2010 12:25:20 
Wycofał się chyba sam
 Autor komentarza: wojciech3691
Data: 28-11-2010 12:26:17 
abracham, pseudo bokser jednego ciosu, sztucznie nadmuchany przez niemców
 Autor komentarza: hernandez
Data: 28-11-2010 12:28:57 
zapewne abraham w niedługim czasie dozna poważnej kontuzji wykluczającej go z walki półfinałowej z ward'em. oczywiście kontuzja ta nie będzie miała żadnego, absolutnie żadnego związku ze strachem przed trzecią porażką z rzędu. zwykły niemiecki zbieg nieszczęśliwych okoliczności
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 28-11-2010 12:45:57 
Abraham byl murowanym faworytem tego turnieju, jednakze juz Dirrel obnazyl jego slabe strony..Poprostu krol Artur to zwykly cepiarz z nadludzka sila i odpornoascia i nic poza tym..
Ward go wypyka jak dzieciaka..Froch, takze nie bedzie mial latwej przeprawy z Glennem Johnosem..Licze jednak na to ze przejscie kategoria nizej dla starego Glena bedzie mu doskwierac i Kobra wygra te walke..choc z drugiej strony walka z Greenem pokazala ze Glen nawet w nizszym limicie czuje sie nadal swietnie..bokser nieprzewidywalny..
ogolnie moga byc naprawde ciekawe walki..ja osobiscie obstawiam na final Ward vs Froch no i ze w tym finale jednak zwyciezy Ward, choc bede kibicowal Anglikowi z polskimi korzeniami..
P.S.Abraham zawiodl moje oczekiwania wobec wczorajszej walki..szkoda..
Sadze tez ze gdyby zostal Kessler to on moglby zostac zwyciezca super six..
 Autor komentarza: bonkers
Data: 28-11-2010 14:33:01 
niestety Abraham który widowiskowo przewracał średniaków nie radzi sobie jak widać w turnieju z bokserami wyższej półki
porażka z Andre powinna go czegoś nauczyć (albo chociaż jego trenegra)
np że na tym poziomie walk zakrycie łba ,cały czas vorwärts i liczenie że przeciwnik kiedyś się odsłoni albo osłabnie już się nie sprawdza
Froch ze swoim trenerem ustalili że będą punktwać Artura podobnie jak to Dirrel do czasu robił
a Abraham ze swoim trenerem nic nie zmienili mimo że Artur ostatnią walkę przegrał licząc że też Frocha trafi tylko tym razem nie sfauluje
Jeżeli teraz Abraham dalej nic nie zmieni i czymś nie zaskoczy
to znowu będzie musiał liczyć na potknięcie Warda bo jasny sposób na pokonanie niemieckiego kołka już istnieje i sprawdza się
Co do Frocha to Johnsona nie da się tak łatwo przejść sposobem jak Artura więc ta walka powinna być bardziej wyrównana
 Autor komentarza: RyczerzNi
Data: 28-11-2010 15:05:23 
Abraham nic nie zmienił po walce z Dirrelem bo jego stylu boksowania juz sie po prostu nie zmieni; jak mówi staropolskie powiedzenie: "wyzej ch.. nie podskoczy :)
a co do jego wygranej przez ko z Murandą to chciałbym przypomnieć że w pierwszej walce z Miranda w Niemczech dostał oklep i juz wtedy było widac wszystkie jego braki;
 Autor komentarza: Daro603
Data: 28-11-2010 19:43:03 
Ja jestem w 100% przekonany że Arthur Abraham poniesie trzecią porażkę z rzędu w walce z Andre Ward-em.
Myślę że na punkty wygra Ward.
A co chodzi o walkę Carl Froch-Glen Johnson to myślę że wygra Froch na pkt.
Myślę że Arthur Abraham już NIC nieosiągnie w boksie:-l Mi jego boks Wogule się niepodoba...
Już mu Andre Dirrell pokazał jak trzeba walczyć.
Finał tego turnieju Super Six to napewno będzie Carl Froch-Andre Ward
Ja myślę że Carl Froch wygra ten cały turniej;-)
 Autor komentarza: Donio8
Data: 28-11-2010 20:23:13 
Wszystko się zgadza, ja bym jednak położył teraz nacisk na sprawę organizacji walki. Jeśli byłaby ona w Niemczech gdzie Arthur jest bogiem, ja bym nie był taki pewny co do wygranej Warda - ładnego wypykania jak Direll czy Froch. W mojej opinii Abraham zmieni delikatnie taktykę i będzie trochę bardziej aktywnie zadał te swoje cepy po kilka w każdej rundzie. Potem Sauerland Team będzie miał podstawy do wyprowadzenia z tej walki remisu albo nawet SD. To najgorszy scenariusz, ale Niemcy nie takie wałki już robili - (choćby z większym mistrzem jak Ward- Holyfieldem w Szwajcarii).
Chyba, że tak jak mówi @hernandez - Abrhama dozna nieszczęśliwej kontuzji...
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 29-11-2010 01:55:02 
Ward jest niewqatpliwie najbardziej nieczysto walczacym bokserem jaki awansowal do polfinalu. To nie jest zaden przypadek iz kazdy z jego przeciwnikow ma porozcinane twarze, jest niezly technicznie i szybki ale takze stosuje wiele brudnych trick, jak chocby trzymanie pod lokciem ramienia przeciwnika tak by sedzia nie widzial i bicie pod tym ramieniem, atakowanie z pochylona glowa i bicie w tyl glowy to takze popularne chwyty w jego arsenale. Prosze mi nie zarzucac iz go nie lubie, bo staram sie to oceniac jako byly zawodnik i byc w miare mozliwosci obiektywny. To co pokazal z Dunczykiem bylo mistrzostwem swiata alt nieczystych zagran z Bika tez zastosowal caly ich arsenal. Froch wyjatkowo walczyl czysto ale spodziewam sie iz jesli dojdzie do finalu Anglika z Amerykaninem to ze wzgledu na sile fizyczna tego pierwszego dojdzie do "mordobicia" nie boksu, bo Carl na takie faule moze sobie nie pozwolic.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.