SOSNOWSKI: WYWRZEĆ PRESJĘ NA DIMITRENCE

Przemysław Osiak, Informacja własna

2010-11-26

Albert Sosnowski (46-3-1, 28 KO) kończy przygotowania do pojedynku o mistrzostwo Europy z Aleksandrem Dimitrenką (30-1, 20 KO). Podopieczny Fiodora Łapina zdradza, że decyzja grupy Universum o organizacji walki w dniu 4 grudnia była dla niego pewnym zaskoczeniem, w związku z czym nie mógł przepracować pełnego okresu przygotowawczego. 31-letni pięściarz jest jednak optymistą i wierzy, że kilka tygodni treningów wystarczy, aby za osiem dni w Schwerinie móc cieszyć się z wywalczenia pasa mistrza Europy po raz drugi w karierze.

- Decyzja o organizacji mojej walki z Dimitrenką już czwartego grudnia była dla nas pewnym zaskoczeniem. Wcześniej spodziewaliśmy się, że może odbyć się ona nawet w styczniu. Okazało się jednak, że jedyny wolny termin grupy Universum przypadał na 4 grudnia, więc na mocniejsze treningi mieliśmy praktycznie tylko miesiąc. W związku z tym odbyliśmy skróconą wersję przygotowań. W mojej karierze dość często zdarzały się tego typu sytuacje, więc i tym razem nie było problemu. Dodatkowe dwa, trzy tygodnie na pewno by się przydały, ale i tak mogę być zadowolony ze swojej formy. W najbliższych dniach powinienem odzyskać świeżość i szybkość, aby w Schwerinie skutecznie walczyć o wygraną - mówi Polak.

Przed majowym pojedynkiem z Witalijem Kliczką o mistrzostwo świata federacji WBC, Sosnowski sparował z rosłymi Jewgienijem Orłowem i Davidem Price'em. Podczas obecnych przygotowań "Dragonowi" pomagali inni zawodnicy. - Ze względu na krótki okres przygotowań musieliśmy zrezygnować z tych zawodników. Nie chcieliśmy też odbywać wyczerpujących sparingów. Zaprosiliśmy nieco słabszych zawodników niż Orłow i Price, ale bez problemu byli oni w stanie przeboksować ze mną sześć, osiem lub dziesięć rund. Założyliśmy też, że podczas sparingów zrezygnujemy z bijatyki, aby zamiast tego spokojnie popracować nad elementami, które będą nam szczególnie potrzebne w walce. Chodziło przede wszystkim o skracanie dystansu i umiejętność wywierania presji na rywalu. Dimitrenko jest dobrze ułożony technicznie, potrafi boksować lewym prostym, ale dużo słabiej radzi sobie właśnie wtedy, gdy musi walczyć pod presją - tłumaczy "Dragon.

Przygotowania do starcia z 28-letnim Dimitrenką są trzecimi, w których jego głównym szkoleniowcem jest Fiodor Łapin. Jak duży postęp zrobił warszawianin przez kilka miesięcy pracy z rosyjskim trenerem? - Rezultat naszych treningów zostanie zweryfikowany w ringu. Pewne elementy w moim stylu walki są ciężkie do wykorzenienia, są to moje stare nawyki. Wspólnie z trenerem staramy się za to wprowadzać do mojego boksu nowe elementy. Skupiamy się również na moich najsilniejszych stronach - psychice, wytrzymałości, szybkości. Przydałoby się nam jeszcze więcej czasu, jednak to, co wypracowaliśmy powinno wystarczyć do zwycięstwa z Dimitrenką - oznajmił Sosnowski, który swoje pierwsze mistrzostwo Europy wywalczył w grudniu uniegłego roku, wygrywając na punkty z Paolo Vidozem. Kilkanaście tygodni później Polak zwakował pas, przyjmując propozycję walki z Kliczką.