MARQUEZ MA NA CELOWNIKU MORALESA

Trener Manny'ego Pacquiao - Freddie Roach, cały czas uparcie powtarza, że najchętniej skonfrontowałby swojego podopiecznego po raz trzeci z Juanem Manuelem Marquezem (51-5-1, 37 KO). Ten jednak ma chyba inne plany, bo póki co namierzył sobie Erika Moralesa (50-6, 35 KO), wielkiego mistrza trzech różnych kategorii.

- To mogłaby być naprawdę duża walka, szczególnie u nas w Meksyku. Możemy się spotkać w limicie dywizji junior półśredniej. Kiedyś robione już były podchody co do naszego spotkania, jednak obaj byliśmy wtedy zawodnikami grupy Top Rank i do niczego nie doszło - twierdzi Marquez, który już za trzy dni stanie oko w oko z Michaelem Katsidisem (27-2, 22 KO).

Trener Marqueza, równie sławny Nacho Beristain jest podobnego zdania co jego podopieczny - Możemy doprowadzić do tego pojedynku w Los Angeles lub Las Vegas, lecz jeśli znajdą się odpowiednie środki, powinniśmy zorganizować go właśnie w Meksyku.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: wwoojjtteekkpp
Data: 24-11-2010 21:27:33 
To byłaby wielka walka , ale wg mnie troche wcześniej ... Oczywiście ta walka by się sprzedała ,ale teraz nie byłaby ona taka zacięta ... moim zdaniem zdecydowanym faworytem byłby Marquez
 Autor komentarza: Daw
Data: 24-11-2010 22:03:24 
Najpierw zobaczymy na co stac jeszcze Moralesa jak jeszcze cos z niego zostalo to mozna rozmawiac o ewentualnej walce,a jak nie to lepiej dac se spokoj,bo wolalbym wojne,a nie jednostronny pojedynek.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.