HUCK I LEBIEDIEW PRZEJDĄ OLIMPIJSKIE TESTY

Obowiązkowy pretendent do pasa WBO w wadze junior ciężkiej Denis Lebiediew (21-0, 16 KO) i mistrz świata tej organizacji Marco Huck (30-1, 23 KO) podpisali bezprecedensowy kontrakt na walkę, która odbędzie się 18 grudnia w Berlinie. Jak poinformował menedżer Rosjanina Władimir Hriunow, w umowie znajduje się punkt, który zobowiązuje obu pięściarzy do testów antydopingowych zgodnych z zasadami WADA. Próbki krwi Lebiediewa i Hucka będą pobierane już podczas okresu przygotowawczego do walki.

Identyczny zapis w kontrakcie stał się kwestią sporną w przypadku walki Aleksandra Powietkina z Władimirem Kliczką, do której miało dojść 11 września we Frankfurcie. Strona ukraińskiego mistrza świata IBF, IBO i WBO obiecała, że zgodzi się na testy, ale ostatecznie odmówiła podpisania tej wersji umowy. Rozmowy zakończyły się fiaskiem, oficjalnie z powodu zbyt wielkiej różnicy zdań odnośnie kontraktu. Dopiero później szkoleniowiec Powietkina Teddy Atlas przyznał, że to właśnie on podjął decyzję o rezygnacji 31-letniego Powietkina z walki. Trener tłumaczył swoją decyzję tym, że jego podopieczny nie jest jeszcze gotowy na tak duże wyzwanie jak starcie z Kliczką.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zbigniewe
Data: 17-11-2010 19:05:29 
lebiediew podobny do wacha
 Autor komentarza: SonnyBurnett
Data: 17-11-2010 19:27:19 
Eee, a cóż to za zawodowe przygotowania bez koksu. Walka będzie przebiegać w żółwim tempie ;-) Te testy będą wyrywkowe, czy znane są ich terminy, aby przetoczyli krew? Na środki ukrywające obecność koksu we krwi też będą testy? Trudno mi w to uwierzyć, aby Huck chociaż dla szybkiej regeneracji potreningowej nie brał tabletki "rosyjskich aminokwasów".
 Autor komentarza: HILTI
Data: 17-11-2010 20:33:41 
Masz racje ale testy sa pozyteczne i nie oznaczaja wcale ze nie bedzie mozna ich w ogole uzywac. Chodzi o to zeby na sama walke nikt nie przyszedl nafaszerowany betonem. A jak ktos ma ochote sie wzmocnic to moze to zrobic duzo wczesniej niz jest walka i na dobre mu to wyjdzie bo to normalna praktyka.

Gdy sa testy nie mamy w ringu cyrku typu nafaszerowany koksem Briggs itp. tylko rozsady okres przygotowczy.
 Autor komentarza: SonnyBurnett
Data: 17-11-2010 21:17:25 
Zgadza się, tylko szkoda, że nie wiemy więcej konkretów, ciekawią mnie takie niuanse dopingowe z sporcie. Jeżeli ma to być pełna lista środków zakazanych WADA oraz wyrywkowe testy to naprawdę będzie chyba precedens w zawodowym boksie. Witek trochę "grypsował" z Briggsem w mediach na temat dopingu -chodziło bardziej o podobieństwo metabolitów leków na astmę do metabolitów saa, Witek był zły ponieważ sam musiał się bardziej gimnastykować ;-) Władek się przestraszył, przypuszczam, że może mieć metabolity nandrolonu we krwi, których transfuzją się nie usunie z organizmu, ponieważ mogą zalegać w komórkach tłuszczowych nawet do 1,5 roku. Ale to takie moje dywagacje, wiemy jak jest w zawodowym sporcie.
 Autor komentarza: SonnyBurnett
Data: 17-11-2010 21:23:03 
Z tego co wiem to w USA na anaboliki, stosunek testa do epitesta nie ma testów w zawodowym boksie, ale np. na diuretyki, stymulanty są. Chociaż to również jest chyba interpretacja komisji lekarskiej w danym stanie i kwestia różnych reguł.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.