GREEN WYPUNKTOWAŁ FLORESA

Leszek Dudek, Informacja własna

2010-11-17

Przed momentem Danny Green (31-3, 27 KO) wypunktował BJ Floresa (24-1-1, 15 KO) na dystansie dwunastu rund i po raz czwarty obronił pas IBO w kategorii junior ciężkiej.

Stosunkowo szybko swoje warunki narzucił 31-letni pretendent, ale sześć lat starszy champion całkiem nieźle radził sobie boksując na wstecznym i ograniczając się do kontr. Obydwaj pięściarze okazywali sobie wiele szacunku i żaden nie próbował niepotrzebnie ryzykować. Dość wcześnie okazało się, że Green jest pięściarzem lepiej ułożonym technicznie i sporo szybszym, ale dzięki większej aktywności i ilości wyprowadzonych ciosów Flores sprawił, że pojedynek był bardzo wyrównany.

Australijczyk bił rzadziej, ale celniej i mocniej. Jego przeciwnik miał problemy z wyczuciem dystansu i często pruł powietrze, nawet gdy Green stał przed nim nieruchomo. Tempo walki nie było zawrotne, dzięki czemu po ostatnim gongu żaden z zawodników nie wyglądał nawet na zmęczonego. Kibice nie uświadczyli wielu mocnych ciosów, ani ostrych wymian. Przez trzydzieści sześć minut żaden z pięściarzy nie był nawet zamroczony.

Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie wskazali na walczącego przed własną publicznością "Green Machine'a". Dziwić może jedynie oficjalna punktacja: 118-111, 117-112, 118-110, która nie w pełni oddaje obraz walki. Po ogłoszeniu werdyktu Flores zdawał się być zawiedziony, ale już po chwili wyznał, że nie ma prawa czuć się pokrzywdzony, choć uważa, że remis byłby najwłaściwszym rozwiązaniem. Pomimo zwycięstwa, Green zaprezentował się co najwyżej solidnie na tle pierwszego dużego cruisera, co ukazuje jego realną wartość w kategorii junior ciężkiej. Z kolei Flores potwierdził panującą o nim opinię zaledwie dobrego pięściarza bez szans na wywalczenie tytułu z prawdziwego zdarzenia.