HOLYFIELD - NIELSEN W MARCU?

Do starcia dwóch ringowych weteranów może dojść 5 marca w Danii. Pochodzący z tego kraju 45-letni Brian Nielsen (64-2, 43 KO) oznajmił, że jest bardzo blisko osiągnięcia porozumienia w sprawie walki z 48-latkiem Evanderem Holyfieldem (43-10-2, 28 KO).

nformacje na temat pojedynku "Super Briana" z Holyfieldem pojawiały się już kilka miesięcy temu. Były mistrz świata federacji IBO zdradził, że w tym tygodniu spotka się ze swoim promotorem Kalle Sauerlandem, aby przedyskutować wszystkie detale umowy. Według Nielsena, który po raz ostatni walczył w 2002 roku, kontrakt na pojedynek z Holyfieldem może zostać podpisany w tym tygodniu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: klawesyn
Data: 15-11-2010 13:42:48 
Zaczynam się o Holyfielda niepokoić. Ile lat płacenia tych alimentów jeszcze mu zostało?
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 15-11-2010 14:38:26 
Podejrzewam że ta walka i tak będzie stała na wyższym poziomie niż ostatnia "Bitwa o mistrzostwo Londynu" :P
 Autor komentarza: Mike1990
Data: 15-11-2010 15:29:31 
Nie wydaje mi się, że Holy walczy bo musi płacić alimenty. Bez jaj przecież on zarobił ogromną fortunę, za drugą walkę z Tysonem skasował ze 30 milionów. Poza tym nie wydaje mi się zeby tak funkcjonowało prawo w USA aby zabrać wszystko drugiemu na alimenty, poprostu nie może się pogodzić ze swoim wiekiem a kocha boks i wciąż wieży, że będzie po raz kolejny mistrzem świata!
 Autor komentarza: xionc
Data: 15-11-2010 16:40:40 
Holy jest w pelni sprawnym bokserem, boje sie o tego Nielsena, ktory od 8 lat nie walczyl, zeby nie skonczylo sie jak z Briggsem. Taka walka chyba musi sie odbyc w Australii, bo w US nikt raczej sie nie zgodzi.
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 15-11-2010 17:22:14 
Nielsem to duzy Grubas Holly go oklepie jak worek obskoczy spokojnie,,jak nie wylapie jakiejs przypadkowej bomby to wygra
 Autor komentarza: klawesyn
Data: 15-11-2010 20:54:51 
Mój komentarz był natury bardziej ogólnej, nie odnosił się do tej konkretnej walki, którą Holly z pewnością wygra. Jestem tak naprawdę pełen podziwu dla tego pięściarza, bodaj jedynego z prawdziwych wielkich mistrzów HW, który jeszcze jest aktywny. Przecież facet ma blisko 5 dych na karku, a dalej potrafi dać niezłą walkę obecnej czołówce. Sądzę jednak, że lata robią swoje i będąc nadal aktywnym, Holyfield naraża coraz bardziej swoje zdrowie. Nie ma ludzi niezniszczalnych, boję się żeby nie przeholował.
 Autor komentarza: canuck
Data: 16-11-2010 01:45:37 
Problem z Holy polega na tym, ze on nie ma zadnego planu na zycie. Mozna nazwac ten plan na zycie po boksie Planem B. Kazdy wielki mistrz wie, ze kiedys nadejdzie czas aby zawiesic rekawice (albo buty pilkarskie) na kolku. I no to trzeba byc przygotowanym. Nic nie trwa wiecznie!

Ale niektorzy bokserzy sa tylko bokserami. Takze takimi juz pozostna przez reszte zycia. Holy nie jest potencjalnym biznesmenem, menadzerem, politykiem, itd., on jest tylko zawodowym bokserem.

Pacman albo Bracia K2 beda mieli bardzo udano kariere zawodowa, po skonczeniu z zawodowym boksem, bo oni nie definiuja sie w zyciu wylaczenie jako bokserzy. Ale, chyba nie Holy. Obym sie mylil, bo go lubie jako boksera!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.