STATYSTYKI CIOSÓW

Statystyki ciosów najlepiej oddają to, co kilkanaście godzin temu działo się na ringu w Arlington. Poza ciosami prostymi Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) wyraźnie dominował nad dzielnym Antonio Margarito (38-7, 27 KO), pewnie wygrywając jednogłośną decyzją sędziów.

HEROICZNY MARGARITO POLEGŁ Z PACQUIAO

A oto wybrane statystyki z tego pojedynku:
ciosy ogółem (zadana/celne):
Pacquiao 1069/474 - 44%, Margarito 817/229 - 28%
ciosy proste:
Pacquiao 356/63 - 18%, Margarito 505/94 - 19%
Tak zwane silne ciosy:
Pacquiao 713/411 - 58%, Margarito 312/135 - 43%

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TDI
Data: 14-11-2010 14:33:25 
Te rozcięcie to miał chyba już po 4 rundzie , z tego co pamiętam , tak sądzę.
 Autor komentarza: karwafak
Data: 14-11-2010 14:34:13 
co widać na twarzy Margarito, ale i tak wielkie pokłony dla przegranego, pokazał jaja ;-)
 Autor komentarza: Tajson22
Data: 14-11-2010 14:49:29 
Nieeee tdi tak obity jeszcze w 4 nie byl ;]
 Autor komentarza: TDI
Data: 14-11-2010 15:51:43 
Mówię "rozcięcieę a nie całe obicie maski :D
 Autor komentarza: Klimek
Data: 14-11-2010 17:07:48 
Jezu myślałem że to Pacquiao na zdjęciu OMG
 Autor komentarza: championn
Data: 14-11-2010 17:17:27 
jeżeli przetrwał to znaczy że pacman bije słabiej od mosleya a to dobrze wróży dla may
 Autor komentarza: Deter
Data: 14-11-2010 17:44:17 
championn
Racja. Ale dlaczego to dobrze wróży dla Floyda? Przecież to nie ma żadnej różnicy, czy ktoś padnie, czy nie - walka będzie prawdopodobnie trwała 12 rund.
 Autor komentarza: rambos
Data: 14-11-2010 17:53:03 
championn i to wcale nie znaczy ze manny bije slabiej od Mosleya.
Powodów może być kilka np Margarito wtedy był slabiej przygotowany i wczesniej sie wyczerpal, dodatkowo po prostu Mosley trafil w punkt bardzo dobrze, Manny mogl nie trafic w takie miejsce. Mosley prosto w szczeke w punkt trafil a manny tu po skroniach obijal Margarito a ten i tak sie chwial.
 Autor komentarza: Kluivert610
Data: 14-11-2010 19:13:33 
Floyd nie ma szans... co tu mówić jeśli Pacman wygrywa z gościem wyższym o ponad 10cm to nie widze Floyda w tej walce, on nie walczył nigdy z kims o podobnej szybkości i dynamice. A co mówić z kimś szybszym od siebie
 Autor komentarza: Deter
Data: 14-11-2010 22:22:44 
Kluivert610
To nie takie proste. Floyd i Pacman to ten zam poziom. Floyd to mistrz defensywy i kontry, Pacman to mistrz ataku i ruchliwości.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.