CZAGAJEW PEWIEN WYGRANEJ Z HAYE'EM

Redakcja, sportbox.ru

2010-11-14

Obowiązkowy pretendent do pasa WBA i były posiadacz tytułu tej organizacji Rusłan Czagajew wyraził swoje rozczarowanie tym, co wczoraj w Manchesterze pokazał jego przyszły przeciwnik David Haye (25-1, 23 KO). 30-letni Brytyjczyk wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie ze swoim rodakiem Audleyem Harrisonem (27-5, 20 KO), ale zdaniem "Białego Tysona" walka nie stała na mistrzowskim poziomie, a występ "Hayemakera" można uznać za rozczarowujący.

- Harrison nie robił nic. W ciągu trzech rund zobaczyłem może trzy ciosy proste i to wszystko. I to w mistrzowskim pojedynku! W pierwszych dwóch rundach Haye wyłącznie czekał. Jeśli wziąłby się za robotę wcześniej, to wszyscy wcześniej udaliby się do łóżek. Jestem rozczarowany, podobnie jak 22 tysiące oglądających tę walkę na żywo. Teraz czas na pojedynek dwóch pięściarzy, którzy pokonali Wałujewa - mój i Haye'a. Będzie to widowiskowa walka, na którą oczekuję z niecierpliwością, ponieważ Haye przegra. Będę dla niego pierwszym poważnym wyzwaniem w wadze ciężkiej. Byłem już mistrzem świata i znowu nim zostanę. Pas należy do mnie, a wspomnienia okoliczności, w których go straciłem, tylko dodają mi sił - twierdzi 32-letni Uzbek, który prawo do pojedynku o pas WBA wywalczył w maju, kiedy to w Rostocku wysoko na punkty pokonał Kaliego Meehana (36-4, 29 KO).