HAYE: HARRISON NICZYM MNIE NIE ZASKOCZY

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-11-10

Dwie brytyjskie legendy wagi ciężkiej, Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO) i Frank Bruno (40-5, 38 KO), w ostatnich dniach dały do zrozumienia, że dają Audleyowi Harrisonowi (27-4, 20 KO) szanse na pokonanie mistrza WBA - Davida Haye (24-1, 22 KO). Champion jest z tego powodu bardzo szczęśliwy.

Zarówno Lewis, jak i Bruno, uważają, że wielki i silny "A Force" może zakończyć walkę jednym udanym ciosem. Lennox użył nawet stwierdzenia, że 39-letni Harrison może "zszokować świat". Jak na ironię, sobotni pojedynek będzie pierwszym wewnątrz brytyjskim starciem mistrzowskim od 17 lat, kiedy "The Lion" w siódmym starciu zastopował dobrze radzącego sobie Bruno w pierwszej obronie pasa WBC.

- Cieszę się, że ktoś stawia na Audleya. Kiedy walka została zaanonsowana, wszyscy uważali ją za żart. Dziś nikt już tego nie mówi. Im bliżej do pojedynku, tym częściej ludzie zastanawiają się nad jego przebiegiem. Teraz temat rozważań brzmi: "Czy Harrison zdoła trafić Haye'a, jak wcześniej Sprotta"? Wielu ludzi daje mu tę szansę, ale przekonamy się w ringu. Nie sądzę, by on miał odpowiednią szybkość, a także wyczucie czasu i dystansu. Nie będzie umiał tego zrobić. Mam znakomity plan na walkę. Na wszystko znajdę odpowiedź. Nie rusza mnie to, że niektórzy we mnie nie wierzą. Jestem prawdziwym mistrzem - powiedział "Hayemaker".