CABALLERO ZNÓW O LOPEZIE

Redakcja, boxingscene

2010-11-09

Zaraz po przenosinach do wagi piórkowej Celestino Caballero (34-2, 23 KO) obrał sobie za cel Juana Manuela Lopeza (30-0, 27 KO). Podczas piątkowej ceremonii ważenia przed walką Portorykańczyka z Rafaelem Marquezem doszło do małej zadymy pomiędzy Caballero (na zdjęciu) i ochroniarzami Lopeza, co tylko jeszcze bardziej podgrzało atmosferę przed ich potencjalnym spotkaniem na ringu.

- Byłem pewien, że Lopez to wygra, a szczerze mówiąc zdziwiłem się, iż nie zdołał zakończyć wszystkiego dużo wcześniej - komentuje sobotni pojedynek swojego wroga Caballero, dodając zaraz - W czwartej rundzie Marquez zranił Lopeza i z pewnością zachowam ten moment w pamięci. On musi ze mną walczyć. Mówi przecież, że chce być jak jego idol, Felix Trinidad, ale "Tito" mierzył się z każdym i nie martwił się ile może na tym zarobić. Nikogo nie unikał. Już dawno temu powiedziałem wszystkim, że mogę jechać do niego do Portoryko. On jedynie musi podpisać kontrakt na walkę ze mną. Wilfredo Gomez czy Felix Trinidad nikogo nie unikali i jeśli on chce być szanowany tak samo w Portoryko jak oni, musi walczyć ze mną - zakończył Caballero.