LAKATOS WIERZY W NIESPODZIANKĘ

Już 11 grudnia gala w Liverpoolu, a na niej pojedynek Nathana Cleverly (20-0, 10 KO) z byłym rywalem Darka Michalczewskiego, Alejandro Lakatosem (31-5-2, 23 KO). Stawką ich potyczki będzie tytuł mistrza świata federacji WBO kategorii półciężkiej w wersji tymczasowej. Dziennikarze już snują, czy po zwycięstwie nad hiszpańskim Rumunem Cleverly stanie potem do walki z championem IBF Tavorisem Cloudem, czy też może z pełnoprawnym mistrzem federacji WBO, Jurgenem Brahmerem? Nikt jednak nie bierze pod uwagę, co będzie, gdy 11 grudnia wygra Lakatos.

- On jest bardzo przereklamowany, a jego braki obnażę podczas naszej walki. Widziałem jego zmagania z Muratem i jeśli on podejmie taką otwartą wymianę ze mną, będzie w poważnych kłopotach - zapowiada Lakatos, którego lipcowa walka z Jurgenem Brahmerem nie doszła do skutku z powodu kontuzji pleców Niemca. Teraz stanie jednak przed trzecią szansą zdobycia mistrzostwa świata. Wcześniej znokautował go Darek Michalczewski, a Zsolt Erdei wypunktował na dystansie dwunastu rund.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.