LENNOX: HARRISON MOŻE POKONAĆ HAYE'A

Już tylko sześć dni dzieli nas od "Bitwy o Anglię", czyli pojedynku o pas WBA wagi ciężkiej pomiędzy Audleyem Harrisonem (27-4, 20 KO) i Davidem Haye'em (24-1, 22 KO). Tym razem w rolę eksperta wcielił się sam Lennox Lewis, który wbrew zdaniu większości bukmacherów widzi szansę dla pretendenta.

- Audley zdaje sobie sprawę, że dla niego to walka z cyklu "teraz albo nigdy". Do tego wydaje się być bardzo pewny siebie. Z całą pewnością jest też wystarczająco silny, by móc zaskoczyć cały świat. Uważam Haye'a za lepszego boksera, ale Harrison może nim wstrząsnąć. Audley musi być dobrze przygotowany kondycyjnie, a wtedy w dalszej części walki używając ciosów prostych jest w stanie przeciwstawić się szybkości Davida - zakończył były król wszechwag, pogromca między innymi Evandera Holyfielda, Mike'a Tysona czy... naszego Andrzeja Gołoty.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zbigniewe
Data: 07-11-2010 13:08:12 
pewnie ze moze pokonac jak kazdy bokser z ciezkiej tylko jeden ma wieksza drugi mniejsza szanse na dokonanie tego
 Autor komentarza: myszon41
Data: 07-11-2010 13:27:12 
Może jak najbardziej i powinien to zrobić dla siebie i dla całego bokserskiego świata.
Zobaczymy na ile stać Harrisona.
Będe mu kibicował bo Haye nie lubie jak psa za jego cały styl bycia bo jako boksera to do niego nic nie mam !
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 07-11-2010 13:38:08 
mistrz przemówił:) byłem ciekawy co powie na temat tej walki, bo jeżeli wierzyć niektórym plotkom, początek konfliktu między Hayem i Harrisonem ma związek z Lennoxem. Wypowiedź dyplomatyczna.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 07-11-2010 13:46:00 
To ze Harrison ma szanse na wygrane to jest rzecz wrecz oczywista..Pytanie jakie te szanse sa..Otoz moim zdaniem bardzo mizerne ale wraz z przedluzajacym sie pojedynkiem beda one nieco wzrastaly..Dlatego sadze ze Haye przystapi dosc szybko do egzekucji bo nie bedzie chcial ryzykowac..Jedyna szansa Audleya jest lucky punch a wiadomo im walka trwa dluzej, tym wiecej czasu tym zawsze istnieje mozliwosc ulokowania lewego sierpa na brodzie Haye..Oczywiscie raz jeszcze podkreslam watpliwy scenariusz..Ja daje Audleyowi max 5 rund..
 Autor komentarza: kraszuuu
Data: 07-11-2010 13:49:49 
Motywacji Audleyowi na pewno nie zabrakło więc przygotowywał się solidnie-jeżeli nie wysiądzie kondycyjnie to powinien to wygrać. David jest niewiadomą w ciężkiej-ruiz mu podpasował podobnie jak Royowi JJ i stąd efektowne zwycięstwo a z walujewem już tak kolorowo nie było (dziadek Holy chyba nawet lepiej zaboksował z olbrzymem). Harrison to typowy ciężki ze świetnymi warunkami fizycznymi a jak z takimi się walczy przekonał się ostatnio tomek adamek... Liczę na niespodziankę
 Autor komentarza: Qwerty123
Data: 07-11-2010 14:29:47 
Wie ktoś gdzie można obejrzeć tą walkę ? a co do walki to sie juz nie wypowiadam :D
 Autor komentarza: milek762
Data: 07-11-2010 14:44:09 
Gdzie mozna oglodnac walke oprocz polsatu sport ktos z forumowiczow moze mi powiedziec
 Autor komentarza: Qwerty123
Data: 07-11-2010 14:50:51 
Na Polsat Sport bedzie ta walka ?
 Autor komentarza: KYN
Data: 07-11-2010 15:54:09 
20:00 Gala Boksu Zawodowego Sauerlanda: David Haye - Audley Harrison o pas WBA kategorii ciężkiej. Polsat Sport
 Autor komentarza: Qwerty123
Data: 07-11-2010 16:03:42 
aha dzięki ;)
 Autor komentarza: Qwerty123
Data: 07-11-2010 16:06:43 
u mnie w gazecie nic nie pisze :p gdzie to przeczytałeś ?
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 07-11-2010 16:12:51 
Bardzo bym chciał, żeby znokautował tego pyszałka Haye'a. Mam nadzieję, że wytrzyma kondycyjnie, musi też mądrze boksować, zwłaszcza na początku pojedynku i unikać tzw bomb.
 Autor komentarza: Storm
Data: 07-11-2010 16:16:37 
Najlepiej walkę obejrzeć w Manchesterze:) Lub trans misję na Pol Sacie:)

Do redakcji: Lennox był pogromcą Andrzeja G i Michaela G - rozbił ich spacerując 3 rundy

Evander Holyfield nieznacznie przegrał pierwszą walkę a sędziowie typowali remis (moje zdanie) drugą walkę wygrał Evander sędziowie obstawili Lennoxa (moje zdanie) - mowy nie ma tutaj o pogromie!!!!!!

Z Tysonem wygrał po nudnej walce z psychicznym wrakiem ale to też w sumie nie był pogrom.

Król wszechwag miewał też gorsze dni a punktując walkę z Rayem Mercerem też miałem wątpliwości.

Tak tylko garść wiadomości bo widać że ten Lennox wam się po nocach śni. Był z niego kozak ale bez przesady Tyson by go zmasakrował kilka lat wcześniej.
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 07-11-2010 16:18:25 
bedzie bedzie podczas wczorajszej gali zapowiadali heya a potem w nocy manny
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 07-11-2010 16:23:31 
mimo ze tyson byl faktycznie cieniem przetrwal do 8-ej rundy i niech ktos nie pisze ze moze go lewis oszczedzal i przedluzal specjalnie mnie tylko zastanawia jakby walka wygladala gdyby zamiast holego w 96-97 r stanal lennox
 Autor komentarza: Deter
Data: 07-11-2010 16:54:34 
Też uważam, że Tyson z końcówki lat 80. zmiótłby LL z ringu. Cień Tysona przetrwał do 8. rundy...
 Autor komentarza: qler
Data: 07-11-2010 17:15:25 
i dobrze by było gdyby wygrał Harrison, a najlepiej jakby jeszcze potem bronił tytułu z Kliczkami
chętnie zobaczyłbym starania o walkę i jakie warunki kontraktu by wtedy chciał (o ile by chciał) leszcz przegrywający walkę o mistrzostwo Londynu :)
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 07-11-2010 17:20:12 
Po raz kolejny uwazam ze typowanie walki Lennox Lewis i Mike Tyson z czasu ich 'prime' nie ma sensu. Zalezalo by to od przygotowania taktycznego, dyspozycji dnia i wielu innych czynnikow, ktorych nie da rady przewidziec nikt i nic.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 07-11-2010 18:18:01 
Podzielam zdanie przedmowcy..To naprawde nie ma sensu..Owszem moglby Tyson zanurkowac i dotrzec do szczeki Lewisa ale tez gdyby Lennox przetrwal pierwsze powiedzmy 5 rund to Mike mialby coraz trudniej..Narastala by w nim flustracja i zaczal by popelniac bledy..Tyson byl genialnym wojownikiem ale wcale nie byl az tak bardzo wybitnym bokserem..Mial takze braki i slabsze strony i taki zawodnik jak Lewis moglby je z powodzeniem wykorzystac..Zreszta Tyson przegral z Dauglasem, sredniakiem..Porazka nie byla przypadkowa gdyz nie byl to zaden lucky punch czy cos w tym rodzaju..Przegrana byla wynikiem calej walki..Wiec dowodzi to ze byl on do pokonania..Ja osobiscie zaluje ze nie dane bylo nam zobaczyc Mike z Ridickiem Bowe np..
 Autor komentarza: canuck
Data: 07-11-2010 18:19:46 
Lennox Lewis po prostu zdemolowal Tyson w osmiu rundach. Tyson zaczal byc "cieniem" siebie, bo zaliczyl kilka poteznych bomb juz na poczatku walki, takze zaczal walczyc duzo bardziej statycznie. Ale Tyson tez sie nie odslanial, bo nie rzucal sie do przodu z zamachowymi ciosami. Dlatego, zabralo to Lewis troche czasu aby go znokautowac.

W dodatku, Tyson po prostu nie mial juz swojej dawnej szybkosci, refleksu, dynamiki oraz pracy nog. Nie mozna jednak zapominac, ze Lewis byl tez u konca swojej kariery.

Niektorzy zapominaja, ze w 2002 roku Lewis mial 37 lat a Tyson 36 lat. Takze, Lewis byl nawet nieco starszy, niz Tyson. Tylko tyle, ze Lewis dluzej zachowal swoje atuty, bo jego boks nie byl oparty na szybkosci oraz refleksie. Wszyscy wiemy, ze z wiekiem traci sie najpierw szybkosc, refleks oraz dynamike. Takze, bokserzy ktorzy bazuja za szybkosci, reflekcie oraz pracy nog wygladaja bardzo slabo pod koniec ich kariery (inny przyklad: Roy Jones Jr.).

Nie wydaje mi sie, aby Tyson mial jakies wieksze szanse z LL albo Bracmi K. nawet w swoim prime!
 Autor komentarza: trapatom11
Data: 07-11-2010 21:45:41 
szczerze?
w swoim Prime pod koniec lat 80' nie dałbym Władimirowi 3 rund z Tysonem..
Witalijowi już bardziej, z racji na jego mocną szczene i cwaniactwo w ringu..
 Autor komentarza: lewiss32
Data: 07-11-2010 22:19:57 
z douglasem to byla wpadka i to bezdyskusyjnie,a co niby bracia dobrzy na tle kogo tej czolowki co mamy obecnie ich klasy nie ma kto potwierdzic lata 90-te bylyby dobrym sprawdzianem nieoszukujmy sie
 Autor komentarza: Torrado
Data: 07-11-2010 22:46:02 
Szanuje Lewisa za to co osiagnol,ale jakos nigdy mnie nie przekonywal zawsze mi sie wydawal troche takim lalusiem gdyby walczyl z Tysonem znacznie wczesniej okolo lat 90 roku Mike by go zmiutl z ringu
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 07-11-2010 23:10:41 
canuck
poraz kolejny dajesz przyklad chamskich uprzedzeniom.Mowienie ze Tyson nie mial wiekszych szans,z LL,czy Bracmi K.Albo swiadczy to o kompletnym braku rozeznania,odnosnie mozliwosci Tysona,albo(ku czemu bardziej sie sklaniam)chorej niewnawisci do Zelaznego
 Autor komentarza: babu93
Data: 08-11-2010 07:39:10 
Nie wydaje mi sie, aby Tyson mial jakies wieksze szanse z LL albo Bracmi K. nawet w swoim prime!



TY KPISZ CHYBA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.