POWRACA ZAPOMNIANY MISTRZ

Junior Witter (37-3-2, 22 KO), były mistrz świata federacji WBC w kategorii junior półśredniej wraca na bokserskie ringi. 36-letni ‘Hitter’, pochodzący z angielskiego Sheffield, powróci po ponad 15 miesięcznej przerwie, którą spowodowała skomplikowana kontuzja kolana, a także problemy rodzinne. Po tak długiej przerwie, Junior wystąpi prawdopodobnie w  8. rundowym pojedynku 27 listopada na gali w Helsinkach, gdzie główną atrakcją będzie pojedynek Carla Frocha i Arthura Abrahama.

- To było strasznie frustrujące! – Stwierdza Witter nawiązując do swojej długiej przerwy. – Najpierw miałem poważny uraz nogi. A gdy w końcu udało mi się ją wyleczyć i wróciłem do treningów, nagle pod koniec czerwca zmarł mój tata. To był straszny cios dla mnie, bo byłem z nim związany naprawdę blisko. Po tym nieszczęściu przez chwilę nie mogłem się pozbierać i znowu na jakiś czas odpuściłem treningi. Na szczęście szybko się otrząsnąłem i wróciłem na salę. Jestem teraz zdrowy i pełen energii, a co najważniejsze - mogę ćwiczyć na 100 procent. Z niecierpliwością czekam, aby ponownie znaleźć się w ringu.

Zarówno trener, promotor, a także rodzina Wittera uważa, że to właśnie choroba jego ojca - rak, który zdiagnozowano w maju 2008 roku, przyczyniła się w największym stopniu do jego porażki z Timothy Bradleyem (26-0, 11 KO). Zaledwie dwa pojedynki później Anglik przegrał znowu, tym razem z Devonem Alexandrem (21-0, 13 KO), na skutek bolesnej kontuzji ramienia. Zaraz potem pojawiły się kłopoty z kolanem.

Na szczęście ten utalentowany bokser, zarówno kłopoty fizyczne, jak i rodzinne, ma już za sobą. Teraz jego głównym celem jest walka i odebranie tytułu mistrzowskiego królowi federacji WBC w wadze półśredniej - niepokonanemu Andre Berto (26-0, 20 KO).

- Berto to duży i silny pięściarz, ale jestem pewny tego, że mogę go pokonać – Zapewnia ‘Hitter’. – Na razie muszę się dobrze zaprezentować w mojej walce w Helsinkach, a wtedy zobaczymy co mój promotor Mick Hennessy będzie wstanie załatwić z federacją WBC. Jeżeli WBC lub Berto będą robić problemy, wówczas kolejną opcją jest walka z Matthew Hattonem, mistrzem Europy albo po prostu zacznę wszystko od początku, od walk o pasy brytyjskie, ponieważ wszystkich ich właścicieli pokonałem już wcześniej na sparingach.

Jak zaprezentuje się po tak długiej absencji w ringu ten ambitny i doświadczony przez los zawodnik? Czy tak długa przerwa i problemy zdrowotne nie sprawiły, że ten czołowy kiedyś pięściarz swojej dywizji zwyczajnie zardzewiał i zamienił się w bokserski złom? A może powróci w wielkim stylu i zdominuje nową kategorię wagową? Jak mówi stare bokserskie powiedzenie, wszystko zweryfikuje ring.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.