CYTATY Z KONFERENCJI W LAS VEGAS

Leszek Dudek, fightnews.com

2010-11-05

Już jutro na MGM Grand w Las Vegas dojdzie do bardzo ciekawej walki dwóch czołowych pięściarzy wagi piórkowej. Mistrz WBO, Juan Manuel Lopez (29-0, 26 KO), zmierzy się z przyszłym członkiem Galerii Sław Boksu - Rafaelem Marquezem (39-5, 35 KO). Podczas ostatniej konferencji prasowej obydwaj byli bardzo spokojni i aż emanowali pewnością siebie.

- Wyczytałem, że członkowie teamu Marqueza uważają moją szczękę za słabą. Tak się składa, że to ja jestem niepokonany, a on już kilka razy przegrywał przez nokaut. W sobotę dowiemy się który z nas może przyjąć cios. Gary Shaw powiedział: "Jeżeli jesteś taki dobry, to czemu nie zmierzysz się z Gamboą?". Cóż, jestem tak dobry, że pokonam Marqueza, a potem wygram z Gamboą w czerwcu - powiedział 27-letni Portorykańczyk.

- Jestem cichym człowiekiem, nie mam w zwyczaju długich wywodów podczas konferencji. Sobotnia noc będzie wyjątkowa. Wygram tę walkę dla siebie i całego Meksyku - zapewnił młodszy brat "Dinamity".

Nieco w cieniu pojedynku dwóch latynoskich wojowników odbędzie się inauguracja trzeciej rundy Super Six, w której zmierzą się dwaj rezerwowi pięściarze. Debiutant Glen Johnson (50-14-2, 34 KO) zaboksuje z Allanem Greenem (29-2, 20 KO), który zawiódł w poprzedniej turze, dając się kompletnie zdominować Andre Wardowi (22-0, 13 KO).

- Czuje się wspaniale, jestem gotowy do walki. Glen to mój dobry przyjaciel, wiele się od niego nauczyłem. Sobotnia walka to biznes, nic osobistego. Jestem przygotowany, mam nadzieję, że on również. Resztę dopowiem w ringu - powiedział mniej wygadany niż zwykle Green.

- Przez wiele lat byłem cząstką tego sportu i czuje się wyróżniony, mogąc wziąć udział w tym prestiżowym turnieju. Allan jest moim przyjacielem. Nie jest kimś, kogo mam ochotę stłuc, ale biznes to biznes. Wierzę, że on również traktuje to profesjonalnie. Niezależnie od tego co stanie się w ringu, nasza przyjaźń na tym nie ucierpi - stwierdził 41-letni Jamajczyk.