CENDROWSKI BLISKO WALKI O TYTUŁ

Bartłomiej Czekański, Słowo Sportowe

2010-11-03

Jeszcze tylko jedno zwycięstwo dzieli wrocławskiego pięściarza Mariusza Cendrowskiego (21-2-2, 8 KO) od walki z Sebastianem Sylvestrem (34-3-1, 16 KO) o mistrzostwo świata prestiżowej organizacji IBF. O ile niemieccy promotorzy dotrzymają słowa. W ostatnią sobotę w Rostocku uzdolniony Cendrowski (klub Red Corner) zrobił przedostatni krok do spełnienia swoich marzeń. Niemiecka, promocyjna grupa bokserska Sauerlanda wcześniej zasugerowała bowiem wrocławianinowi, że jeśli wygra w rewanżu z jej pupilem Thomasem Troelenbergiem (w pierwszym ich pojedynku w czerwcu w Neubrandenburgu Polak zwyciężył na punkty), to stoczy jeszcze „tylko” tzw. walkę eliminacyjną, a jeżeli zda i ten egzamin, wówczas stanie do boju o pas championa IBF w wadze średniej - właśnie przeciwko Sylvestrowi.

Ambitny Cendrowski znokautował Troelenberga  (21-2, 10 KO). W trzeciej rundzie trzasnął potwornym prawym sierpem, a Niemiec pokazał ringowemu, iż dalej nie może już kontynuować pojedynku. Okazało się, że po uderzeniu Mariusza, rywalowi zapadła się kość policzkowa. Złamanie. Pojechał do szpitala.

Warto  dodać, że Cendrowski bierze udział w licznych akcjach charytatywnych na rzecz chorych dzieci: wraz ze współpracownikami, przyjaciółmi, znajomymi i podopiecznymi, pięściarz bierze udział w akcji „Pozytywnie nakręceni”. Razem zebrali już dwie tony plastikowych nakrętek, które oddają do punktu przy ul. Niedźwiedziej, a pieniądze za nie zostaną przekazane na rzecz kliniki onkologii dziecięcej we Wrocławiu.

Cendrowski wizytuje domy poprawcze i więzienia tłumacząc pensjonariuszom, że przez życie można iść prostą, uczciwą drogą i że warto uprawiać sport, bo on wychowuje.

Bartłomiej Czekański - Słowo Sportowe