SYLVESTER LEPSZY OD ORALA

Sebastian Sylvester (34-3-1, 16 KO) posłał Mahira Orala (28-3-2, 11 KO) na deski w rundzie ósmej, dziewiątej i jedenastej, wygrywając ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów 117:107, 117:107 i 119:106. Tym samym Niemiec już po raz trzeci obronił tytuł mistrza świata federacji IBF.

Pierwsze dziewięć minut to obustronna wymiana ciosów w szaleńczym tempie i dopiero potężny prawy overhand championa w okolice ucha przeciwnika w czwartej odsłonie, poparty potem lewym sierpem, zmienił oblicze tego pojedynku. Zamroczony Oral przez całą minutę zbierał potężne bomby i od tego momentu już nie podjął wyrównanej rywalizacji. Sylvester natomiast konsekwentnie bił po dole i właśnie prawym hakiem pod lewym łokciem pretendenta podłał go na deski w ósmej i dziewiątej rundzie. W jedenastej powtórka z rozrywki, tylko że tym razem Sebastian trafił lewym hakiem w okolice wątroby Mahira. Ten jednak dzielnie wytrzymał do ostatniego gongu, pokazując charakter do tego sportu. Zabrakło tylko umiejętności...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 31-10-2010 00:00:18 
DOMINACJA!!!
 Autor komentarza: Vigo13
Data: 31-10-2010 00:05:19 
wlasnie, zabraklo umiejetnosci. Dominacja 5 nad 36 w rankingu.
 Autor komentarza: bzzyk
Data: 31-10-2010 00:33:13 
Wiadomość została ocenzurowana, ponieważ jest niezgodna z regulaminem. Użytkownik bzzyk piszący z IP: 82.32.194.101 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.

 Autor komentarza: Emilio
Data: 31-10-2010 00:45:29 
Dobra walka, ale zobaczyłbym Sylvestra z kimś mocniejszym.
 Autor komentarza: bzzyk
Data: 31-10-2010 01:04:35 
Użytkownik bzzyk piszący z IP: 82.32.194.101 został zablokowany za wielokrotne łamanie postanowień regulaminu.
 Autor komentarza: Srogi
Data: 31-10-2010 01:20:42 
Dawno nie widziałem tak nieruchawego kołka jak Oral. Praca nóg i balans ciałem porównywalny z Wałujewem. Ciosy wyprowadzał przy użyciu samych rąk, bez jakiegokolwiek udziału reszty ciała. Do tego nieszczelna garda. Gdyby nie szczęka z betonu i wątroba z marmuru, to zle by to się dla niego skończyło. No ale za to przystojny facet z niego, może powinien spróbować szczęścia jako model albo aktor? :)

Natomiast Sylvester zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Do tej pory uważałem go za nudnego, przeciętniaka z olbrzymimi brakami w technice. Natomiast dzisiaj pokazał, że solidną pracą można osiągać naprawdę wielkie postępy! Bił szybko i mocno; prawy, lewy, prosty, sierp, podbródkowy, w jego arsenale można znaleźć wszystko, do tego bite seriami. No i jego balans ciałem też mi się bardzo podobał. Czekam na walkę z bardziej wymagającym przeciwnikiem.
 Autor komentarza: Emilio
Data: 31-10-2010 01:21:43 
Nie denerwuj się, bo ci ciśnienie skoczy...
 Autor komentarza: Srogi
Data: 31-10-2010 01:23:07 
A i jeszcze jedno - zastanawiam się kto Oralowi ustalił plan na walkę. Po co on się tak pchał do półdystansu?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.