'KINGPIN' NOKAUTUJE W POWROCIE

Ubiegłej nocy po dziesięciomiesięcznym rozbracie z ringiem udanie powrócił Kevin Johnson (23-1-1, 10 KO) - były pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej. 31-letni Amerykanin zaprezentował się bardzo dobrze i zastopował weterana Charlesa Davisa (19-21-2, 4 KO) w czwartej odsłonie. Co ciekawe, nie był to ich pierwszy pojedynek - w grudniu 2006 roku "Kingpin" wypunktował walczącego z odwrotnej pozycji rywala po dziesięciu rundach.

Johnson obiecywał, że zaprezentuje kibicom swoje nowe oblicze i słowa dotrzymał. Odmieniony pięściarz prowadził walkę w swoim tempie i przyspieszył, gdy tylko po raz pierwszy poważnie zranił rywala. Davis zapoznał się z deskami już w trzeciej rundzie, ale pojedynek zakończył się w następnym starciu.

- Wróciłem lepszy niż kiedykolwiek. Jestem zupełnie zdrowy i zaleczyłem wszystkie kontuzje. Widzieliście jak będę teraz walczył. Wypatrujcie "Kingpina", bo 2011 będzie jego rokiem - powiedział po walce Johnson .

W pierwszej kolejności pięściarz zamierza udowodnić, że jest obecnie najlepszym amerykańskim ciężkim. Potem z pewnością zechce zrewanżować się Witalijowi Kliczko (41-2, 38 KO) lub poszuka swej szansy w walkach z jego bratem albo Davidem Haye (24-1, 22 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: milek762
Data: 30-10-2010 14:55:42 
przetrwał Z VIatlijem 12 rund to coś znaczy choć został zdeklasowany!ciekawy byłby pojedynej jego z Adamkiem !
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 30-10-2010 15:10:57 
cikawe na ile ta bajka o gruntownym zmianie stylu jest prawdziwa...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 30-10-2010 15:13:02 
Powiem szczerze ze Kingpin po "walce"z Vitkiem bardzo mnie zrazil do siebie.Musze przyznac jednak,ze ma potencjal by troche namieszac w czolowce h.w
 Autor komentarza: Dudas (Redaktor bokser.org)
Data: 30-10-2010 16:02:22 
Spieszę z wyjaśnieniem - podobno na samym początku walki Kingpin doznał podobnej kontuzji co ostatnio Briggs. Witalij musi tym Amerykanom pecha przynosić, że tak wszyscy w pierwszych rundach zawsze coś łąpią.. Faktem jest jednak, że przez dwanaście rund Kliczko nie umiał wyrządzić Kevinowi żadnej krzywdy, a starał się jak mógł.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 30-10-2010 17:01:03 
Floyd Maywether wagi ciezkiej z te roznica ze nie kontruje..;)..Walka z Kliczko to zalosny pokaz i walka o prztrwanie, choc przyznam ze jest niesamowicie elastyczny i gibki w ringu..Vito przez 12 rund na niego polowal i go nie upolowal..Swietnie odchyla glowe w momencie uderzenia czym amortyzuje sile ciosu..ogolnie bokser zdolny ale musi uderzac a nie tylko sie bronic..Tak sie walk nie wygrywa..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.