BERTO CHCE WALK Z COTTO, MOSLEYEM, PACQUIAO W 2011

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-10-23

Jeden z najlepszych pięściarzy wagi półśredniej, Andre Berto (26-0, 20 KO), przygotowuje się obecnie do piątej obrony pasa WBC. 27 listopada na MGM Grand w Las Vegas rywalem Amerykanina będzie Meksykanin Freddy Hernanandez (29-1, 20 KO).

Berto zdaje sobie sprawę, że zwycięstwo nad takim przeciwnikiem nie pomoże mu zaistnieć w rankingu P4P, więc w przyszłym roku planuje zmierzyć się z takimi tuzami, jak Miguel Cotto (35-2, 28 KO), Shane Mosley (46-6-1, 39 KO), czy Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO).

- Liczy się tylko zwycięstwo. Freddy Hernandez czekał na taką szansę od początku kariery. Jestem mocny psychicznie i zmieniłem podejście do takich walk. Teraz chcę dawać kibicom emocje. Wielu pięściarzy się tym nie przejmuje i robią wszystko, by wygrać przy minimalnym ryzyku. Ja jednak będę sobą i wyjdę tam walczyć, postaram się zakończyć pojedynek efektownym nokautem - zapowiedział 27-letni Berto.

- W przyszłym roku zamierzam stanąć do walk z najlepszymi. Interesują mnie starcia z Cotto, Mosleyem i Pacquiao. Chciałbym po kolei dostać wszystkich trzech. To dałoby mi obraz moich umiejętności, wiedziałbym gdzie się znajduję w danym momencie - uważa pięściarz.