CHISORA WIERZY W ZWYCIĘSTWO

Pochodzący z Zimbabwe Derek Chisora (14-0, 9 KO) jest święcie przekonany, że to właśnie on,w grudniu zdetronizuje mistrza świata - Władimira Kliczko (55-3, 49 KO). 26-letni "Del Boy" uważa, że pomogą mu w tym takie sławy, jak Mike Tyson, Muhammad Ali, Larry Holmes, Frank Bruno i Lennox Lewis.

Zamieszkały w Londynie Chisora dość niespodziewanie dostał szansę od ukraińskiego championa. Dostał ją mimo, iż nie miał w przeszłości żadnej kariery amatorskiej, stoczył dopiero 14 zawodowych pojedynków i brak mu doświadczenia w starciach z wymagającymi przeciwnikami. Jednakże ostatni pogromca Sama Sextona, który zdążył już spotkać się z Władimirem oko w oko podczas sobotniej gali w Hamburgu stwierdza:

- Powiem wam tak. Weźmy trochę Mike Tysona, Muhammada Alego, Larry'ego Holmesa, Franka Bruno i Lennoxa Lewisa, zmieszajmy to wszystko razem i człowieku, oto masz mnie, Derecka Chisorę! Od Tysona mam ten świetny balans głową, od Holmesa wspaniały lewy prosty, od Lewisa wziąłem tę niesamowitą kombinację raz-dwa. O Boże, ależ to była śmiercionośna broń! Od Alego mam cudowną pracę nóg, a od Bruno mocną psychikę - kończy pewny siebie Dereck.

Niedoświadczony londyńczyk, który znany jest z tego, że nie uznaje treningu bez muzyki, to aktualny mistrz Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej. Mimo tych sukcesów na koncie, niewielu daje mu jakiekolwiek szanse w starciu z królem federacji IBF, WBO i IBO. Co swoim krytykom ma do powiedzenia "Del Boy"?

- Bardzo ciężko pracowałem, aby w tak krótkim czasie zajść tak daleko. Uważam, że tylko walki z najlepszymi pozwolą mi się rozwinąć. Obijanie kelnerów nie ma dla mnie najmniejszego sensu. Spróbuję zwyciężyć, a jeżeli mi się to nie uda, będę miał przynajmniej świadomość, że zostałem pokonany przez mistrza.

Przy okazji tego, jakby nie patrzyć, zaskakującego pojedynku, angielscy dziennikarze przypomnieli trzech innych pretendentów z przeszłości, którzy, chociaż stawiani na z góry straconej pozycji, potrafili pomimo tego wywalczyć mistrzowskie pasy.

1. Randy Turpin (66-8-1, 45 KO).
W 1951 roku pokonał na punkty świetnego Sugara Raya Robinsona, odbierając mu tym samym tytuł mistrza świata wagi średniej.

2. John H Stracey (45-5-1, 37 KO).
Niedoceniany londyńczyk w 1975 roku pojechał do Meksyku, gdzie spisywany na pożarcie pokonał Jose Napolesa i został mistrzem świata kategorii półśredniej.

3. Lloyd Honeyghan (43-5, 30 KO).
Honeygham pochodzący, tak jak David Haye, z londyńskiej dzielnicy Bermondsey, został mistrzem świata w wadze półśredniej w roku 1986, kiedy to sensacyjnie zwyciężył Dona Curry'ego.

Już 11 grudnia Dereck Chisora, może stać się jedną z największych bokserskich niespodzianek ostatnich kilkudziesięciu lat. Oczywiście jeżeli wygra…

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kazan
Data: 20-10-2010 09:36:19 
Ja dodałbym jeszcze skromność Lecha Wałęsy :)
 Autor komentarza: niekwestionowany
Data: 20-10-2010 10:16:48 
Dostał szanse i już porównuje do walk Alego,Bruno, Lennoxa. Po co tak dmuchać na zimno . Wygra wtedy moze pogadać. Nie lubie takich pajacy którzy dmuchają na zimno przed walką. Skrzyżują się pięsci wtedy zobaczymy coś wart Dereku...
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 20-10-2010 10:31:35 
Chłopak za wysoko sie ceni trochę pokory
 Autor komentarza: bzzyk
Data: 20-10-2010 10:49:24 
Następny czarny idiota, marzący o bance zielonych a nie o pasie mistrza!!!
Ale dla Kliczki to super przeciwnik, bracia lubią takich!!
Wyciągają takich "czempionów" gdzieś z jakiejś piwnic promują że to niby zajebiści pięściarze a później się kurwa z nimi męczą 12 rund!!
A jak widzę później wpisy na forach jacy to oni są zajebiści i jakie to show dali to krew mnie zalewa!!!
Chisora czarnuchu zakuł bym cię w dyby i wysłał na pole do zbierania bawełny...
 Autor komentarza: Pawel1978
Data: 20-10-2010 10:53:27 
Pogratulować samooceny, choć rozumiem, że pewnie sam motywuje się w ten sposób. Oby tylko ta psychika, mocna jak u Franka Bruno, nie poskutkowała jak w drugiej walce Bruno z Tysonem - lękiem przed KO i ciągłymi klinczami...
 Autor komentarza: bossman
Data: 20-10-2010 11:11:15 
.....a od Najmana-pady na matę ringu.
 Autor komentarza: Szymonides22222
Data: 20-10-2010 11:49:08 
Chrisora nie jest taki zły ale w zasadzie obijał samych leszczy jego wartośc jest dosc przesadzona i sadze ze mimo ambicji i odwagi to niejest obecnie tOP wagi ciezkiej sadze ze Adamek czy chambers lub Povietkin bygo pokonali dlatego z Kliczko przegra sromotnie walka bedzie nudna bez fajerwerków
 Autor komentarza: nopainnogain
Data: 20-10-2010 12:09:04 
Zeby niebylo tak jak to Adamek powiedzial o Brrigsie cyt"wystrzelal sie z amunicji przed walka i na walke juz nic z niego niezostalo"
Chisora to jest poziom Sosnowskiego,niema zadnych szans z Wladimirem.Ogladalem kilka walk i stwierdzam ze jestem widocznie malo spostrzegawczy,niezauwazylem tego jego super talentu.
 Autor komentarza: biggeorge
Data: 20-10-2010 13:33:27 
Cos tam kiedyś słyszałem o Dereku ale nie przypuszczałem że dostanie walkę o pas heh. Kolejna wygrana Władka bez większego trudu raczej...

Szkoda że Powietkiny i Haye nie chcą walk z braćmi pewnie ruszyło by coś w ciężkiej. Jak dalej tak będzie to minie rok i Wawrzyk dostanie walkę pas;/
 Autor komentarza: xionc
Data: 20-10-2010 15:24:59 
Tez nie daje Chisorze duzych szans, ale poza trojka Haye Adamek Powietkin nikomu nie daje.
 Autor komentarza: Daw
Data: 20-10-2010 19:24:17 
Oby nie skaczylo sie tylko na gadaniu jak to robili poprzednicy Wladka,Vitka tez!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.