ADAMEK: SHANNON MÓGŁ UMRZEĆ NA RINGU

"To była najstraszniejsza walka ją widziałem w życiu. Shannon Briggs walczył w niej tak, jakby chciał umrzeć na ringu" - mówił Tomasz Adamek (42-1, 27 KO) zaraz po skończonym treningu przed zapowiedzianą na 9. grudnia walką z Vinnym Maddalone (33-6, 24 KO). Treningowi Polaka w Jersey City przyglądali się Mariusz Wach i trenujący go Piotr Wilczewski. "Piotrek to fajny chłopak, zawsze na obozach kadry trzymaliśmy się razem. Mariusz zrobił dobry wybór przed swoją listopadową walką decydując się na współpracę z Piotrkiem " - mówi "Góral" zanim zaczynamy rozmawiać o Briggsie, Kliczce i fakcie, że właśnie jego nazwisko, Tomasza Adamka, jest najczęściej wymienianie jako następnego potencjalnego rywala dla "Doktora Żelazna Pięść".

- Pierwsze wrażenia po sobotniej walce Briggsa z Kliczko?
Tomasz Adamek: To był horror, coś co gdzieś od szóstej rundy nie miało nic wspólnego z boksem. Tego nie dało się się oglądać. Prawie nieruchomy, stojący na wprost Kliczki, praktycznie nie robiący żadnych uników, z gardą opuszczoną poniżej pasa idący na Witalija Kliczkę, Shannon Briggs! To naprawdę wyglądało tak, jakby Shannon chciał umrzeć na ringu. Rozmawialiśmy dzisiaj przed treningiem na ten temat z moim trenerem, Rogerem Bloodworthem. Roger przypuszcza, że po którymś z ciosów Witalija, Briggs musiał wpaść w jakiś straszny trans, dołek psychiczny i tak naprawdę nie wiedział, co się dzieje w Hamburgu. Funkcjonował przez ostatnie pięć-sześć rund w ringu bardziej jak mumia, robot, a nie pięściarz. Dałby Bóg, żeby nie przypłacił tych dwunastu rund jakimś poważnym uszkodzeniem mózgu, czymś, co może się objawiać dopiero po kilku miesiącach. Przez tydzień przed walką opowiadał w wywiadach jak to zniszczy Kliczkę, bez przerwy coś mówił i groził. Tak robi ktoś, kto w ten sposób maskuje strach. Shannon wystrzelał się z amunicji podczas konferencji prasowych, na ringu nic z niego nie zostało.

- W narożniku Briggsa był dobrze tobie znany Eddie Mustafa Muhammad, ten który trenował Michaela Granta. Ani Eddie, ani angielski sędzia ringowy Ian John-Lewis nie poddali Briggsa. Skrytykował ich za to między innymi menedżer Briggsa oraz wielu amerykańskich dziennikarzy w tym Dan Rafael z ESPN. Twoja opinia od strony tego, który jest w ringu?
TA: Ostateczna decyzja należy do sędziego ringowego. On jest w ringu także po to, żeby nas chronić, a w tej walce na pewno tego nie robił. Lewis powinien podejść do narożnika Amerykanina i powiedzieć, że jeśli Briggs nadal będzie odpowiadał jednym i to nie trafianym ciosem na kilkanaście potwornie silnych uderzeń Witalija, to przerwie walkę. Miałem taką sytuację raz życiu, podczas mojej jedynej porażki w karierze z Chadem Dawsonem. Oczywiście, to nie było w niczym porównywalne do tej rzeźni w Hamburgu, ale byłem słabszy, miałem kryzys i mój ówczesny trener Buddy McGirt powiedział mi, że jak nie będę zadawał ciosów, to zaraz przerwie walkę. Rundę później miałem Chada na deskach, ale zabrakło mi czasu, żeby zrobić coś więcej. W przypadku walki Kliczki cud nie mógł się zdarzyć, Shannon nie miał żadnych szans na zrobienie krzywdy Witalijowi. Absolutnie żadnych.

- Po walce ze starszego z braci Kliczków z Briggsem, pojawiły się głosy, że kiedy wyjdziesz na ring przeciwko Witalijowi, czeka ciebie to samo co Shannona.
TA: Porównywanie mnie i Briggsa nie ma sensu. Nie wiem, czy jest na świecie ode mnie bardziej odmienny pięściarz, niż ten, który walczył w sobotę z Kliczką. Zaczynając od tego, że ma 25 kilogramów więcej, poprzez całkowity brak akurat moich największych atutów: ruchliwości, ciągłych zmian pozycji i zadawania serii ciosów z różnych płaszczyzn, które są moim znakiem rozpoznawczym w wadze ciężkiej. Mógłbym wymienić jeszcze 100 różnic między mną i Briggsem, który na pewno w takiej dyspozycji nie miałby żadnych szans z moim ostatnim rywalem, Michaelem Grantem. Ci, którzy z góry przekreślają moje szanse z Witalijem, niech zwrócą uwagę na fakt, że Kliczko nie lubi ruchliwych, mniejszych od niego rywali. Tak było podczas jego walki z Chrisem Byrdem, tak było w dobrych kilku rundach z Corrie Sandersem. Ze mną, próbując trafić mniejszego rywala, po trzech rundach Witalij byłby bardziej zmęczony niż gdyby stoczył z Briggsem 36 rund. W sobotę musiał tylko bić Briggsa, nie oszczędzać sił na obronę, na zmiany pozycji i trzy razy szybsze tempo tego, co się dzieje na ringu. Tak będzie ze mną.

- Zanim będzie Kliczko, trzeba wygrać w grudniu z Vinnym Maddalone.
TA: Na sekundę o tym z Rogerem nie zapominamy. Dziś miałem kolejne sześć rund uderzeń na ochroniacze, a treningi przebiegają znacznie lepiej, szybciej się uczę. Wszystko datego, że bardzo wiele elementów, które wprowadzał Bloodworth stało się już moim nawykiem, robię je automatycznie - jak poruszanie głową przez i po zadaniu ciosów, schodzenie niżej w kolanach, bicie z pełnym wykorzystaniem całego tułowia. Tego nie musimy powtarzać, możemy zająć się nowymi elementami. Sprawdzimy je 9. grudnia w Prudential Center.

Rozmawiał: Przemysław Garczarczyk, ASInfo

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Marek321
Data: 19-10-2010 10:15:33 
Tomku trzymamy kciuki!!!
 Autor komentarza: Diavulo
Data: 19-10-2010 10:23:41 
Tomek,powodzenia w grudniu
 Autor komentarza: rossi
Data: 19-10-2010 10:27:34 
Mam nadzieję, że Tomek zawalczy właśnie z Witalijem. Szanse są niewielkie, ale i tak sporo większe niż w walce z Władkiem. Natomiast musi zrobić naprawdę żelazną kondycję, bo ta walka będzie go kosztować ogromną ilość energii, chodząc i schodząc z linii ciosów cały czas w szybkim tempie. No i oczywiście musi poprawić obronę, bo pomimo świetnej pracy nóg Tomka, Witek też ma niezłą. Z Grantem było całkiem nieźle, ale Witalij to o wiele lepszy zawodnik.
 Autor komentarza: Luton
Data: 19-10-2010 10:32:47 
W walce z Władkiem szanse prawie zerowe, z Witkiem nieco większe. Powszechnie wiadomo, że starszy braciszek nie lubi małych ruchomych rywali, bo na nich potrzeba więcej skillsów i pracy na nogach. Starszy braciszek przewaznie bierze na siebie duzych, twardych facetów (Lewis, Brrigs, Walujew itp). Ktoś pokroju Adamka, Byrda, Chambersa jest chętnie zjadany przez Wladka.
 Autor komentarza: iwoiwo
Data: 19-10-2010 10:38:20 
Co do kondycji - istotnie, musi być wyjątkowa. Dlatego też uważam, że grudniowa walka spowoduje, iż w marcu nie będzie miał świeżości. Wiem, wiem....pieniądze, ale czasami lepiej odpuścić słabszy pojedynek i być w pełnej dyspozycji na ten najważniejszy. Niektórzy tego nie rozumieją. A grudniowa walka wcale nie musi być łatwa....i może Tomka pomimo hipotetycznego zwycięstwa kosztować przegraną w kolejnym pojedynku. Nie mniej trzymam mocno kciuki. Bo fajnie mieć kogoś ciężkiego, z kim każdy się liczy.
 Autor komentarza: Barnito
Data: 19-10-2010 10:46:58 
W spotkaniu z Vitkiem licze na to, co mowi Adamek o swoich atutach: szybkosci i cwaniakosci w ringu. Wlasnie ze starszym z braci Adamek ma szance go po prostu przechytrzyc. Jesli zmeczy Vitka w pierwszych rundach, zabierze mu rowniez jego koncept na kazda walke, czyli ciagle obijanie przeciwnika. Sam Zdunek mowi zawsze w wywiadach, ze Vitali wygrywa bardziej poprzez obicie klienta, niz trafienie go czysto jednym lub dwoma ciosami. To zamecznie jest jgo marka. Jesli Tomek bedzie cwany, pokona Vitka jego wlasna bronia.
 Autor komentarza: DarekR
Data: 19-10-2010 10:56:35 
James Toney :
" Tarver nie potrafi uderzać, nie umie się bronić i do tego jest brzydki jak cholera... Mógłbym sprawić, że będzie wyglądał jeszcze gorzej. Chętnie spotkałbym się w ringu również z siostrami "Bitchschko", Davidem "Gaye" i Tomaszem "Assdamkiem" (tłum. Dupadamkiem) - kpi z rywali na łamach fighthype.com. "

Dżejms atakuje :D
 Autor komentarza: ojciecchrzestny
Data: 19-10-2010 11:04:28 
tak panie adamek ale to co pan mowi to też jest niestety tylko teoria!!!
a walka z Vitem to byłaby twoja druga walka z tak dużym i silnym przeciwnikiem.
nie wygrasz bo niemasz siły fizycznej "ciężkiego" i takiego doswiadczrnia jak on...
startuj do panny haye a w wej walce bede ci kibicował pomimo tego ze cie nie lubie......
 Autor komentarza: Jaguar
Data: 19-10-2010 11:16:32 
to była dziwna walka, liczyłem bardzo że Briggs rzuci się od początku na Vitalija i będzie próbował zadawać silne ciosy, to była jego jedyna szansa, dlatego zupełnie nie rozumiem dlaczego walczył tak pasywnie i praktycznie wyprowadził w 12 rundach tylko kilka prawych silnych ciosów, co do walki z Maddalone do wydaje mi się że ta walka będzie łatwiejsza niż z Bobby Gunnem i Maddalone zostanie poddany przez sędziego około 6 rundy bo nie ma żadnych atutów w tej walce, słabe warunki fizyczne, zero pracy nóg, zero balansu, Tomek go obije niemiłosiernie, też chciałbym żeby Tomek walczył w Vitalijem niż z Władem, Vitali miał straszne problemy z trafieniem Kevina Johnsona który unikał ciosów praktycznie tylko świetnymi unikami stojąc statycznie na nogach, a Vitali się przy tym strasznie zmęczył, to było widać, jeśli do tego dojdzie jeszcze ruchliwość w ringu Tomka to może być dobrze, gorzej jak Vitali się rzuci na Tomka próbując zamykać w linach i wykorzystać warunki fizyczne i siłę ale w pojedynku dwóch szpadzistów chyba Tomek ma szansę żeby go oszukać
 Autor komentarza: zin
Data: 19-10-2010 11:17:29 
do walki Adamka z Kliczko w przyszłym roku dojdzie na pewno , no, chyba że Tomek wmoczy z Maddalone, co jest mało prawdopodobne ... a jak Kliczko , to najprawdopodobniej Vit i MSG , bo obaj tego chcą i myślę , że HBO się na to zgodzi....jedyna szansa Adamka z Vitem , to zajechać go kondycyjnie jak to zrobił Byrd :)
 Autor komentarza: profTerry
Data: 19-10-2010 11:17:58 
Co do Shannona Briggsa powiem krótko. TRZEBA MIEĆ NAPRAWDĘ WIELKIE JAJA ŻEBY WYJŚĆ DO RINGU GDZIE CZEKA CIE ŁOMOT. BRAK UMIJĘTNOŚCI NADRABIAŁ SERCEM DO WALKI. PRAWDZIWY WOJOWNIK I ZATO WIELKI SZACUNEK.
 Autor komentarza: lipabad
Data: 19-10-2010 11:24:18 
Brawo Tomek za to co powiedziałes o sobotnim pojedynku w 100 % popieram każde słowo i te dotyczące sędziego.Nie raz czy dwa sędzia w wielu pojedynku widząc że bokser tylko przyjmuje nie puszczał go dalej.Normalny prosty odruch człowieka który zawodowo zajmuje się sędziowaniem powinien tak postąpić nie zważajac na to co mówi zawodnik.
 Autor komentarza: zin
Data: 19-10-2010 11:32:13 
trudno nie dostać taki łomot , jak się idzie na kogoś na wprost i bez gardy , jak Briggs - masochista .... ja nie wiem o co mu chodził w tej walce w późniejszych rundach gdy szedł do przodu po tylko żeby zbierać , a sam nic nie próbował robić i w dodatku prawie zero obrony.
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 19-10-2010 12:14:48 
kiedy Byrd walczył z Witkiem był w swoim prime, takiej pracy tułowia jak miał Byrd Adamek nie będzie miał nigdy, a mimo to do momentu rzekomej kontuzji, Witek wygrywał z nim na punkty. Zakładam, że Witek zaczyna już rdzewieć, ale nie daję szans Góralowi w tej walce.

Zgadzam się z Adamkiem, że sędzia powinien przerwać walkę i oszczędzić Briggsowi utraty zdrowia
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 12:32:46 
Byrd tylko teoretycznie miał lepszy balans tułowia, natomiast Adamek ma lepszą pracę nóg, szybszy lewy prosty z doskoku. Co by nie gadać Kliczko w walce z Byrdem przegrał przez kondycję, kontuzja to tylko wymówka, a z wiekiem kondycja słabnie. Znając charakter Tomka, nie podda się on zbyt łatwo i całkiem prawdopodobne że walka zakończy się na punkty, dlatego ważne jest kto będzie sędziował tą walkę. Amerykanie bardzo chcą żeby jakiś tytuł wrócił na Amerykańskie ringi. Oczywiście wszystko gdybanie i wróźenie z fusów ale Adamek nie będzie żywym workiem treningowym jak Briggs. Jeżeli Tomek miałby przegrać przed czasem to tylko po nadzianiu się na jakąś kontrę coś takiego jak w 6 rundzie z Grantem nie pozwoli kliczce na jego "atak pozycyjny"
 Autor komentarza: bonkers
Data: 19-10-2010 12:41:46 
wynik walki do przewidzenia jedyne czego zabrakło to próby wygrania luckycepem na początku przez ananasa i ostatecznego KO na Briggsie, który łykał jak pelikan według statystyk co drugi silny cios
myślę że ciekawiej by się ogladało ostatnie pojedynki braci gdyby się rywalami zamienili
Peter z Vitalim dałby może z jeszcze 1-2 dobre rundy a Briggs z taką obroną leżałby już po 2-3rundzie i może i byłaby wieksza szansa żeby ktoś tą rzeźnię przerwał nawet z jego własnego narożnika
 Autor komentarza: Klimek
Data: 19-10-2010 13:02:10 
moim zdaniem Adamek nie powinien wychodzić jeszcze do Władymira Kliczko, do Witalija w marcu być może tak
 Autor komentarza: marccin19
Data: 19-10-2010 13:16:50 
Zgadzam się z wami z Vitkiem ma Adamek większe szanse. Tomek go go go i oby ta walka się odbyła
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 19-10-2010 13:29:11 
uwazam ze z Władzią by miał latwiej Vitek jest bardziej doswiadczony walczyl z lepszymi rywalami
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 13:31:32 
Patrzycie na Witka jako na łatwiejszego przeciwnika od Władka przez pryzmat ostatniej walki z Briggsem. Po pierwsze zmasakrował i zdeklasował Briggsa, po drugie wydawać by się mogło że Kliczko był cały czas odsłonięty i łatwy do trafienia. To prawda gdyby Briggs chciał to niejednokrotnie walnąłby kontrę ale nic takiego nie robił więc Kliczko pozwalał sobie na to żeby tak walczyć. Gdyby Briggs był grożny w półdystansie Kliczko walczyłby inaczej.
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-10-2010 13:41:32 
horhe88
Wytrzymałość (w tym szybkościowa) jest tym co najdłużej się u sportowca utrzymuje. SpOjrz np. na sprinterów- widziałeś tam "staruszków"? Za to 100-metrowcy często z wiekiem przechodzą na dłuższe dystanse. Najczęściej na 200m, ale są i tacy co na 400m.
Nie pisz więc, że Vitowi spadnie nagle kondycja.

A po drugie, to Vitek ma taki swój styl walki, z rękami na biodrach. W niczym mu to nie przeszkadza, a wręcz nawet sądzę, ze tak łatwiej dynamicznie utrzymuje równowagę i kontroluje przemieszczanie swojego środka ciężkości.
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-10-2010 13:41:53 
*Spójrz
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 13:55:03 
Co do drugiej części twojej wypowiedzi się zgadzam poza tym styl witka jest energoosczędny przez te opuszczone ręce, co do pierwszej wypowiedzi dystans ani 100 ani 2000 ani 400 nie jest dystansem długim i nijak ma się do kilkudziesięcio minutowego wysiłku podczas walki bokserskiej. To są dystanse właściwie sprinterskie a w takich biorą udział włókna mięśniowe beztlenowe (szybkokurczliwe) w takim wysiłku biorą udział inne włókna mięśniowe niż są potrzebne w walce bokserskiej na dłuższym dystansie. Poza tym kondycja na pewno nie rośnie wraz z wiekiem.
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-10-2010 14:17:20 
horhe:
"Poza tym kondycja na pewno nie rośnie wraz z wiekiem. "

A kto tak napisal?
Ja napewno nie.
Poza tym na średnich i długich dystansach też wielu sportowców z wiekim wydłuża konkurencję- do maratonu włącznie.

A w ogóle boks jest czymś bardziej skomplikowanym niż automatyzm biegowy. Do tego wystarczy jądro soczewkowate i ogoniaste w mózgu. W boksie pracują zarówno jedne jak i drugie włókna. Do tego machasz nie tylko nogami, ale i rękami. A to jeszcze w określonym czasie, mając przegląd sytuacji.

Reasumując- to niedotlenienia mózgu (ściślej deficytu tlenowego), musisz się obawiać w walce bokserskiej. To mózg myśli, planuje, dokonuje oceny sytuacji, wreszcie steruje mięsniami ruchami). A tkanka nerwowa w ośrodkowym układzie nerwowym (ściślej kora nowa) jest cholernie wrażliwa na nawet małe spadki pO2. Jeśli jest go za mało, mózg (kora nowa) przechodzi na ukł. limbiczny- instynktowna walka, lub ucieczka, lub chowanie głowy (zaslanianie).
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-10-2010 14:21:21 
A wtedy nie ma mowy o świadomym prowadzeniu walki, czy taktyce. Jest albo furiacki atak bez ładu i składu, albo paniczna ucieczka, czy bojaźliwe zasłanianie. To zależy od biologii (DNA) konkretnego człowieka, jego doświadczenia życiowego (informacji zapisanych zwłaszcza w ciele migdałowatym mózgu), a w konsekwencji jego reakcji afektywnych.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 14:29:39 
Nie wiem o czym piszesz nie znam się na te tematy, ale Adamek wytrzymuje kondycyjnie 12 rundowe pojedynki zresztą Kliczko też ale w walce z Byrdem poddał się bo wymiękł kondycyjnie - teraz jest zapewne jsszcze słabszy kondycyjnie niż był z Byrdem, padł wtedy kondycyjnie bo ciosy przestrzelone zabierają więcej energii niż trafione. Oczywiście nie mówię że Adamek wygra dzięki lepszej kondycji bo walka może różnie się potoczyć ale jest to jakieś prawdopodobieństwo.
 Autor komentarza: bbambi
Data: 19-10-2010 14:44:27 
ale bym chciał tą walke zobaczyc....... mówicie co chcecie ale ale Adamek byłby najtrudniejszym przeciwnikiem Vitka od paru lat.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 14:48:15 
Właśnie w tym rzecz że byłby najtrudniejszym przeciwnikiem Kliczko, Adamek ma charakter do walki, potrafi też przyjąć cios i jest błyskawiczny w atakach z doskoku Byrd nie miał takiego doskoku jak Adamek, myślę że w walce z którymś z Kliczków lewe proste Adamka dochodziłyby nieraz do celu ale tak poza tym wolałbym obejrzeć walkę Tomka z Heyem.
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-10-2010 14:54:03 
Piszę o tym, że kwestia sprawności mięśni w boksie nie jest pierwszorzędna- tylko mózgu. Żeby wytrzymać cały pojedynek na najwyższych obrotach musisz na najwyższym poziomie zapewnić "dowóz" tlenu do mózgu. Bez tego ciosy będą słabe, nieprecyzyjne i wolne, bokser będzie patrzył, ale nic nie będzie zauważał i jego decyzje będą obarczone błędem.

Można to zrobić wytrenowując serce (przyspieszasz transport tlenu z krwią), powiększając płuca (pływanie, lub wioślarstwo)- zapewniasz krążeniu płucnemu dużą pojemność z której można więcej tlenu pobrać i powiększasz "prawe serce", no i jeszcze nie zwiększając w "nieskończoność" swojej masy mięśniowej- bo to zwiększa zużycie tlenu.
Tam gdzie masz automatyzmy ruchowe (np. bieganie, pływanie itp.), nie musisz podejmować nagłych decyzji, mieć przeglądu sytuacji. W boksie kora nowa jest non stop zaangażowana. Mięśnie o lata świetlne dłużej poradzą sobie bez tlenu- niż "głowa".

Ja nie bardzo wierzę w zmęczenie Vitka w tamtej walce. Bardziej przekonuje mnie kontuzja.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 15:13:45 
To obejrzyj tę walkę jeszcze raz od 7 rudny Witek był wyraźnie zmęczony i wypompowany, w uderzeniach nie było widać żeby któraś z jego rąk była niesprawna, a nawet jak miał tam jakąś kontuzję i coś go bolało to i tak mógł dowieźć zwycięstwo do końca gdyby miał jescze siły, ale nie miał już sił i się poddał. To była jego jedna z dwóch walk w której musiał pokazać charakter w walce z Lennoxem ten charakter pokazał ale to był dopiero półmetek walki nie wiadomo co byłoby później, natomiast w walce z Byrdem po prostu się poddał, a to że wysiadł kondycyjnie widać było wyraźnie w 7 rundzie może to tylko "wypadek przy pracy" ale tak było. Co do jego kontuzji to dla przykładu można podać walkę Joe Calzaghe z kimś tam, w trzeciej rundzie Calzaghe złamał rękę i do końca walczył tylko jedną ręką, połamanej wogóle nie używał i mimo to wygrał. Kliczko w walce z byrdem właściwie wygrywał wszystkie rundy i nawet tylko unikając walki dowiózłby zwycięstwo.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 19-10-2010 15:36:28 
Czasami jest bardzo trudno ocenić, czy trzeba przerwać walkę, czy nie. Pamiętacie słynny "Rumble in the Jungle", czyli walkę Ali - Foreman? Wtedy też przez kilka rund wyglądało to na jednostronną jatkę. Ali oparty na linach, schowany za podwójną gardą i prawie w ogóle nie odpowiadający na ciosy Foremana. A potem Foreman się zmęczył i Ali odniósł jedno z najwspanialszych zwycięstw w karierze. Z drugiej strony nie wiadomo, czy zainkasowane wówczas uderzenia pozostały bez wpływu na jego zdrowie (choroba Parkinsona). Taki już jest boks.
 Autor komentarza: provokator
Data: 19-10-2010 15:46:39 
Porównywanie Byrda i Adamka ma sens tylko i wyłącznie, jeśli patrzymy na nich przez pryzmat kategorii z której się wywodzą. A gdyby ich porównywac poprzez umiejętności:

Adamek - lepsze warunki fizyczne, mimo wszystko silniejszy fizycznie, lepszy cios, lepsza praca nóg, lepszy lewy prosty, ogromny serce do walki i niezłomny charakter, myślenie w ringu

Byrd - lepszy balans tułowia, "śliskosc",

Równe - technika, szybkośc, kondycja


Dodatkowo Vitali w walce z Byrdem był praktycznie prime, dochodził do tej swojej najwyższej formy, teraz to już Vitali, który po prostu nie ma godnego przeciwnika. Adamek natomiast teraz przeżywa najlepszy okres dla siebie, jak sam mówi: "Jeszcze jeden obóz treningowy i gotowy na Kliczko". Myślę, że Tomek ma spore szanse żeby zdetronizowac mistrza.

W każdym razie, wiemy Tomku, że czytasz niektóre komentarze z Bokser.org. Więc w imieniu kibiców - postarajcie się przede wszystkim doprowadzic do walki z uciekinierem Hayem. To jest to czego chcą kibice! A potem ewentualna unifikacja z Kliczko.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 15:52:41 
horhe88 Tomek to nie Calzaghe i nie ta waga!
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 15:54:53 
provokator
Zgadzam się z tobą ale nie we wszystkim, Byrd miał cios porównywalny do siły ciosu Adamka (po przejściu do HW ten cios miał słaby ale później coraz mocniejszy) Byrd z Adamkiem są o tyle podobni, że obaj są trudni do trafienia co do ich stylów to różnią się ale też nie można odbierać Byrdowi tego że miał charakter do walki.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 15:55:43 
Faraon a czy ja pisałem że Tomek to Calzaghe? To Kliczko po porażce z Byrdem tłumaczył się kuntuzją
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 15:58:47 
Chodzi mi o pewne poruwnanie! ale ogulnie masz racje z Byrdem!
 Autor komentarza: provokator
Data: 19-10-2010 15:59:46 
horhe88

Zgadza się, ale Adamkowi ta siła ciosu podobno też rośnie, ale to właściwie racja, lepiej charakter i siłę ciosu dac też to "Równe". Natomiast uważam, że trudniejszy do trafienia był Byrd, przede wszystkim przez bardzo dobry balans i te gibkośc.
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:00:26 
A jezeli niewiesz o co mi chodzi to przeczytaj powyzej.
 Autor komentarza: niekwestionowany
Data: 19-10-2010 16:02:37 
Tomek powodzenia ci życzę. Będe trzymał kciuki w grudniu. Jednak radził bym żebyś był w takiej formie co by nawet 36 rund wytrzymać. Wtedy jest szansa na wypunktowanie. No bo przecież ostre uniki , bardzo ale to bardzo częste ciosy i zero zmęczenia dały by szanse na wygraną. Warunek tylko jeden trzeba być w 3 razy lepszej formie niż Kliczko.Aby tym nadrobić
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:02:57 
Jak to fajnie ze tego copa niema!
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:04:28 
niekwestionowany fajnie to napisales!
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 16:10:58 
provokator
Tak się może wydawać że lepiej unikał ciosów ale wydaje mi się że ewentualna walka Kliczko Adamek będzie miała inny przebieg. Byrd stał na nogach i będąc w zasięgu Kliczki unikał ciosów poprzez balans wciągał kliczkę do półdystansu i kontrował, Adamek natomiast będzie uciekał poza zasięg ramion kliczki (pracą nóg) i w odpowiednim dla siebie momencie będzie doskakiwał z lewym prosty i dopiero w półdystansie będzie balansował a później uciekał znowu na środek ringu, gdyby tak walczył Kliczko nie przestrzeli tak dużo ciosów co w walce z Byrdem przez co jest trochę mniejsze prawdopodobieństwo że się wypompuje. Ale faktem jest że Kliczkowie lubią za przeciwników statycznie walczące woły bardzie niż szybkich ruchliwych bokserów, poza tym trzeba dodać dobrą szczękę, charakter i kondycję jaką ma Adamek i dlatego tę, walka z Adamkiem będzie jedną z jego najtrudniejszych w karierze. Do tego trzeba poczekać na to czego jeszcze Adamek nauczy się do momentu walki z K.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 16:11:10 
provokator
Tak się może wydawać że lepiej unikał ciosów ale wydaje mi się że ewentualna walka Kliczko Adamek będzie miała inny przebieg. Byrd stał na nogach i będąc w zasięgu Kliczki unikał ciosów poprzez balans wciągał kliczkę do półdystansu i kontrował, Adamek natomiast będzie uciekał poza zasięg ramion kliczki (pracą nóg) i w odpowiednim dla siebie momencie będzie doskakiwał z lewym prosty i dopiero w półdystansie będzie balansował a później uciekał znowu na środek ringu, gdyby tak walczył Kliczko nie przestrzeli tak dużo ciosów co w walce z Byrdem przez co jest trochę mniejsze prawdopodobieństwo że się wypompuje. Ale faktem jest że Kliczkowie lubią za przeciwników statycznie walczące woły bardzie niż szybkich ruchliwych bokserów, poza tym trzeba dodać dobrą szczękę, charakter i kondycję jaką ma Adamek i dlatego tę, walka z Adamkiem będzie jedną z jego najtrudniejszych w karierze. Do tego trzeba poczekać na to czego jeszcze Adamek nauczy się do momentu walki z K.
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:18:35 
Niebendzie to walka najtrudniejsza K to bendzie walka taka jak pozostale walki K.
 Autor komentarza: niekwestionowany
Data: 19-10-2010 16:19:24 
Wydaje mi sie że Adamek do tego czasu zmieni taktykę, jaka miała miejsce przy wysokim przeciwniku Grancie. No ale pożyjemy zobaczymy jak to będzie wyglądać. ba nawet nie mamy pewnosci czy ta walka jeszcze będzie.No ale jest bardziej pewna na 90% niż walka Haye & Kliczko...
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 16:20:22 
A który z pozostałych przeciwników miał tak dobrą defensywę i styl jak Adamek?
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:25:37 
Szczerze? kazdy ma jakas taktyke jeden ma czegos mniej drugi wiencej i to niczego niezmieni a walki benda dalej takie przewidywalne i nieoszukujmy sie bo na horyzoncie niema brzegu!
 Autor komentarza: horhe88
Data: 19-10-2010 16:25:47 
niekwestionowany
A mi się wydaje że będzie walczył tak jak z Grantem tylko że będzie w tym jeszcze lepszy, niemniej jednak największym zagrożeniem w walce z którymś z Kliczków podczas doskoku nadzieje się ma mocny cios z prawej ręki ale to jest walka i wszystko może się zdarzyć.
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:28:11 
Byc moze znajdzie sie jakis Marco Polo lub Krzysztof Kolumb? A Kopernik powie tak! to jest zapisane w gwiazdach...
 Autor komentarza: Faraon
Data: 19-10-2010 16:30:51 
Nasza gwiazda Adamek ma szanse bardziej zablysnoc ale to tak jak w starej piosence MECH czy to mozliwe zeby tak Oooo, oooo!?
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 19-10-2010 17:38:33 
z Kevinem Johnosonem też Vitek się męczył, był nawet chyba sfrustrowany tym, że nie mógł soczyście trafić Amerykanina. jeżeli chodzi o uniki to może Tomek sobie jeszcze jakoś poradzi, ale w jaki sposób będzie on w stanie zrobić krzywdę Ukraińcowi to sobie nie wyobrażam.
 Autor komentarza: Artur1969
Data: 19-10-2010 18:54:52 
Glaude, ciekawy post na temat deficytu tlenowego w boksie. Nigdy nie patrzałem na to zagadnienie z takiego punktu widzenia
 Autor komentarza: canuck
Data: 19-10-2010 19:02:16 
Osobiscie bylem bardzo rozczarowany tym, co pokazal Ananas, bo swiecie wierzylem, opierajac sie na jego atutach, ze bedzie cos mogl zrobic w walce z Vitkiem przynajmniej w kilku pierwszych rundach. Oczywiscie, dlugofalowo spodziewalem sie KO albo TKO dla Vitka w rundach od 6 do 8.

Okazalo sie, ze Ananas byl ZDECYDOWNIE ZA WOLNY na Vitka. Vitek ma szybkie rece, jest bardzo gibki ze znakomitym balansem ciala, ma swietny timing ciosow oraz wyprowadza ciosy z roznych katow oraz plaszczyzn. Takze bokserzy wagi HW, ktorzy sa wolniejsi, statyczni, nie maja znakomitej pracy nog, jak tez zadnych dynamicznych ruchow (zwodow) tulowia oraz glowy, to sa dla Vitka workami treningowymi.

Zupelnie nie rozumiem dlaczego niektorzy forumowicze uwazaja, ze Solis stanowi jakies REALNE zagrozenie dla Vitka. Tacy bokserzy jak Peter, Solis, Briggs(!), Valueev, albo Ustinov, to sa dla niego (jeszcze raz to powtorze) po prostu worki treningowe, tylko tyle ze sa roznej wielkosci (workami).

Vitek bedzie mial sporo problemow w ringu tylko z dwoma typami bokserow:

(1) Typ #1: "Nowy Lennox Lewis", duzy ciezki, ale bokser ktory ma wszystkie atuty ciezkiego HW, umiejetnosci, jak tez ma szybkosc oraz mobilnosc.

(2) Typ #2: "Nowy Mike Tyson", maly ciezki, ale bokser ktory ma szybkosc, mobilnosc, atakuje z roznych katow oraz plaszczyzn, ma solidne oderzenie, doskakuje szybko, aby uderzac kombinacjami i odskoczyc, a do tego ma bardzo dobra dynamike tulowia albo glowy, czyli jest ciezki do trafienia.

Tomek ma jakas tam szanse z Vitkiem na wygrana na punkty, ale musial by walczyc jak nowy Mike Tyson oraz nie dac sie trafic zadnym "czysciochem" przez 12-cie rund (to bedzie bardzo trudne!).

@Ghostbuster: Ta walka Vitek-Hohnson to byla absolutna tragedia. Oczywiscie, dobrze jest nie dac sie czysto trafic, ale Johnson wcale nie walczyl, tylko uciekal po calym ringu, nurkowal oraz odwracal sie placami. To nie jest recepta na wygranie walki, tylko doprowadzenie fanow do szalu. Johnson nie walczyl od roku po tym "wystepie", bo nikt go nie chce ogladac.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 19-10-2010 19:48:42 
Glaude,dobre,fachowe posty.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 19-10-2010 23:33:11 
Canuck

oczywiście Johnson wogóle nie walczył z Vitem, on uciekał i unikał ciosów Ukraińca. i wcale nie pochwalam Kirka za postawę jaką przyjął. chodziło mi o to, że Amerykanin pokazał jak bronić się przed Vitem, był naprawdę trudny do trafienia dla starszego z braci Kliczko. Vitek ok. 90 % walk wygrał przez nokaut bo przeciwnicy dawali się niekiedy obijać jak worki, a tu nie o to chodzi. Ciosy Vita ważą i nie mo co ich przyjmować na twarz czy nawet na gardę. oczywiście, zgadzam się, samą obroną nie wygrywa się walki.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 19-10-2010 23:33:57 
sorry, chodziło mi o Kevina, a nie Kirka
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 20-10-2010 02:03:40 
tak mi sie wygawalo, jesli sie nie myle to Kirk jest z Canada i calkiem niezle sie zapowiadal, przegral przez dyskwalifikacje z Ruizem i prawie ze skonczyl kariere. Wracajac do artykulu to Adamek ma racje jest calkiem innym bokserem niz Cannon, ktory w tej walce byl bezranny jak dziecko, mysle iz Adamek na pewno ma szanse z Vitkiem. Bedzie musial troche skopiowac styl z walki Haye vs. Valuew, zadawac troche wiecej ciosow, ale to zaczyna byc przeciez jego stylem. Czeste wymiany odradzam, ale rzeczywiscie w tej Gorala metodzie jest szansa, moze nie na TKO ale na zwyciestwo?
 Autor komentarza: canuck
Data: 20-10-2010 02:10:31 
@gluade and horhe88: Vitek na pewno nie mial problemow z kondycja w walce z Byrd.

Osobiscie obserujac to walke odnioslem wrazenie, ze Vitek doskonale wiedzial, ze naderwal sobie miesien nadramienny (czyba tak po polsku) w prawym barku (ang: rotator cuff tear). I to bylo jeszce na kilka rund przed przerwaniem walki. Wydac bylo wyraznie, ze pozniej walczy glownie jedna reka, czyli lewa, a prawa tylko "markuje."

Najprawdopododniej, chcial dotrwac do konca walki oraz wygrac na punkty, ale kontuzja sie poglebila w nastepnych rundach. Te miesnie sa odpowiedzialne za podnoszenie ramienia do gory oraz za obracanie ramienia wokol jego osi. Naderwanie tego miesnia powoduje niesamowity bol oraz praktycznie niemoznosc uzycia prawego ramienia.

W pewnym momencie Vitek, nie tylko nie mogl zadawc ciosow prawa reka, ale nawet nie mogl sie nia zaslaniac. Wydaje mi sie, ze Vitek obawial sie ze zerwie sobie calkowicie miesien i bedzie wyeliminowany z boksu na BRADZO dlugi okres czasu. Dlatego przerwal walke.

Byrd tak realistycznie, nie stanowil, az takiego zagrozenia oraz Vitek prowadzil zdecydowanie nd punkty.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.