CHISORA O AMERYKAŃSKIEJ WADZE CIĘŻKIEJ

W ramach promocji walki z Władimirem Kliczko, Derek Chisora (14-0, 9 KO) odwiedził Hamburg by obejrzeć potyczkę starszego z bracji, który rozbił bez problemów Shannona Briggsa. Komentując ten pojedynek Chisora nie pozostawił suchej nitki na amerykańskiej wadze ciężkiej.

- Ta walka udowodniła, że Amerykanie często przyjeżdżają do Niemiec tylko po to, by próbować potem jedynie przetrwać dwanaście rund. Postawa Shannona to wstyd dla tej dyscypliny. Ja dostanę takie same pieniądze, jednak przybędę tu tylko po zwycięstwo i pas Władimira. Kliczko zdobył swój tytuł w Niemczech i w Niemczech go straci. Nie jestem osobą, która lubi dużo gadać. Po prostu zamierzam zdobyć ten pas i przywieźć go do domu - zakończył Chisora.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 18-10-2010 21:48:30 
Szanuję Chisorę za to że podjął wyzwanie. Co do jego szans to uważam, że nie ma prawie żadnych.
Wszystko jest po stronie Kliczki: warunki fizyczne, doświadczenie, siła, umiejętności... Szkoda :(
 Autor komentarza: RaFIChWdP
Data: 18-10-2010 21:49:50 
Ten gość ma jaja moze bredzi czasem w wywiadach ale nie rzuca słów na wiatr Povietkin i Haye moga mu buty czyscic co do odwagi,,
 Autor komentarza: G0ral
Data: 18-10-2010 21:50:01 
Derek skonczy jak jego poprzednicy jak nie gorzej.
 Autor komentarza: speed
Data: 18-10-2010 21:52:19 
I to jest wlasnie prawdziwe podejscie do sportu. Zero jakichkolwiek kalkulacji bo to co dla Chisory najbardziej sie liczy to tytul MISTRZA SWIATA krolewskiej kategori.
Podziwiam tego chlopaka i jego odwage. Wiekszosc zawodnikow z tzw. Top10 Heavyweight Division powinno wziasc z niego przyklad bo koles nie peka i jak nadarza sie okazja walki o pas to walczy.
To jest boks i albo sie obija cale zycie kelnerow albo sie walczy z najlepszymi zeby byc najlepszym.
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 18-10-2010 21:56:13 
Derek nie posiada chyba nic czym mógłby zagrozić Władowi.Nawet na tle bokserów drugorzędnych prezentuje się niezbyt imponująco ot taki kolejny solidny rzemieślnik.Wynik walki w zasadzie jest już przesądzony...
 Autor komentarza: Luton
Data: 18-10-2010 22:03:17 
speed

póki co Chisora jeszcze nic nie znaczy. Poczekaj jak zdobędzie pas, wtedy zacznie sie kalkulacja.
 Autor komentarza: bonkers
Data: 18-10-2010 22:04:48 
najważniejsze ,żeby nie dał sobie krzywdy zrobić bo to juz chyba trzeci szpital pod rząd by był
 Autor komentarza: milek762
Data: 18-10-2010 22:10:15 
Niewidze żadnych możliwośći wygranej Chisory gość ma 16 walk tylko nikogo znaczącego ! ale szanuje go że podjemie walke w przeciwieństwie do heya, myśle że Władimir Kliczko znokałtuje butnego Angola do 5 rundy !!!
 Autor komentarza: speed
Data: 18-10-2010 22:19:15 
Luton

Jakby Chisora nic nie znaczyl to nie dostalby propozycji od samego Wladimira. Mistrzowie chca walczyc z najlepszymi tylko problem w tym ze lepsi od Chisory nie maja w tej chwili albo ochoty albo wystarczajaco duzo odwagi zeby o ten pasek zawalczyc. Maja inne priorytety i napewno na dzien dzisiejszy nie chca byc mistrzami swiata. Ktory bokser na dzien dzisiejszy chce wyjsc do Kliczkow i odebrac im pas? Widzisz jakiegos na horyzoncie? Kazdy zdaje sobie sprawe co walka z Wladkiem lub Vitkiem dla niego oznacza. Lepiej narobic wokol siebie szumu medialnego a jak dojdzie do podpisania kontraktu to wowczas lepiej powiedziec ze nie teraz, ze za jakis czas, ze pieniadze sie nie zgadzaja, ze to ze tamto.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 18-10-2010 22:19:16 
Milek762,
Chisora w przeciwienstwie do Haye niewiele ryzykuje, jet to jego wielka szansa na zaistnienie. Dla bokserow klasy Haye, Adamek, Povetkin ktorzy sporo znacza i sa doskonale rozpoznawalnie to inna bajka, oni ryzykuja walka z jednym z braci K swoj dotychczasowy dorobek, takze swoja przyszlosc a wiec co tu porownywac. Chisora to jak do dzisiaj pan nikt, nawet Sosnowski ma wieksze osiagniecia a przeciez nie ma ich zbyt duzych. Mam nadzieje iz bedzie trzymal garde wysoko nie jak Briggs i nie dojdzie do tragedi.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 18-10-2010 22:23:01 
I Albert nie wykorzystał szansy jaką była walka z Kliczką. Nie chodzi mi o porażkę tylko o dalszą karierę. Mam nadzieję, że się mylę i jego kolejnym przeciwnikiem będzie ktoś pokroju Areoli, Petera czy chociaż Granta. Ale pewnie się mylę :(
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 18-10-2010 22:23:38 
Mam nadzieje, ze Chisora nie popelni bledu swoich poprzednikow, tylko rzuci sie na Kliczke i da chociaz 3 ciekawe rundy i albo sie uda, albo zmeczony podda walke po 3-4 rundach. Jesli bedzie probowal walczyc tak jak cala reszta, czyli stac i probowac 'punktowac' Wlada to skonczy sie tak jak zawsze. Naprawde nie rozumiem taktyki Briggsa. Powinien sie byl rzucic na Vita, bo stanie naprzeciw ktoregos z Kliczkow to jak czekanie na egzekucje.
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 18-10-2010 22:23:42 
Pewnie się NIE mylę miało być :)
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 18-10-2010 22:24:24 
Speed,
jest jeszcze jedna mozliwosc, Chisora niewiele znaczy w swiecie ale w Angli jest rozpoznawalny, uwazany jest tam za ciezkiego nr 2 po Haye, czyli jest wielka szansa ze jesli dostanie od Kliczki to presja/zainteresowanie kibicow "pomoze" w zmuszeniu Haye do podjecia rekawicy. Przeciez to o to chodzi, o realizacje marzenia aby wszystkie tytuly byly w rekach ukrainskich braci
 Autor komentarza: Szymonides22222
Data: 18-10-2010 22:25:08 
Ma jaja ale przegra
 Autor komentarza: speed
Data: 18-10-2010 22:26:58 
Chisora w przeciwienstwie do Hayemakera nie krzyczy od kilku lat ze bedzie unifikowal dywizje i ze zniszczy dwoch kliczkow w jednym ringu na raz tylko podpisuje kontrakt i walczy.
I kto tutaj lepiej sie przedstawia pod wzgledem sportowym?
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 18-10-2010 22:27:58 
@speed

Wiesz jak Hay'a interesuje to kto sie lepiej przedstawia pod wzgledem sportowym ? :)
 Autor komentarza: speed
Data: 18-10-2010 22:34:49 
Grzywa

Haye w Anglii to jest w tej chwili posmiewiskiem a nie No.1.

Duzo osob zyczy jemu porazki z Audleyem bo nie tylko przynosi wstyd Anglii ale i calej dyscyplinie bokserskiej.

Pozatym ten topic jest o Chisorze i nie ma sensu mieszac do tego Hayemakera
 Autor komentarza: xionc
Data: 18-10-2010 22:40:47 
Chisora jest na dzis w gronie najciekawszych prospektow. Wole go zobaczyc w ringu z Wladem niz Mromecka, Tue czy Solisa. Walke z Sextonem traktowalem jako elimintor do walki o pas.
 Autor komentarza: Koko
Data: 18-10-2010 22:44:01 
Chisora nie ma nic do zaoferowania? :):):)

Nie mowie ze pokona Kliczke, ale jest to zdolny bokser, i przykłądowo takiego Arreole jestem na 100% pewny ze pokulałby jak chciał.
 Autor komentarza: Koko
Data: 18-10-2010 22:46:28 
http://www.youtube.com/watch?v=ZfgNn9eoF3c

mi sie bardzo podobała ta walka. Sexton bynajmniej ogórkiem też nie jest, a Chisora wywierał ciagła presje na nim i co mi sie pdooba bije sporo sierpów
 Autor komentarza: gren
Data: 18-10-2010 22:46:43 
Autor komentarza: Grzywa
Data: 18-10-2010 22:19:16
Milek762,
Chisora w przeciwienstwie do Haye niewiele ryzykuje, jet to jego wielka szansa na zaistnienie. Dla bokserow klasy Haye, Adamek, Povetkin ktorzy sporo znacza i sa doskonale rozpoznawalnie to inna bajka, oni ryzykuja walka z jednym z braci K swoj dotychczasowy dorobek, takze swoja przyszlosc a wiec co tu porownywac. Chisora to jak do dzisiaj pan nikt, nawet Sosnowski ma wieksze osiagniecia a przeciez nie ma ich zbyt duzych. Mam nadzieje iz bedzie trzymal garde wysoko nie jak Briggs i nie dojdzie do tragedi.

Podpisuję się pod tym co napisałeś, coś w tym jest,to podobnie jak nasz Sosnowski który paradoksalnie na walce z ukraińcem nic nie tracił, mógł tylko zyskać i wydaje mi się, że mimo przegranej zyskał. Choć nie będę ukrywał, że Chisora mógłby sprawić niespodziankę byłoby ciekawie!
 Autor komentarza: speed
Data: 18-10-2010 22:49:27 
Sympatycy Haye'a przeczytajcie swierzy artykul i to co padlo z ust jego przeciwnika


http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/sport/boxing/3184148/Audley-Harrison-I-was-born-to-be-the-champ-this-is-my-destiny.html
 Autor komentarza: Luton
Data: 18-10-2010 23:00:59 
speed

Chisora jest nr 2 w Anglii, a Sosnowski jest nr 2 w Polsce wagi ciężkiej

Obydwaj wzieli wlaki dla rozgłosu, żeby sie pokazać.
 Autor komentarza: speed
Data: 18-10-2010 23:02:15 
Wiadomość została ocenzurowana, ponieważ jest niezgodna z regulaminem. Użytkownik speed piszący z IP: 86.25.188.149 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.

 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 18-10-2010 23:35:41 
Chisora najlepiej czuje sie w półdystansie a tam go Wład nie dopuści. Mam nadzieje ze ten pojedynek nie zachwieje kariery tego młodego prospekta.
 Autor komentarza: xionc
Data: 18-10-2010 23:37:44 
Dobry wywiad,speed!
 Autor komentarza: gren
Data: 18-10-2010 23:47:42 
Speed
Z tego artykułu wynika, że szykuje się wojna. Trzymam za słowo Harrisona, że to będzie największy powrót, może faktycznie chce sprawić niespodziankę.
 Autor komentarza: TommyMorrison
Data: 19-10-2010 00:06:34 
Tyle tu niektórzy pisza o tym że Chisora "ma jaja" i tym podobne pierdoły :)... ludzie, a co on innego ma mówić? oczyszcza się jak może z tego by nie mówiono o nim "kolejny kelner Mistrza Świata"- ale niestety w tym przypadku nim jest!!!
Ktos wyżej słusznie zauwazył- kogo on pokonał do tej pory? Williams? Sexton? Pierwszemu zostało już tylko to że kiedyś tam pokonał "CIEŃ" Tysona a drugi? Drugi to już w ogóle "kelner" pełną gębą...
Chisora dostał ofertę nie do odrzucenia bo jak sam mówi- "Ja dostanę takie same pieniądze...", on nic nie traci- zarobi niezła kasę a do tego stanie sie znanym i nieźle opłacanym Journeymanem!
 Autor komentarza: Hammer5
Data: 19-10-2010 08:14:27 
Nie daję najmniejszych szans Derekowi.
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-10-2010 08:20:50 
Jest takie "stare" amerykańskie przysłowie:
"Jeśli nie masz nic, to nie masz i nic do stracenia".

Chisora nie ma nic, więc niczym nie ryzykuje. Może tylko zyskać, a ewentualna przegrana przez KO nic mu nie umniejszy. Zwłaszcza jeśli zaprezentuje się dobrze.
 Autor komentarza: nopainnogain
Data: 19-10-2010 11:54:58 
glaude
Ja uwazam ze ma cos do stracenia,mam na mysli zdrowie.Lewe Wladka beda wchodzic jak w maslo,obejzalem przed chwila walke Dereka z Williamsem.Derek bije jak Maddalone,jakies te jego ciosy malo techniczne sa,bardzo bezpieczny przeciwnik dla Wladka.
Niewydaje Mi sie zeby byl lepszym bokserem od Alberta.
Oby sie po tym Ko podniosl,niekazdy potrafi,wiec niewychwalal bym na lewo i prawo jaki to On niejest odwazny,moze poprostu jest glupi.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 19-10-2010 12:38:53 
Chisora niczym nie ryzykuje oprócz końca kariery.. Chodzi mi tu głownie o mentalność , psychiki może nigdy nie odbudować . Spokojnie dobry technik go posklada, Adamek Povietkun Haye, myśle ze jakby poszedł na wojnę z Arreola to ten tez by znokaltowal. Ale cóż good luck Derek wywierajac presję na wladku może coś osiągnąć np jak Brewster
 Autor komentarza: Emilio
Data: 19-10-2010 13:31:01 
Nie ma żadnych szans, zawodnikami, którzy maja chociaz minimalne szanse z Kliczkami jest Solis, Haye i Adamek. Ale i oni mają marne szanse...
 Autor komentarza: Daro603
Data: 19-10-2010 20:28:10 
Szanuję bardzo Dereka że bez wahania odrazu zgodził się na walkę z Władymirem Kliczko.
Właśnie wszyscy powinni być takimi bokserami jak Chisora- Nieboi się nikogo i mając stoczonych tylko 14 walk chcę wyjść do Najlepszego boksera na świecie.
Chłop ma Poprostu tzw. jaja;-)
Lubię Dereka i życzę mu żeby pokonał Władka;-)
Mam nadzieję że ta walka niebędzie tak wyglądać jak Vitalija z Brigg-sem!!!.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.