Niestety Oezcan Cetinkaya (18-8-1, 12 KO) okazał się przysłowiowym "kelnerem", przewracając się nawet od podmuchu wiatru po wyprowadzanych ciosach Aleksandra Ustinowa (22-0, 17 KO).
Czwarty w rankingu WBA wagi ciężkiej Ustinow posłał rywala już w pierwszej rundzie na deski, a zaraz na początku drugiej dokończył dzieła zniszczenia. Walka zupełnie bez emocji...