ADAMEK: ZAPOWIADA SIĘ DOBRA WALKA
Tomasz Adamek (42-1, 27 KO), który zamierza w przyszłym roku powalczyć o pas mistrza świata wagi ciężkiej w boksie, 9 grudnia zmierzy się z Vinnym Maddalone (33-6, 24 KO). Nasz znakomity pięściarz zapowiada, że będzie to świetna walka dla kibiców. - Maddalone potrafi przyjąć cios, ale lubi też solidnie oddać. Zapowiada się zatem dobra walka. Mam nadzieję, że emocje będą duże, a kibice zadowoleni - mówi "Góral" w wywiadzie dla Onet.pl.
- Jak przebiegają przygotowania do kolejnej walki w wadze ciężkiej?
Tomasz Adamek: Rozpoczęliśmy je w ubiegłym tygodniu. Praktycznie drugi tydzień ćwiczę na tarczy z Rogerem Bloodworthem. To bardzo ciężka praca, bo tarczuję w małych rękawicach (Everlasty "10", w takich odbędzie się walka - przyp. red.), a wówczas mięśnie są bardziej obciążone. Taka jest jednak praca pięściarza, a ja jestem świadomy tego, co robię. Czuję, że robię postępy, że ciągle się uczę. To jest najważniejsze. Przede mną jeszcze pewnie tydzień pracy z Rogerem, a potem wchodzę w przygotowanie kondycyjne. Do tego dojdą także sparingi. Będę ćwiczył z dwoma bokserami. Jak zwykle przed każdą walką wykonuję zatem ciężką pracę. Z Rogerem dążymy do tego, że mam być szybszy i nieuchwytny dla przeciwnika.
- Stoczył pan walki z Chrisem Arreolą i Michaelem Grantem. Jak, w porównaniu do tych dwóch pięściarzy, prezentuje się Vinny Maddalone?
TA: Każdy pięściarz jest inny. Na pewno Arreloa i Grant byli notowani wyżej od Maddalone. To jednak zawodnik, który nie boi się wymiany ciosów. Lubi się bić. Każda walka z jego udziałem jest znakomita dla oka kibica, bo przecież wszyscy lubią, kiedy w ringu naparza się dwóch gości. Nie ma wtedy nudy, nie ma klinczowania.
- Pan też nie należy do zawodników, którzy unikają walki. Krwawy pojedynek z Paulem Briggsem przeszedł już do historii boksu. Zapowiada się zatem znakomite widowisko.
TA: Zawsze powtarzam, że styl walki robi przeciwnik. W ostatniej walce Grant, po dwóch-trzech moich ciosach, zaczął mnie klinczować. Często ściągał moją głowę w dół. Wtedy nie da się walczyć w półdystansie, czy pójść na wymianę ciosów. Maddalone to zupełnie inny typ pięściarza. Chętnie idzie na wymianę. Słynie też z tego, że ma twardą szczękę. Potrafi przyjąć cios, ale lubi też solidnie oddać. Zapowiada się zatem dobra walka. Mam nadzieję, że emocje będą duże, a kibice zadowoleni.
- Nudno nie powinno być także na trybunach.
TA: Maddalone jest z Nowego Jorku i ma tutaj wielu włoskich fanów. Ja mam oczywiście swoją kochaną Polonię. Wiem, że kibice już szykują się na tę walkę. Już rozpoczęła się sprzedaż biletów. Zapowiada się wielki show polsko-amerykańsko-włoski.
- W starciu z Arreolą poruszał się pan bardzo szybko na nogach, z Grantem widzieliśmy Adamka unikającego ciosów. Jakiego Adamka zobaczymy w walce z Maddalone?
TA: To z pewnością będzie twarda i ostra walka. Myślę jednak, że w tym starciu będę unikał jeszcze więcej ciosów niż w starciu z Grantem. Roger kładzie wielki nacisk właśnie na ten element w ringu. Mam balansować ciałem i lekko się poruszać. Z Grantem uniknąłem wiele ciosów, a w ciężkiej wadze jest to bardzo istotne. Tutaj jeden cios może zadecydować o wyniku walki, dlatego lepiej schodzić z linii ognia.
- Od wielu miesięcy trwa dyskusja, w której mówi się, że nie ma pan odpowiedniego uderzenia jak na wagę ciężką. Czy czuje pan, że wraz z upływem dni jest większa moc w rękach?
TA: Podczas tego zgrupowania staram się walczyć w niższej pozycji. Tak właśnie powinien wyglądać pięściarz walczący po amerykańsku - na niskich i ugiętych nogach. W takiej pozycji jest mi łatwiej zadawać ciosy. Podczas tarczowania wydawało mi się, że nie czuję w ogóle swoich ciosów. Wyprowadzałem je lekko i szybko, ale Roger mówił, że trzymając tarczę, czuł ich siłę. Zresztą pokazywał mi dłonie. Były całe czerwone od uderzeń. Jest zatem siła i dynamika. Po takich kilku uderzeniach przeciwnik z pewnością nie będzie miał już ochoty na walkę ze mną. Czuję zatem, że się rozwijam. Naprawdę jestem bardzo zadowolony z efektów pracy z Rogerem.
- Myśli pan już o walce z którymś z braci Kliczko, bo przecież głośno mówi się o tym, że w marcu dojdzie do takiego pojedynku?
TA: Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to w przyszłym roku staniemy w ringu. Oczywiście sprawy kontraktu nie należą do mnie, tylko do mojego promotora Ziggy'ego Rozalskiego. On wie, jak negocjować. Mamy już wyrobioną pozycję w Stanach Zjednoczonych. Podczas moich walk jest zawsze pełna cała hala. Na pewno nie oddamy się za śmieszne pieniądze. Zresztą przedstawiciele HBO wyraźnie powiedzieli, że na ich antenie z braćmi Kliczko, czy Davidem Haye może walczyć tylko Adamek.
- Jak wygląda sytuacja z pana wagą? Czy nadal będzie rosła?
TA: Po ostatnim treningu ważyłem 98 kilogramów. Do walki z Maddalone powinienem utrzymać naturalna wagę. Oczywiście wszystko zależy od tego, jak ciężki będzie trening kondycyjny. Czuję się dobrze z tą wagą. Jestem najedzony. Zresztą jem do syta. Na pewno nie będę próbował stosować białka, by zwiększać wagę. Wtedy mógłbym stracić szybkość, która jest moim atutem. By myśleć o mistrzostwie mam być szybki, nieuchwytny i zadawać mocne ciosy.
Rozmawiał: Tomasz Kalemba, sport.onet.pl
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak Ziggy dogada się z teamem Włada,ostatnie info pokazują jakie z nich sępy.A Tomek zna swoją wartość...
Dokładnie.
Tylko trochę się boję o to że Adamek może być przetrenowany.
Stoczył trzy ciężkie walki tego roku, 4 może też być ciężka ponieważ Vinny tak jak poprzedni rywale Adamka może uszykować wielką formę, no zobaczymy. Oby nie skończyło się to niespodzianką (zwycięstwo Maddalone). Oczywiście nie lubię Adamka i nie jestem jego wielkim fanem ale bokserem jest naprawdę dobrym i jedynym Polakiem czołówce w HW który może namieszać. Także wolałbym Davida niż któregoś z braci
Mysle ze nie ma sie co martwic o przetrenowanie. Kocham sport i uprawiam wszystko co sie tylko da w moim miesce (nawet boks rusza od przyszlego tygodnie i tez sie zapisze, bo jest to moj ulubiony sport), ale nigdy nie trenowalem na zawodowym poziomie. Jesli Adamek mowi ze da rade to nie powinnismy sie obawiac o prztrenowanie. Prawda jest taka ze jeden organizm moze sobie pozwolic na wiecej niz inny i tylko Adamek wie czy da rade pociagnac na takich obrotach czy nie. Jesli mowi ze wypaczal i jest gotowy do dalszych przygotowan to znaczy ze tak jest.
Szanuje Cie za podjescie i pomimo tego ze nie jestes fanem Adamka to zyczysz mu jak najlepiej, a nie jak reszta cepkow, ktorzy tylko czekaja kiedy podwinie mu sie noga.
Uwierz ze osobnicy ktorzy czekaja na powiniecie sie nogi u Adamka to na tym forum jednostkowe przypadki z reguly konczace sie banem. Ja tez nie jestem wielbicielem Adamka , lubialem go w nizszych kategoriach ale nigdy nie bylem fanem ale zycze mu jak najlepiej, aktualnie to nasz najlepszy bokser. Nie daj sobie wmowic ze kazdy kto pisze ze Tomek ma marne szanse czy brakuje mu tego czy tego to ktos kto sie slini na mysl o jego porazce. To najlepsza droga do budowania grup fanatycznych co widac na wielu forach. Do tej pory przed kazda walka Adamka w HW pisalem ze nie bedzie zadnego KO, wyzywano mnie od zakompleksionych polaczkow, ostatnio wobec mojej sympatii do starszego Klyczka od przodkow komuszych etc. Miales nokaut? Pewnie ze nie bo od poczatku widokow na to nie bylo, wystarczylo tylko popatrzec obiektywnie a nie z fanatyzmem. Teraz pisze: wg mnie cepiarz z Italii przegra zdecydowanie ale nie przez knockout. Moge sie mylic i pewnie lepiej zebym sie mylil. Jest na tym forum pare osob ktore naprawde wiedza o boksie duzo, czytaj i wyciagaj wnioski, wyrabiaj wlasne zdanie tylko nie lap sie na tanie glupkowate teksciki majace oparcie na wszystkim innym poza wiedza o sporcie.
Powodzenia w najbliższej jak i w kolejnych walkach!
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Mam wlasne zdanie, i ani cop lub jemu podobni i ani silny lub jemu podobni nie beda w stanie go zmienic. Chcialem tylko zwrocic uwage na to ze podoba mi sie postawa jaka prezentuje biggeorge i niecierpie ludzi, ktorzy nie potrafia docenic rodakow.
Ja np nie przepadam za Wawrzykiem, po pierwsze nie wyglada mi wogole na piesciarza, po drugie trudno go zrozumiec, poprzez styl wypowiadania sie (nie obwiniam go za to bo to nie jego wina), po trzecie jest dla mnie niesamowicie nudny. Pomimo tego bede mu kibicowal za kazdym razem gdy bedzie wchodzil do ringu. To samo tyczy sie innych dziedzin sportu, nie tylko boksu, a nawet nie tylko sportu ale ogolnie.
A co to kogo obchodzi?
Zdaje się, że pisząc o Adamku tu na forum piszemy o nim jako pięściarzu a nie o jakimś profilu osobowości. Darujmy więc sobie lubienie czy nie lubienie i oceniajmy sportowca, jego pracę, osiągnięcia itd., itp.
Ze nie lubi Adamka, a pomimo tego mu kibicuje i dopinguje, a nie poniza jak czesc ludzi. A skoro go dopinguje to chodzi mu o kariere sportowa czy zycie prywatne, czy moze o profil osobowosci jak sam to ujales? Czy napisalem cos wczesniej o jego zyciu pozabokserskim? Mowie ze podoba mi sie jego zdanie na ten temat, czy to cos zlego? Nie obchodzi Cie to nie czytaj, nie pisze tego dla Ciebie, ani dla nikogo innego tylko dla siebie bo kocham ten sport.
Ostatnia mega super emocjonująca walka unifikacyjna Władka z Ibragimovem w USA. Jak można tego nie pamietać :)
Nie jestem pewien czy to dobre porównanie, ale Adamek w HW to tak jak Małysz w skokach, on dobry reszta to przeciętność.
Pamiętam piękne boje z Cunnem Adamka, nawet moja matka która nazywa boks ordynarnym sportem oglądała jeden z tych pojedynków i stwierdziła że Adamek naprawdę zasługuję na uznanie.
o jakich bojach Ty piszesz, bo wedlug mojej wiedzy walczyli tylko raz, Adamek posadzil Cunningham trzy razy ale wygral niejednoglosnie bo bardzo duzo ciosow- na szczesci Cunn to nie silacz- przyjal.
Luton,
masz racje, jedna z najbardziej ekscytujacych walk ostatniego dizesieciolecia, to po niej stacje televizyjne stracily zaintersowanie Wladymirem, do dzisiaj nie moge zrozumiec dlaczego, walke niestety przespalem.
Calaf,
ja zycze Adamkowi jak najlepiej ale jego stylu nie lubie, uwazam iz ma sporo wad i gdy w koncu zawalczy z zawodnikiem z czolowki jak Haye, czy jeszcze lepiej Solis to te braki zostana ukazane. Masz chyba jakies kompleksy narodowosciowe, bo w pewien sposob wykluczasz iz mozna kibicowac komus innemu nie swojemu rodakowi np gdy ten obcokrajowiec jest lepszy, milszy, przeszedl wiecej itd, to co. mimo wszystko albo rodak albo f..k off ty cepku?