SNARSKI CHCE REWANŻU

Redakcja, Informacja własna

2010-10-12

Dwa dni temu Dariusz Snarski (31-31-2, 6 KO) w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach przegrał dwa do remisu z Krzysztofem Cieślakiem (16-1, 5 KO) w walce o tytuł mistrza Polski wagi lekkiej, co spotkało się z gorącymi protestami wśród kibiców pięściarstwa. Sportowa ambicja blisko 42-letniego boksera z Białegostoku nie pozwala mu o tym zapomnieć, dlatego też złożył promotorowi "Skorpiona" ofertę rewanżu.

Już przed niedzielnym spotkaniem wiadomo było, że Snarski rozstanie się z ringiem 11 grudnia w swoim mieście. Miał szukać sobie rywala na to wydarzenie, ale po krzywdzącym go werdykcie w Łomiankach zapragnął rewanżu.

- Dałem ofertę Tomkowi Babilońskiemu i jego zawodnikowi lepszą finansowo niż ja miałem w Łomiankach. To miałby być pojedynek o pas mistrza Polski, ale również tytuł mistrza świata federacji WBF kategorii lekkiej, dlatego odbyłby się na dystansie dwunastu rund - zdradza redakcji BOKSER.ORG Snarski. Ciekawe tylko, czy Krzysiek przyjmie ów ofertę, bo przecież coś sam przebąkiwał o zakończeniu kariery pomimo zaledwie 25. lat.

- A co on będzie robił gdy pójdzie do pracy w tym wieku? To było ukartowane jak na filmie, bo wiedział że przegra. Najlepiej poczuć się zmęczonym w tym wieku. A zresztą co on miał za walki żeby być tak zmęczony? Gdyby przeboksował jak ja z najlepszymi w Europie, to by mial prawo kończyć, bo nie byłby zdolny nawet pójść do pracy tak byłby rozbity - zakończył sfrustrowany Darek.