ANTHONY UKEH: 'NIE OBAWIAM SIĘ O SĘDZIOWANIE W POLSCE'

Piotr Jagiełło, Informacja własna

2010-10-11

W najbliższą sobotę boks zawodowy wraca na antenę publicznej ‘jedynki’. W walce wieczoru wystąpi wyalienowany przez telewizję Polsat Damian Jonak (27-0-1, 19 KO). Jego rywalem będzie bardzo twardy Jose Luiz Cruz (41-6-2, 33 KO), który potrafił ‘wyrwać’ kilka rund w walce z Shane’em Mosley’em.

Jednak boks zawodowy to nie tylko walki wieczoru. Do ciekawej konfrontacji dojdzie w jednej z przedwalk legionowskiej imprezy. Umiejętności Daniela Urbańskiego (17-5-3, 5 KO) sprawdzi dobrze znany w naszym kraju Anthony Ukeh (5-3-2, 2 KO). Pięściarz ten dwukrotnie walczył z Polakami i to z dobrym skutkiem (zwycięstwo nad Ziemlewiczem, remis z Maćcem). Prezentujemy krótki wywiad z Nigeryjczykiem. Anthony przyznał, że w końcu miał okazję optymalnie przygotować się do walki. Zapytany przeze mnie o głośną sprawę sędziowania w Polsce, zawodnik przyznał, że nie ma żadnych obaw i wierzy w uczciwość polskiego arbitrażu.

Jak przygotowujesz się do walki z Urbańskim?
Anthony Ukeh
: Mam bardzo dobre przygotowania do tej walki. Tym razem mam kilku sparingpartnerów, więc wszystko gra.

Przybliż nam nieco swoją karierę amatorską. Jak znalazłeś się w boksie zawodowym?
AU
: Stoczyłem tylko 91 amatorskich walk. Kilka razy byłem mistrzem Nigerii oraz mistrzem Afryki. Moje życie zmieniło się znacznie, gdy przybyłem do Europy. Nie walczyłem przez długi czas. Niestety, nie miałem gdzie się bić. Po pewnym czasie jeden z moich przyjaciół wciągnął mnie w boks ponownie. Długa przerwa spowodowała, że mój rekord nie wygląda najlepiej.

Jaki masz plan na walkę z Urbańskim?
AU
:Po prostu dam z siebie wszystko, żeby móc wygrać ponownie w Polsce.

Boks zawodowy to specyficzny sport, o czym przekonujemy się bardzo często. Przyjeżdzasz tu w roli gościa, nie obawiasz się o kwestię sędziowania?
AU
: Nie martwię się o sędziowanie. Jeśli dam dobrą walkę to sędziowie przyznają mi zwycięstwo, tak jak to miało miejsce podczas walki ze Sławomirem Ziemlewiczem. To normalna sytuacja w boksie, jeśli występujesz na terenie rywala musisz zaprezentować się znakomicie by móc zwyciężyć. Lubię Polaków, nie jesteście podobni do Niemców. Gdy walczyłem w Niemczech kibice wygwizdywali mnie, pomimo tego, że przecież tu mieszkam [Anthony na co dzień mieszka w Stuttgarcie przyp.red.].

Jak wyglądały Twoje bokserskie początki?
AU
: Pochodzę z Afryki. Tam sytuacja wygląda nieco inaczej. Chodzisz przez dwa, trzy miesiące na siłownię i potem zaczynasz walczyć. My walczymy codziennie. Boks ma niewiele wspólnego z walkami jakie toczysz na co dzień w Nigerii.

Dzięki za rozmowę.
AU: Dzięki. Mam nadzieję, że zobaczymy się ponownie w Polsce. Pozdrawiam.

RozmawiałPiotr Jagiełło