ROGAN NIE CHCE SIĘ PODDAĆ

Redakcja, Informacja prasowa

2010-10-02

Po dwóch porażkach z Samem Sextonem i rocznej przerwie, na ring 6 listopada powróci najsłynniejszy taksówkarz w boksie zawodowym, waleczny Martin Rogan (12-2, 6 KO). Irlandczyk wystąpi w swojej ojczyźnie w pojedynku z nieznanym jeszcze rywalem.

- Wróciłem na salę treningową w stu procentach zdrowy i nie mogę się już doczekać drugiego etapu swojej kariery. Czas spędzony poza ringiem spowodował, że jestem jeszcze bardziej zdeterminowany by przywieźć pas mistrza świata do Irlandii. Ludzie mówili mi, że nie dam rady wygrać turnieju "Prizefighter", nie dam rady pokonać Audleya Harrisona i Matta Skeltona, ale dokonałem tego i uwierzcie mi, to doprawdy nic w porównaniu z tym, co jeszcze osiągnę. Waga ciężka obecnie to jakiś żart. Harrison, którego pokonałem dwa lata temu, bije się teraz o tytuł WBA. Dlatego właśnie wróciłem i zamierzam zostać koszmarem tych wszystkich bokserów - odgraża się Martin. Tłumacząc swoje porażki z Sextonem, Rogan powiedział - Zawsze powinno się słuchać tego co mówi twoje ciało, a po walce ze Skeltonem miałem poważne kłopoty z karkiem - zakończył były mistrz Wspólnoty Brytyjskiej, który przeszedł poważną operację i jak twierdzi, jest zdrowy i gotowy na wielki powrót.