NOWOJORSKA WAGA CIĘŻKA

Już 16 października były mistrz świata wagi ciężkiej, 38- letni Shannon Briggs (51-5-1, 45 KO), stanie w ringu naprzeciw Witalija Kliczko (40-2, 38 KO), a stawką tego pojedynku będzie należący do Ukraińca pas federacji WBC. Warto w tym miejscu, jako ciekawostkę, przypomnieć fakt, że urodzony na nowojorskim Brooklynie "The Cannon", jest kolejnym sławnym "ciężkim", pochodzącym z tego niezwykłego miasta. Poniżej przedstawiamy najsławniejszą czołówkę nowojorskiej królewskiej kategorii:

1. Mike Tyson (50-6, 44 KO).
Bez wątpienia jeden z najwybitniejszych zawodników w historii nowożytnego pięściarstwa. Niewątpliwie też, najsławniejszy nowojorski pięściarz, który przez ludzi na całym świecie uznawany jest za ikonę boksu zawodowego.

2. Gene Tunney (66-1-1, 48 KO).
Niesamowity "Walczący Marynarz", który w 70 pojedynkach tylko raz uznał wyższość rywala, i to w latach, gdy w najcięższej kategorii aż roiło się od świetnych pięściarzy. Odszedł na sportową emeryturę w glorii i chwale.

3. Floyd Patterson (55-8-1, 40 KO).
Człowiek, który w swoich czasach został najmłodszym mistrzem świata, a także jako pierwszy odzyskał utracony tytuł mistrzowski. Niezwykle utalentowany bokser.

4. Riddick Bowe (43-1, 33 KO).
Dobrze znany polskim kibicom pięściarz z Brownsville, który w 1988 r. wywalczył srebrny medal olimpijski. Oprócz pamiętnych wojen z Andrzejem Gołotą, zasłynął trylogią walk z Evanderem Holyfieldem. Dwa z tych trzech pojedynków Riddick wygrał. Niestety ten uważany za wielki talent bokser, głównie za sprawą problemów z dyscypliną i psychiką, nie utrzymał się zbyt długo na szczycie.

5. Doug Jones (30-10-1, 20 KO).
Niedoceniany przez wielu pięściarz. Jedną z najlepszych swoich walk w karierze stoczył z będącym wówczas w szczytowej formie, Zora Folleyem. Mający dziś 73 lata nowojorczyk znokautował pochodzącego z Teksasu przeciwnika w 7 rundzie. Rok później sprawił wiele kłopotów Muhammadowi Alemu, z którym ostatecznie przegrał po 10 zaciętych i wyrównanych rundach.  

Czy po latach, również i Shannon Briggs będzie tak samo wysoko oceniany jak powyższa piątka? Kto wie... Bardzo dużo zależy od tego, jak zaprezentuje się 16 października na ringu w Hamburgu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: profTerry
Data: 27-09-2010 23:57:14 
Wydaje mi się, iż sięgając po Shannona Briggsa do walki, Vitali Kliczko chce, aby w jego rekordzie znajdował się pięściarz który ma w swoim dorobku walki ze znanymi mocarzami wagi ciężkiej jak Lennox Lewis, Georg Foremman, Jamel McCline czy Sułtan Ibragimow. Jestem prawie pewien, że ta walka nie potrwa pełne 12 rund. Jednyną szansą na wygranie walki dla Briggsa jest nokaut i to na początku walki (1-3 runda). Wtedy będzie miał najwięcej sił i jak wejdzie w półdystans i czysto trafi może być po wszystkim. Jednak ten scenariusz wydaje mi się mało prawdopodobny. Jak już Vitali zdążył nas przyzwyczaić, przetrwa ten atak i rozpocznie niszczenie Briggsa obijając go kombinacjami z dystansu. Briggs padnie wtedy trochę z baraku kondycji, a przede wszytkim po silnych cisoach Kliczki najpóźniej w 11 rundzie.
 Autor komentarza: cop
Data: 28-09-2010 01:12:34 
@profTerry - dokladnie. Briggs ma szanse ale tylko w pierwszych rundach i tylko w przypadku gdy dorwie Vitaliya jednym lub dwoma ciezkimi ciosami. Shannon nie jest piesciarzem, ktory umie zadawac kombinacje ciosow, ale z pewnoscia ma bardzo mocny cios, a to jak wiemy jest zawsze olbrzymi atut. Nie licze jednak na niespodzianke, gdyz aktywnosc ringowa Briggsa spada po kilku minutach dramatycznie i byloby niemalze nierozsadne by typowac jego zwyciestwo po 3-4 rundzie.
 Autor komentarza: shannon0briggs
Data: 28-09-2010 07:45:38 
Cop.

Raz juz Cannon niespodzianke sprawil. Wytrzymal do 12 rundy z bedacym w swoim krociutkim prime Liakowiczem, ktory byl "na fali" po rozmontowaniu Brewstera tez jeszcze ociekajacego resztkami/ostatkami/skrawkami swojego prime. Wytrzymal i dal mu KO :)))

Oczywiscie Liakowicz w swoim prime to 1/3 mozliwosci obecnego past prime Witka wiec szansa dla Shannona jest jedynie teorytyczna, ale licze na to aby gdzies tam mu wyszedl jakis "lucky punch" na poczatku walki, bo pozniej, jak celnie zauwazasz to juz Vitek bedzie "miec" te walke...
 Autor komentarza: Daro603
Data: 28-09-2010 11:11:20 
Niewygra Briggs z Vitalim Kliczko.
Myślę że w ostatnich rundach tej walki Vitali pokona przez ko albo tko Shannona.
Mam nadzieję że ta walka będzie DUŻO bardziej ciekawsza niż ta ostatnia młodszego z braci Kliczko;-)
Myślę że Briggs sprawi dużo więcej problemów Vitaliemu niż ostatnio Samuel Peter Władymirowi.
Ale niewierzę w to że Shannon może np znokautować Ukraińca.
 Autor komentarza: kolano
Data: 28-09-2010 17:29:51 
powiem tak, zauwazcie ze podczas walki z sosnowskim vitalij dostal cepa od sosny co prawda byl;o to moze z 3 razy ale mimo wszytsko. do czego zmierzam, sile ciosu briggs ma bezprzecznie wieksza i MOZE jesli ukrainiec wylapal by takieg strzała moglo by być ciekawie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.