JAMES DeGALE - WSCHODZĄCA GWIAZDA

Zapraszam na wywiad ze złotym medalistą olimpijskim w wadze średniej z Pekinu, Jamesem DeGale'em (7-0, 5 KO). 24-letni pięściarz z Londynu już dzisiaj wieczorem na gali w Birmingham zmierzy się z Carlem Dilksem  (14-2, 5 KO) w oficjalnym eliminatorze do tytułu mistrza Wielkiej Brytanii kategorii super średniej. Zobaczmy co do powiedzenia miał ten niezwykle obiecujący pięściarz. Przeczytajmy o jego planach podboju swojej dywizji, sporze z dawnym kolegą, treningach z Floydem Mayweatherem, a także dlaczego jego mama ciągle trzyma go twardą ręką za kark.

- Jak się czujesz na kilka godzin przed ważną dla ciebie walką?
James DeGale: Czuję się świetnie. Miałem naprawdę wyczerpujący i ciężki obóz przygotowawczy, a także wymagające sparingi, dlatego o formę jestem spokojny. Teraz nie mogę się tylko doczekać aby się już znaleźć w ringu. Tydzień temu zakończyłem obóz i dbałem wyłącznie o wagę, wykonałem naprawdę ciężką robotę, więc teraz chcę tylko wejść w końcu do ringu i walczyć.

- Twój oponent, Carl Dilks, to wymagający przeciwnik. Wielu uważa, że on już powinien być brytyjskim mistrzem.
JD: Też tak uważam. Według mnie on pokonał wtedy Charlesa Adamu w grudniu zeszłego roku. On jest dobry, żywiołowy, taki solidny przeciwnik, ale w boksie zawodowym są różne poziomy i ja jestem o poziom wyżej niż on. Zamierzam to udowodnić dzisiaj wieczorem.

- Czy masz przygotowany jakiś specjalny plan na tą walkę?
JD: Nie mam. Po prostu będę robił swoje. Oglądając jego kilka ostatnich pojedynków nie da się nie zauważyć, że wyprowadza on bardzo mało ciosów w rundzie. To jest jakieś 30 uderzeń, ja wyprowadzam ich około 80-90, dlatego jeżeli zasypię go taką lawiną, to myślę, że w końcu około piątej albo szóstej rundy skapituluje.

- Będziesz walczył w Birmingham po raz drugi w karierze. To tam właśnie stoczyłeś swój pierwszy zawodowy pojedynek. Czy masz coś do udowodnienia tamtejszym kibicom?
JD: Odrobinę. Podczas mojego debiutu na tamtejszym ringu, nie wszystko poszło zgodnie z planem i ludzie zaczęli buczeć. Przyznam się szczerze, że wtedy był to mało widowiskowy pojedynek. Teraz się to zmieniło. Myślę, że moimi kolejnymi występami uciszyłem wszystkich swoich krytyków, a mój styl gwarantuje emocje.

- Od czasu pierwszego pojedynku twój styl boksowania uległ przemianie. To za sprawą treningów, czy też po prostu za każdym razem chcesz widowiskowo wygrać?

JD: No cóż, po pierwsze musimy sobie zdać sprawę z tego, że boks zawodowy to nie tylko sport, ale w dużej mierze biznes. Musisz umieć zabawić fanów, dostarczyć emocji i rozrywki. Po mojej pierwszej walce zawodowej, razem z moim trenerem Jimem McDonnellem, wróciłem do sali treningowej i skupiliśmy się na tym, aby poprawić niektóre elementy w moim boksie. Przede wszystkim pracę nóg, nagłe zmiany pozycji i moc uderzeń. Teraz czuję, że uderzam o wiele silniej i bardzo się z tego cieszę.

- Jakie masz plany na przyszłość James, może tytuł wielkiej Brytanii jeszcze w tym roku?
JD: O tak. Co prawda nie wybiegam w przyszłość dalej niż do dzisiejszego starcia z Dilksem, ale w pełni ufam swoim umiejętnościom i wiem, że go dzisiaj znokautuję. Co potem? Oczywiście mistrzostwo Wielkiej Brytanii pod koniec tego roku. A później w 2012 mistrzostwo świata.

- Kategoria super średnia jest niezwykle silnie obsadzona doskonałymi pięściarzami, ale który z nich jest według ciebie najlepszy?
JD: Jest ich kilku. Na przykład Amerykanie, niepokonany mistrz WBA Andre Ward, czy Dirrell, który ostatnio przegrał. Jest także Mikkel Kessler, ale nabawił się kontuzji. Naturalnie nie można zapomnieć o naszym zawodniku z wysp, czyli Carlu Frochu i Arthurze Abrahamie. Oni wszyscy są świetnymi bokserami, ścisła światowa czołówka, ale można ich pokonać. Dajcie mi 18 miesięcy, a zobaczycie mnie walczącego właśnie z nimi.

- A teraz coś z naszego, krajowego podwórka. Twój dobry znajomy z czasów amatorskich - George Groves, niepokonany mistrz Imperium Brytyjskiego, wielokrotnie wypowiadał się o tobie w prasie…
JD: A kim jest ten paskudny dzieciak? On jest po prostu zazdrosny, przez połowę swojego życia był w moim cieniu, dlatego teraz mnie obraża. On strasznie dużo gada, ale zaufajcie mi, przyrzekam, że jego czas nadejdzie i wtedy tego pożałuje. Przecież od razu widać, że on chce na moim nazwisku zrobić wokół siebie szum, bo tak naprawdę słychać o nim w mediach tylko i wyłącznie wtedy, gdy mówi o mnie. Ja jestem złotym chłopcem i wszyscy chcą ze mną teraz walczyć, ale niech sobie czekają. Wracając jeszcze do Georga, to on jest tylko paskudnym dzieciakiem, który już wkrótce zostanie znokautowany.   

- Przebywając w Ameryce, przez chwilę trenowałeś z Floydem Mayweatherem Jr, jak to wspominasz?
JD: To było coś niesamowitego. Przebywanie przez tydzień w Las Vegas i trenowanie razem z moim sportowym idolem to wielkie przeżycie. Oglądanie go jak ćwiczy, jak sparuje, to naprawdę robi wrażenie. Ja trenowałem z bokserami promowanymi przez jego grupę i bardzo dużo na tym zyskałem. Rozmawiałem z nim kilka razy i to naprawdę prawdziwy dżentelmen. Posłuchaj, jeżeli udałoby mi się osiągnąć w zawodowym boksie chociaż połowę tego co on osiągnął i zarobić chociaż połowę tej kasy, którą on zarobił, to byłbym naprawdę szczęśliwy i spełniony. Mimo wszystko przyszłość należy do mnie i mam to co potrzeba, aby pójść w jego ślady.

- Mówisz tak, ale przecież wszyscy wiemy jak potoczyły się losy innego złotego medalisty olimpijskiego, Audleya Harrisona. On również był niezwykle obiecującym pięściarzem, który miał zawojować świat, a tak naprawdę nic jeszcze nie osiągnął w zawodowstwie.
JD: To na pewno mi się nie przydarzy. Zaufajcie mi. Mam wspaniałą rodzinę wokół siebie, która nie pozwala, żeby woda sodowa uderzyła mi do głowy. Moja mama trzyma mnie twardo za kark i strzeliłaby mnie w łeb, gdyby tylko odbiła mi palma (śmiech). Ona się ze mną nie patyczkuje i nic sobie nie robi z tego, że jestem mistrzem olimpijskim i zarabiam dobre pieniądze. Tak samo jest z moim trenerem. Ćwiczymy zawsze niezwykle ciężko i nigdy mi nie odpuszcza. Mam wokół siebie świetną drużynę i w tym tkwi moja siła.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mastery1
Data: 18-09-2010 19:42:36 
Gala z Wielkiej Brytanii:
http://boxingguru.co.uk/gurutv.html
 Autor komentarza: czaramalarza
Data: 18-09-2010 20:23:23 
Dziękuję za link, nie sądziłem że go tak szybko znajdę :)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.