KLICZKO-PETER W ORANGE SPORT

Redakcja, Informacja prasowa

2010-09-09

Władimir Kliczko (54, 48 KO - 3) po raz drugi w karierze zmierzy się z Samuelem Peterem (34, 27 KO - 3). Za pierwszym razem, w 2005 roku, Nigeryjczyk przegrał jednogłośną decyzją sędziów. Fachowcy wieszczą, że i tym razem "The Nigerian Nightmare" nie poradzi sobie z mistrzem świata federacji IBF i WBO.

Co nie zmienia faktu, iż Peter zasłużył na kolejną szansę wywalczenia mistrzowskiego pasa. Słabość wagi ciężkiej i mierność większości zawodników tej najbardziej prestiżowej niegdyś kategorii wagowej powoduje, że dominujący w niej zdecydowanie bracia Kliczko bardzo się muszą głowić, z kim tu zmierzyć się w kolejnej walce - tak, by ich występ był interesujący dla kilkudziesięciu tysięcy widzów, którzy zapłacą za bilety i milionów kibiców, którzy zasiądą przed telewizorami.

Witalij postawił niedawno na naszego Alberta Sosnowskiego i, jak się potem okazało, był to trafny wybór. Polak, choć przegrał, pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Władimir dla odmiany wolał nie podejmować ryzyka i zdecydował się na sprawdzonego już wcześniej rywala. I to nie tylko przez siebie, ale także przez brata Witalija, który wygrał z Peterem przez poddanie w październiku 2008 roku.

- Władimirowi Kliczce wydaje się, że podobnie jak pięć lat temu, pobije Samuela. Bzdura! Sam padnie i to jeszcze przed szósta rundą - butnie zapowiada trener Nigeryjczyka Abel Sanchez.

Trudno w to uwierzyć. Choć w historii zawodowego pięściarstwa już nie takie rzeczy się zdarzały, najbardziej prawdopodobne jest, że znów wygra Ukrainiec. I to, być może, przed czasem. Na pewno jednak nie będzie to dla niego łatwa przeprawa.

Jedno jest jasne: emocji na sto procent nie zabraknie i dlatego tę walkę trzeba koniecznie zobaczyć. Pojedynek będzie transmitowany za pośrednictwem kanału Orange Sport.