OBÓZ GOŁOWKINA CHCE STURMA

Łukasz Furman, boxingscene

2010-09-08

Decyzje włodarzy federacji WBA stają się coraz bardziej komiczne, przez co często dochodzi do śmiesznych sytuacji. Zaczęło się od tego, że panujący w wadze średniej Felix Sturm (34-2-1, 14 KO) zapowiedział, iż nie ma zamiaru spotkać się z numerem jeden w rankingu WBA, Giennadijem Gołowkinem (19-0, 16 KO). Wtedy szefowie organizacji zorganizowali Kazachowi pojedynek o tytuł tymczasowy z Miltonem Nunezem, ogłaszając od razu, że zwycięzca tej potyczki będzie w kolejnym występie musiał zmierzyć się z drugim na liście pretendentów Hassanem N'Dam N'Jikamem (24-0, 17 KO). Gołowkin wygrał, jednak w międzyczasie WBA ogłosiła Sturma "Super mistrzem", przez co zwolniło się miejsce na "zwykłego mistrza" (Regular Champion). Panowie z WBA usiedli, pomyśleli jak jeszcze można nabić kasy i postanowili wytypować N'Jikama do takiej walki z trzecim w rankingu Avtandilem Khurtsidze (22-1-2, 13 KO). Tak więc lepszy z tej dwójki zostanie już trzecim championem w wadze średniej. Taka sytuacja miała już miejsce trzy lata temu, gdy w kategorii cruiser pas mieli jednocześnie Jean Marc Mormeck, Virgil Hill oraz Walery Brudow.

Na całą sytuację wściekły jest reprezentujący interesy Gołowkina Ivaylo Gotzev - WBA uczyniło ze Sturma "super mistrza", pozwalając mu tym samym uniknąć konfrontacji z Giennadijem. Potem wygraliśmy przetarg na walkę z Anthonym Mundine, jednak ten zrezygnował, bojąc się nokautu z rąk Gołowkina. Następnie pokonaliśmy Nuneza i po prostu nie rozumiemy, jakim cudem N'Jikam może teraz dostać walkę o kolejny pas WBA? Jeżeli oni nie wystawią Giennadija naprzeciw N'Jikama lub Sturma, wówczas wystosujemy oficjalny protest. Giennadij to w tej chwili najlepszy zawodnik kategorii średniej i może walczyć z każdym z nich. Jeżeli WBA zapewni nam pojedynek ze Sturmem, wtedy my wyrazimy zgodę na walkę N'Jikama z Khurtsidze - zakończył Gotzev.