KOTELNIK: KHAN ZASTOPUJE MAIDANĘ, ALEXANDER WYGRA Z BRADLEYEM

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-09-06

Były mistrz wagi junior półśredniej, Andrij Kotelnik (31-4-1, 13 KO), po przeanalizowaniu ostatniej walki wciąż uważa, że sędziowie okradli go ze zwycięstwa nad championem WBC i IBF - Devonem Alexandrem (21-0, 13 KO).

- Kontrolowałem sytuację i szybko przyzwyczaiłem się do jego stylu walki. Alexander walczy z pięściarzami, o których nikt nie słyszał. Ma nie więcej niż 2-3 solidnych przeciwników w rekordzie, ale nie można porównywać jego dokonać z tym, co ja osiągnąłem. Ludzie, którzy twierdzili, że nie mam z nim szans nie znają się na boksie. Nie wiem co doprowadziło ich do takich wniosków, bo Alexander nie zrobił niczego, co mogłoby pozwolić im na takie myślenie - powiedział 32-letni Ukrainiec. - Tą walką udowodniłem, że jestem najlepszy w tej wadze. Nigdy nie odmówiłem żadnemu pięściarzowi z czołówki. Devon jest w ringu bardzo przewidywalny. Wielu ludzi mnie skreślało, mówiąc, że jestem stary i nie poradzę sobie z 23-letnim przeciwnikiem. Gdyby nasza walka odbyła się poza St. Louis, to nie on zostałby ogłoszony zwycięzcą.

Kotelnik chętnie zrewanżuje się Amirowi Khanowi (23-1, 17 KO), ale nie sądzi, by ten kiedykolwiek dał mu na to szansę. W grudniu Khan zmierzy się z Marcosem Rene Maidaną (29-1, 27 KO), który jedyną porażkę poniósł z rąk Kotelnika. Już następnej walce Andrij stracił tytuł, przegrywając wysoko z Brytyjczykiem.

- Khan szuka rywali, którzy mu pasują. W grudniu znokautuje Maidanę. Ja wierzę, że mam najlepsze walki przed sobą. Emanuel Steward, Floyd Mayweather i Evander Holyfield powiedzieli mi, że pokonałem Alexandra. Don King może to potwierdzić. Dzięki porażce w walce z Alexandrem wszyscy o mnie usłyszeli. Devon bez problemu pokona Bradleya, bo Timothy nie jest tak dobry jak ja - twierdzi Kotelnik.